Szwy recenzja

Szwy

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2013-09-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Może nie trzeba rozdrapywać słabo zabliźnionych ran? A może odwrotnie, trzeba je rozdrapywać, aby wyzdrowieć?"


Po przeczytaniu książki Jana Polkowskiego pt. "Ślady krwi" sądziłam, że temat kondycji polskiego społeczeństwa naznaczonego burzliwą historią lat PRL-u został już maksymalnie wyczerpany. Okazuje się jednak, że można temat ten podjąć w jeszcze bardziej dosadny sposób, nie pozostawiający żadnego pola do różnego rodzaju dociekań i niedopowiedzeń.

Wacław Holewiński to pisarz, prawnik, redaktor oraz działacz opozycyjny w latach 1977-1981. Był współpracownikiem KSS OR-u, internowany w stanie wojennym i aresztowany w 1984 r. Holewiński jest autorem kilku powieści, dramatów, scenariuszy filmowych oraz laureatem wielu nagród literackich i współtwórcą podziemnego wydawnictwa "Przedświt". Otrzymał odznaczenie Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski.

56-letni pisarz zbiera materiały do swojej najnowszej książki. Szkielet fabuły tejże powieści ma opierać się na prawdziwej historii zamordowania przez milicję w 1985 r. za brak dowodu osobistego, młodego studenta – Tomasza Miteńki. Podczas pisania książki, bohater w wyniku przypadku dowiaduje się, że ojciec jego młodszej o osiemnaście lat partnerki Joanny, jest byłym wysoko postawionym funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa. Pisanie książki nieoczekiwanie przeradza się w prywatne śledztwo, zagrażające życiu bohatera i ukazujące prawdziwą twarz elit i układów rządzących naszym krajem.

Autor poprzez swoją książkę w bardzo bezwzględny, dosadny i bezdyskusyjny sposób, stara się ukazać czytelnikowi oblicze współczesnej Polski, rządzącej przez układy ze starego systemu komunistycznego. Na fabułę składają się trzy główne elementy: śledztwo pisarza w sprawie śmierci Miteńki, romans z córką byłego SB-ka oraz pisane kursywą zapiski z "notatnika z rozdartego podbrzusza" odnoszące się do publicznych wydarzeń z ostatnich lat. Wszystkie te elementy, doskonale ze sobą współgrające, dążą do obnażenia prawdziwej rzeczywistości w jakiej żyjemy. Rzeczywistości, w której zbrodnie sprzed lat nie zostały publicznie osądzone. Rzeczywistości, w której mieszają się pojęcia "bohater" i "zbrodniarz", a historia nie zna jednej prawdy.

Tytułowe szwy to metafora spoiwa, dzięki któremu Polska nadal funkcjonuje i jako tako trwa. Wacław Holewiński poprzez kreację swojego bohatera, będącego jego alter ego, uwidacznia mechanizmy rządzące naszym krajem. Mechanizmy wskazujące na fakt, iż wyzwolenie się z dyktatury komunistycznej i obrady Okrągłego Stołu były jedynie pozornym zwycięstwem, pod którego płaszczem kryją się opływający w dostatki byli zbrodniarze i układy pozostałe ze starego ustroju. Z pewnością książka ta jest swoistą próbą rozrachunku z własną historią. Jest to jednak rozrachunek bardzo gorzki, nie pozostawiający żadnych złudzeń. Według autora III RP jest jednym wielkim oszustwem, w którym system może zniszczyć każdego. Można się nie zgodzić z poglądami Holewińskiego, jednakże faktem jest to, iż pewne sprawy z przeszłości naszego kraju nadal pozostają otwarte, jak chociażby wysokie emerytury dla byłych funkcjonariuszy SB.

"Szwy" to powieść, którą należy zaliczyć do gatunku political fiction. Autor przyznaje, że inspiracją do stworzenia fikcyjnej postaci Miteńki jest prawdziwa historia zamordowania Marcina Antonowicza. Postać Miteńki jest zresztą symbolem niezawinionych śmierci zarówno Stanisława Pyjasa, Grzegorza Przemyka czy księdza Sylwestra Zycha. Nie mówiąc już o wielu anonimowych bohaterach naszego kraju. Jedynie krótkie, ale dosadne fragmenty zapisków w "notatniku z rozdartego podbrzusza", mogą zostać zaliczone do tekstów typowo publicystycznych. Fragmenty te porażają swoim przekazem i komentarzami dotyczącymi współczesnych wydarzeń.

Wacław Holewiński przyznaje w swoich wywiadach, że książka "Szwy" jest dla niego bardzo osobistym utworem. W moim przekonaniu powieść ta może stać się również osobistą dla wszystkich czytelników, którzy żyli w latach działalności bezpieki. Dla wszystkich, którzy do dnia dzisiejszego mają poczucie krzywdy i zdrady wyznawanych ideałów. Nie da się ukryć, że autor w dużej mierze ukazuje mechanizmy, które w wolnym kraju nie powinny mieć miejsca. Pod wpływem prozy Holewińskiego, czytelnik zaczyna zadawać sobie pytanie: "Czy Polska po 1989 r. jest rzeczywiście wolnym krajem?". Myślę, że dobrym zabiegiem zastosowanym przez autora była pierwszoosobowa narracja, ukazująca przedstawiony świat z perspektywy głównego bohatera.

Z pewnością do przeczytania "Szwów" trzeba podejść z pewną dozą sceptycyzmu i własnym, otwartym umysłem. To bowiem powieść wielowymiarowa, która obnaża to, co nie zostało zrobione po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości. Powieść, która wzbudza różnorakie emocje od oburzenia do podziwu. To książka, która jak mniemam wywoła wiele dyskusji na różnych polach.

"Może każdy musi mieć obok siebie kogoś, z kim będzie mógł porozmawiać, nawet jeśli to będzie dziecko, kogoś, kim będzie się mógł opiekować, dać mu dużo czułości, ciepła, okazać zainteresowanie? Może bez tego życie jest jak wyjałowiony bandaż od lat leżący w apteczce – czyste, ale pozbawione sensu?"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szwy
Szwy
Wacław Holewiński
8.7/10

W 1985 roku milicjanci zakatowali młodego chłopaka, Tomasza Miteńkę, za brak dowodu osobistego. I choć uszli bez kary, to we współczesnej Polsce znajduje się niezależny pisarz, który postanawia upomni...

Komentarze
Szwy
Szwy
Wacław Holewiński
8.7/10
W 1985 roku milicjanci zakatowali młodego chłopaka, Tomasza Miteńkę, za brak dowodu osobistego. I choć uszli bez kary, to we współczesnej Polsce znajduje się niezależny pisarz, który postanawia upomni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Wacława Holewińskiego oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, analogia bardzo czytelna. Pierwowzorem głównego bohatera był Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej. W 1983...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

"Nie wydaje się panu, że czas już zamknąć okres rozliczeń? Że to ciągłe rozgrzebywanie ran nikomu nie służy? Że dla nas wszystkich lepiej byłoby przyjąć formułę wybaczenia? Rozumiem, że chce mni...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Tam, gdzie czeka spokój
Umiłowanie prostoty

"Bo zwykłe życie, jakie się tu teraz toczyło, było świętością". Drewniane domy mają duszę, podobnie jak dobre książki. I w jednych i w drugich zaklęto bowiem emocje, k...

Recenzja książki Tam, gdzie czeka spokój
Stella. Pragnienie wolności
Zawsze miała oczy dookoła głowy

"Zawsze miała oczy dookoła głowy, zawsze oczekiwała nieoczekiwanego i zawsze była gotowa stanąć do walki". Brzytwiarka w trzeciej odsłonie swoich losów zaskakuje niema...

Recenzja książki Stella. Pragnienie wolności

Nowe recenzje

Kuba. Zawieszeni
Zawieszeni. Nie tylko Kuba
@mag-tur:

Zaczynając przygodę z „Zawieszonymi” sądziłam, że każdy z tomów będzie bardziej skoncentrowany na jednym z czterech boh...

Recenzja książki Kuba. Zawieszeni
Jak nie tłumić emocji
Doskonałe źródło wiedzy o emocjach
@ewus1703:

Praca nad emocjami jest niezwykle trudna, zwłaszcza gdy ktoś je w sobie blokuje lub zupełnie sobie z nimi nie radzi. P...

Recenzja książki Jak nie tłumić emocji
Kiedy nadciąga mgła
Bo wampir ma być brutalny a nie słodki
@tusz_na_pap...:

Szczerze nie lubię robienia z wampira badboy'a, który z miłości zjadłyby kilo czosnku. Wolę te, które znają swoją potęg...

Recenzja książki Kiedy nadciąga mgła
© 2007 - 2025 nakanapie.pl