Gdański depozyt recenzja

Tajemnice Wolnego Miasta Gdańsk.

Autor: @candylove27 ·2 minuty
2012-02-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Piotr Schmandt – z wykształcenia polonista i teolog. Jego hobby to czytanie i podróże samochodowe. Interesuje się także historią średniowiecza i XX wieku, historią zegarmistrzostwa, piłką nożną oraz polityką. Bibliofil zafascynowany przyrodą, zabytkami, a nade wszystko kuchnią krajów byłej monarchii austro-węgierskiej. Autor książek: „Koncha i perła”, „Pruska zagadka” oraz „Fotografia”. *

Biorę do ręki książkę autorstwa Piotra Schmandta i jestem zachwycona już samą okładka, która bardzo dobrze oddaje to, w jakich czasach jest ulokowana akcja powieści. Kolor sepii sprawia, że jeszcze bardziej czytelnik czuje zapach minionej epoki, jej klimat i atmosferę. Obraz także odpowiednio pasuje do opisu jaki znajduje się na okładce:

„Pasjonujący kryminał w kolorze sepii, niekiedy z przewagą czerni.”

Dwudziestolecie międzywojenne, Wolne Miasto Gdańsk. Wszystko zaczyna się, gdy spotyka się trzech poważanych mężczyzn, dyrektor Komisariatu Rządu RP Zygmunt Noskowski, major Karol Szalewski oraz referent Władysław Osowski. Ten ostatni dostał list od nieznajomego, który podpisał się Georg Rook. Razem z tajemniczą wiadomością pojawia się gdański depozyt, który z każdą kolejną informacją staje się coraz bardziej atrakcyjny, mimo tego, że nikt nie wie, co znajduje się w pięciu jakże kuszących skrzyniach. Dyrektor, major oraz referent postanawiają zdobyć owy depozyt, jednak to nie jest dla nich bezpieczne. W akcję zamieszane zostają różne osoby, zarówno te poważane jak i niepozorne, przez co nikt nikogo nie podejrzewa o zdradę. Przed czytelnikiem odkrywane zostają tajemnice skrywane przez Wolne Miasto.

„Gdański depozyt”, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Schmandta. Autor prezentuje swojemu czytelnikowi zawiłą zagadkę, której rozwiązanie wcale nie jest takie łatwe. Pisarz posługuje się bardzo prostym stylem, przez co jego tekst czyta się szybko i przyjemnie. Słownictwo jest adekwatne do czasów, w jakich toczy się akcja powieści. Mimo tego, że tematyka na pierwszy rzut oka jest dość poważna, wcale wydarzenia nie są przedstawione w sposób trudny czy przytłaczający. Wręcz przeciwnie, książka jest zdumiewająco wciągająca, przejmująca i przede wszystkim nie męcząca formą. Bohaterowie są prostymi ludźmi, nie wydają się być przerysowani, a ich cechy przesadzone swoim przekazem. Jedyne, co mnie denerwowało w całości to, to, że major Karol Szalewski został przedstawiony w taki niepoważny sposób. Może moje zdumienie wynika z tego, że w inny sposób sobie wyobrażam człowieka, który służył w wojsku, wydaje mi się, że powinna to być całkowicie poważna osoba, a tutaj troszkę ten obraz został zachwiany. Jeśli chodzi o treść, to P. Schmandt bardzo ciekawie manipulował czytelnikiem. Poszczególni ludzie byli pokazywani bezimiennie, jako ktoś, kto jest zamieszany w różne mroczne interesy, aby później odbiorca się zdziwił, gdyż nie podejrzewał kogoś o taki czyn. Bardzo mi się spodobał ten zabieg, gdyż dodawał temu kryminałowi tajemniczości i nieprzewidywalności. Chociaż zawsze można było snuć przypuszczenia co do poszczególnych wydarzeń i postaci.

Powiem szczerze, że „Gdański depozyt”, pomimo że się tego nie spodziewałam, całkowicie mnie zafascynował i zachęcił do czytania książek z okresu, który został przedstawiony w książce. Piotr Schmandt stworzył warte uwagi dzieło, zarówno dla tych, którzy lubią wycieczki historyczne, jak i tych, którzy wolą czasy współczesne. Jednak wydaje mi się, że ta powieść zainteresuje przede wszystkim fanów kryminałów i zawiłych zagadek, tajemniczych postaci, których tutaj nie brakuje. Z czystym sumieniem polecam tę książkę.

* Informacja z okładki książki: „Gdański depozyt”.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdański depozyt
Gdański depozyt
Piotr Schmandt
7.1/10
Cykl: Gdański depozyt, tom 1
Seria: ABC

Pasjonujący kryminał w kolorze sepii, niekiedy z przewagą czerni. Wielkimi krokami zbliża się druga wojna światowa, a tymczasem w Gdańsku wykluwa się intryga z prawdziwym skarbem w tle. Zmysłowa masz...

Komentarze
Gdański depozyt
Gdański depozyt
Piotr Schmandt
7.1/10
Cykl: Gdański depozyt, tom 1
Seria: ABC
Pasjonujący kryminał w kolorze sepii, niekiedy z przewagą czerni. Wielkimi krokami zbliża się druga wojna światowa, a tymczasem w Gdańsku wykluwa się intryga z prawdziwym skarbem w tle. Zmysłowa masz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdański depozyt to kryminał retro, którego fabuła umiejscowiona została w latach trzydziestych ubiegłego wieku w Wolnym Mieście Gdańsk. Wielkimi krokami zbliża się druga wojna światowa, a tymczasem w...

@ewfor @ewfor

„Gdański depozyt” to najnowsza książka Piotra Schmandta, autora do tej pory mi nieznanego. Gdy tylko w zapowiedziach zobaczyłam jej okładkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Spodziewałam się krymina...

@Stayrude @Stayrude

Pozostałe recenzje @candylove27

Turkusowe szale
Świetny Dywizjon 307

Jeżeli chodzi o książki, to są dwie rzeczy, które robię rzadko, a mianowicie: sięgam po polskich autorów (chociaż to się już zmienia!) oraz czytam literaturę wojenną. Nie...

Recenzja książki Turkusowe szale
Długi wrześniowy weekend
Ostatni dzień lata

Ostatni dzień lata, to książka, która spodobała mi się niemal od pierwszej strony. Spodziewałam się mądrej, poruszającej historii i taką właśnie dostałam. Lubię, gdy tytu...

Recenzja książki Długi wrześniowy weekend

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl