Tajemnicza wiadomość recenzja

Tajemnicze wiadomości

Autor: @mag-tur ·2 minuty
2024-09-09
Skomentuj
10 Polubień
Kolejny miesiąc i kolejne moje spotkanie z nieznaną mi pisarką. Tym razem padło na Mandy Robotham i jej „Tajemniczą wiadomość”. Jest powieść obyczajowo-historyczna w której wyodrębnione są dwie linie czasowe. Pierwsza bardziej nam współczesna to rok 2017 w której poznajemy Luisę Belmont pogrążoną w żałobie po śmierci matki angielkę. Jest ona pisarką, dziennikarką ale niewiele wie o swojej przeszłości i rodzinie. Tylko tyle, że zarówno babka jak i dziadek byli Włochami.
Do uporania się z żałobą i odkrywania swoich korzeni popycha ją znaleziona podczas porządkowania rzeczy po zmarłej stara maszyna do pisania. I tak krok po kroku natyka się na skrawki przeszłości, które prowadzą ją do Włoch a konkretnie do Wenecji. My, czytelnicy z racji odkrywania rodzinnej przeszłości, która nie do końca będzie tak szeroko dała się poznać Luisie, zagłębiamy się w ślady przeszłości i poznajemy historię jej babki – Stelli. I tutaj czytelnik wpada w objęcia drugiej linii czasowej a jest nią rok 1943 i partyzancka walka z okupantem.
Dzięki temu, że Stella trafia do kwatery głównej nazistów i tłumaczy raporty może ich istotne fragmenty przekazywać ruchowi oporu. Wieczorami natomiast w ukryciu na odziedziczonej po swoim dziadku maszynie do pisania, pisze artykuły do gazety w której pod pozornie banalną historią przekazuje wenecjanom tajemniczą wiadomość, nadzieję na lepsze jutro. Jednak lew nie śpi i coraz bardziej zżyma się po każdym nowym artykule Stelli. Aż w końcu zostaje wydany nakaz aresztowania tajemniczego pisarza. Od tego momentu życie Stelli zaczyna wisieć na włosku.
Muszę przyznać, że do powieści podchodziłam nieco sceptycznie. Nigdy nie słyszałam o większych akcjach partyzanckich w tych rejonach a jak się okazuje wszędzie ludzie działali na niekorzyść okupanta. Sama historia Luisy i jej babki Stelli poruszył mnie niezmiernie. Były momenty, że z żalu nad Luisą ściskało mi się serce a odwaga niezłomność Stelli uważam za inspirujące. I tak się zastanawiam, czy gdyby w czasach współczesnych doszło do takiej wojny i świat byłby zniewolony przez takiego okrutnego okupanta, to czy znaleźliby się ludzie w tak dużej ilości podejmujący z nim „walkę podjazdowa”? Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Ich heroizm i marzenie aby wyrwać się spod jarzma ucisku powodowała, że cywile podejmowali różne niebezpieczne decyzje aby pomóc żołnierzom na froncie.
Tytuł powieści to „Tajemnicza wiadomość”, jednak gdy czytelnik wsiąknie w opowieść tych wiadomości odnajdzie aż kilka. Każda z nich niesie przesłanie i każda z nich jest intrygująca.
Zatem miłośnikom tego okresu historycznego i nie tylko polecam zapoznanie się z historią przedstawioną w powieści, gdyż jest ona intrygująca, inspirująca i podtrzymująca na duchu. Uważam, że od ludzi owych czasów, my współcześnie żyjący możemy się wiele nauczyć o jedności i patriotyzmie dlatego czerpmy pełnymi garściami z powieści takich jak ta, gdyż naprawdę wiele z nich możemy się nauczyć.
Szczerze polecam.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-05
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnicza wiadomość
Tajemnicza wiadomość
Mandy Robotham
7.5/10

Wenecja,1943 rok. W świecie ogarniętym wojenną pożogą Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Za dnia pracuje w jaskini lwa - jest maszynistką i tłumaczką w kwaterze głównej Trzeciej Rzeszy. Nocą ryzy...

Komentarze
Tajemnicza wiadomość
Tajemnicza wiadomość
Mandy Robotham
7.5/10
Wenecja,1943 rok. W świecie ogarniętym wojenną pożogą Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Za dnia pracuje w jaskini lwa - jest maszynistką i tłumaczką w kwaterze głównej Trzeciej Rzeszy. Nocą ryzy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„– Bo, moja kochana Stello, chcę, żebyś na własne oczy zobaczyła wroga, z którym przyjdzie nam się mierzyć. – Wroga? Czy Hitler nie obiecuje, że będzie przyjacielem Włoch? Sojusznikiem? – Nie Włochów...

@tomzynskak @tomzynskak

Wenecja, 1943 rok. Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Aktywnie działa w ruchu oporu, a jednocześnie pracuje jako maszynistka i tłumaczka w kwaterze głównej nazistów. Jej prawdziwą pasją ...

@gloria11 @gloria11

Pozostałe recenzje @mag-tur

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Czy na pewno Łobuziary?

Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły? No, ja niestety do nich...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało