Efemeryda recenzja

taki sobie straszak

Autor: @cardre ·2 minuty
2011-03-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Efemeryda” jest czwartym literackim dzieckiem duetu Cichowlas- Krycz. Powieść, która przez jej autorów jest uważana za ich najlepsze dzieło, mogła być doskonałym punktem wyjścia do poznania wcześniejszej twórczości obu panów. Niestety- „Efemeryda” nie tylko nie spełniła minimum oczekiwań w stosunku do gatunku jakim jest horror, ale przede wszystkim skutecznie odstrasza od sięgnięcia po książki, które nie są sygnowane ich pisarską dumą oraz blurbem ciekawszym niż sama powieść. Skoro „najlepsza” pozycja okazała się nie najwyższych lotów, to aż strach pomyśleć, jak czyta się wcześniejsze teksty tego tandemu.

Powieść, która zgodnie z zapowiedzią, miała mnie przyprawić o zawał serca na widok samolotu, utwierdzić w histeryczny lęku przed lataniem, to podzielona na dwie części opowieść o nie wiadomo czym. Artur Gałecki, pilot pasażerskich linii lotniczych z niewiadomych przyczyn odczuwa narastający lęk. Poczucie zagrożenia, towarzyszące mu od momentu zakończenia jednego z rejsów, pogłębia się. Bohater zastaje w swoim mieszkaniu zmiany, których z pewnością nie jest sprawcą, podobnie jak sąsiad, który pod nieobecność pilota sprawuje opiekę nad jego M2. Z przemeblowaniem, które wytrąca Gałeckiego z i tak zachwianej równowagi, nie ma także nic wspólnego dawna dziewczyna bohatera, w dalszym ciągu niezwykle silnie działająca na jego erotyczną wyobraźnię. Kolejne powroty równają się kolejnym zmianom zachodzącym w mieszkaniu- raz pojawia się w nim nieistniejący, nowocześnie urządzony pokój, innym razem lokal zamienia się w zakurzoną i zdewastowaną spelunę. Mimo widocznego pogorszenia się stanu psychofizycznego Artur w dalszym ciągu wykonuje swój zawód. Jednak finał ostatniego przed urlopem lotu, kończy się dla Gałeckiego, jego załogi i pięćdziesięciu pasażerów niefortunnie- samolot ląduje nie na nowoczesnym lotnisku w Gironie, ale w miejscu, co do którego mroczności i niesamowitości nie ma żadnych wątpliwości. Osiad maszyny wcale nie oznacza, że zamknięci na pokładzie boeinga ludzie są bezpieczni. W pobliskim lesie czai się bowiem warczące, krwiożercze COŚ a sami pasażerowe zaczynają przybierać zaskakujące kształty. Dodajmy- wszyscy poza pierwszym pilotem, który zdaje się być sprawcą ich „potwornych” mutacji.
„Efemeryda” jest książką, która idealnie mija się z tym, co spodziewałam się w niej znaleźć po lekturze zapowiedzi. Jeśli rozwijającą się w ślimaczym tempie akcję można uznać za budowanie napięcia, to przyznaję, że dawno nie spotkałam się z taką konstrukcyjną wirtuozerią. Książka, której lekturę rozpoczęłam z dużym zapasem entuzjazmu, bardzo szybko wyczerpała, jak mi się do tej pory wydawało, spore rezerwy czytelniczej tolerancji. Odnoszę wrażenie, że Robert Cichowlas i Kazimierz Krycz nie do końca zapanowali nad własnym pomysłem. Po miejscami ciekawej, acz generalnie nudnej pierwszej części, przychodzi pora na, „niezwykle zdynamizowaną” część drugą, przy czym „dynamika” jest w tym przypadku rozumiana chyba jako upchnięcie jak największej ilości bohaterów, których następnie w wielkim pośpiechu trzeba zamienić w tandetne mutanty. Książka faktycznie przeraża, ale tanim efekciarstwem, przesytem wulgaryzmów, a co za tym idzie- brakiem polotu, który powinien cechować naprawdę dobry horror. Zgrozą napawa fakt, że wspólne dzieło autorów, którzy nie są literackimi debiutantami, jest tak nierówne zarówno pod względem językowym, jak i fabularnym. Mrok i mroczki osiadły mi na plecach, gdy dotarł do mnie fakt, że obaj panowie naprawdę są dumni z tego, że udało im się popełnić taką powieść.

„Efemerydę” polecam tym, którzy mają ochotę na przygodę nie z rasowym horrorem, lecz raczej wątpliwej jakości „straszakiem”.

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Efemeryda
2 wydania
Efemeryda
Kazimierz Kyrcz Jr, Robert Cichowlas
5.7/10
Seria: Ja Gorę

Myślisz, że najgorsze już minęło? Twój koszmar dopiero się zaczyna! Zwłaszcza jeśli jesteś pasażerem pewnego samolotu? Artur Gałecki, ceniony i doświadczony pilot, czuje narastający niepokój. Ktoś pró...

Komentarze
Efemeryda
2 wydania
Efemeryda
Kazimierz Kyrcz Jr, Robert Cichowlas
5.7/10
Seria: Ja Gorę
Myślisz, że najgorsze już minęło? Twój koszmar dopiero się zaczyna! Zwłaszcza jeśli jesteś pasażerem pewnego samolotu? Artur Gałecki, ceniony i doświadczony pilot, czuje narastający niepokój. Ktoś pró...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Polskich pisarzy w kręgu fantastyki i horrorów starałam się unikać jak ognia. Bałam się, że w tej dziedzinie rodacy nie podołają, że się zawiodę, sparzę i jeszcze bardziej zniechęcę do rodzimej litera...

@czytaj.i.baw @czytaj.i.baw

W gatunku horrorów za mistrza uważam niezmiennie Stefana Kinga i w jego książkach mogłabym zaczytywać się wręcz godzinami, czy tonami, dlatego do każdego innego autora w tym gatunku podchodzę z dużą d...

@DominikaAnna @DominikaAnna

Pozostałe recenzje @cardre

Widma minionych nocy
Wieje, uwaga na nocne widma!

Powieść Jamesa P. Blaylocka trafiła do mnie po serii książek, które przyprawiły mnie o poważne stany przedzawałowe. Po powrocie do względnej równowagi emocjonalnej i zapa...

Recenzja książki Widma minionych nocy
Pościg
Ciary panny Ford

Doszłam do wniosku, że z coraz większym trudem przychodzi mi pisanie recenzji pozytywnych. Ta wręcz galopująca niemożność wypowiadania się pochlebnie o czytanych przeze m...

Recenzja książki Pościg

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka