Maszyna losu recenzja

Tajemnica pomarańczy

Autor: @Mania.ksiazkowaniaa ·1 minuta
2022-11-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Poznał prawdę, lecz nie poczuł się oczyszczony. Bo prawda nie wyzwala. Ona jeszcze bardziej tytła. I zwykle lepiej jej wcale nie poznawać”.

Mówi się, że najlepsza jest najgorsza prawda, niż najpiękniejsze kłamstwo. Jednak, gdy już ją poznamy, targają nami straszne emocje. Złość, gniew, niemoc, a czasem obojętność. Które z tych uczuć można uznać za najgorsze, skoro każde z nich wywołuje inną lawinę?

Poznając pióro autora, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego jego nazwisko widzę dopiero przy tej powieści. Przecież niekiedy o wiele słabsze książki, są bardziej wysławiane niż te, które są dobre.

Zaczynając zagłębiać się w historię, od pierwszego momentu towarzyszy nam nieprzenikniona wisząca w powietrzu tajemnica. Mamy mordercę wystawionego, ale nie będzie to prosta droga. Człowiek, w którym buzuje zemsta, bywa gorszy od samego zła. Tutaj nie ma miejsca na skrupuły, ale na doskonały plan.

Autor bawi się z bohaterami w loterie, życie czy śmierć, napędzając machinę, która to ma ostateczny ruch.
Śledzimy zmagania postaci, których obezwładnia strach, niepewność i obawa, którzy są w stanie zrobić wszystko w walce o życie. A najgorszym czynnikiem tej zabawy jest czas, który biegnie nieubłaganie, nie zatrzymuje się i nie daje momentów na przemyślenie swoich ruchów. To działanie musi go przegonić.

Fabuła skupia się w obrębie kilku dni, to może was zszokować, patrząc na ilość stron, jednak każde działanie mordercy jest szczegółowo opisane, dające czytelnikowi możliwość zobrazowania tych czynności. Dodatkowo dwutorowość akcji przeskakuje między śledztwem a działaniem złoczyńcy, a my czytelnicy uczestniczymy w tych działaniach, śledząc ich ruchy, zastanawiając się, jak sami postąpilibyśmy w podobnej sytuacji.

Zakończenie sprawia, że to, co mieliśmy za oczywistość, tak naprawdę wcale nią nie jest. Błądząc w odmętach akcji, która jest dość dynamiczna, a winny znany, nie zauważamy wątków pobocznych, które w jakimś stopniu wpływają na postawienie ostatniej kropki.

Nie jest to książka dla każdego, bo brutalności w niej nie brakuje, psychicznie też odczuwamy pewnie dyskomfort, jednak dla ludzi, którzy lubią zagmatwane historie, wysilające nasz umysł i nie boją się brutalizmu, lektura ta będzie odpowiednia.

Tom ten jest kontynuacją poprzednich części, których ja nie znałam, ale nie miałam problemu w odnalezieniu się w tym egzemplarzu.

„To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga”.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maszyna losu
Maszyna losu
Andrzej Mathiasz
7.6/10

To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga. Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po ...

Komentarze
Maszyna losu
Maszyna losu
Andrzej Mathiasz
7.6/10
To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga. Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Maszyna losu ruszyła i już nic jej nie zatrzyma. Żadna chwila słabości. Żadne zawahanie. Poleci do samego końca, aż wypełni się zemsta, o której marzył przez tyle lat — pielęgnowana przez niego nicz...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

To moje pierwsze spotkanie z autorem. Książka z gatunku, który czytam dość rzadko i też rzadko kiedy jestem zafascynowana tego typu literaturą. Nie jest to mój konik, ale od czasu do czasu sięgam po...

@Ferante @Ferante

Pozostałe recenzje @Mania.ksiazkowaniaa

Galeria cudów i obłędu
Sztuka na krawędzi szaleństwa.

„Galeria cudów i obłędu” Charliego Englisha to książka niezwykła, poruszająca zarówno swoją tematyką, jak i sposobem narracji. To opowieść o sztuce, chorobie, polityce i...

Recenzja książki Galeria cudów i obłędu
Przepyszne trucizny
lektura dla odważnych odkrywców.

Książka obnaża przed nami fascynujący świat trucizn obecnych w roślinach, grzybach i mikroorganizmach, które produkują toksyny na masową skalę, by bronić się przed swoim...

Recenzja książki Przepyszne trucizny

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka