Tam, gdzie słońce złoci liście recenzja

Tam, gdzie zaczyna się miłość do historii

Autor: @sanaecozy ·1 minuta
2023-02-27
Skomentuj
2 Polubienia
Czytaliście kiedyś książkę, w której po pierwszych rozdziałach zastanawialiście się co Wy sobie
zrobiliście i jakie to jest kiepskie? Rety, mnie się zdarza często, ale przyznam, że zakończenia bywają różne.

Nie mam w zwyczaju szybko odstawiać takich pozycji i chwała mi za to, bo koniec końców tak bywa,
że to właśnie one stają się moimi perełkami.

Może wynika to z zaniżonych oczekiwań, a wręcz ich braku po kiepskim – w moim odczuciu -
początku?

Co by nie było, takim tytułem jest dla mnie Tam, gdzie słońce złoci liście.

Pierwsze rozdziały były dla mnie chaotyczne - poczynając od samej akcji, jak i stylu jej napisania, zaczęłam
wątpić w autorkę i zrobiło mi się żal, że książka, na którą tak czekałam okaże się słaba (jestem wielbicielką Tam, gdzie las spotyka się z niebem)

Wyglądało to tak, że dostajemy kluczowe wydarzenie, a potem mamy sytuacje będące bardziej przebłyskami. Źle mi się to
czytało, a na domiar złego fabuła kompletnie mi się nie podobała. A przynajmniej kierunek, w którym
wydawało mi się, że zmierza.

Na szczęście, okazało się, że byłam w błędzie.

Ta książka jest cudowna!!! Im dalej, tym lepiej!

To opowieść o porwaniu, o stracie, o nałogach, o traumie, rety, poruszono tyle ważnych tematów, a
jednocześnie czytelnik nie jest nimi przytłoczony, ani nie odczuwa, że zostały wplecione pobieżnie i
na siłę. Wszystko tam zagrało, naprawdę.

Nie znam się na psychologii, więc czasami coś wywoływało u mnie wątpliwości, ale czytałam, że
historia była pod tym kątem konsultowana ze specjalistą, więc zawierzam, że wszystko było realne.

To lekka do przyswojenia powieść, napisana przyjaznym stylem, dostajemy dwie narracje: matki - zmagającej się ze stratą i córki - dorastającej w nieświadomości. Niestandardowa historia z życia wzięta.

Bardzo mi się podobało i przeskakiwałam literki czytając z wielką ciekawością, znacie to uczucie, gdy wręcz gubicie słowa pochłaniając tekst w tak szybkim tempie To był ten przypadek, do tego nie mogłam jej odłożyć!!!

Ode mnie 8/10 ⭐ Bardzo polecam.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muza.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tam, gdzie słońce złoci liście
Tam, gdzie słońce złoci liście
Glendy Vanderah
8.3/10

Jeden fatalny błąd popełniony na skraju lasu. W chwili zamieszania Ellis Abbey zostawia swoją kilkumiesięczną córeczkę Violę bez opieki - tylko na kilka minut. Wraca po nią, ale Violi już tam nie ...

Komentarze
Tam, gdzie słońce złoci liście
Tam, gdzie słońce złoci liście
Glendy Vanderah
8.3/10
Jeden fatalny błąd popełniony na skraju lasu. W chwili zamieszania Ellis Abbey zostawia swoją kilkumiesięczną córeczkę Violę bez opieki - tylko na kilka minut. Wraca po nią, ale Violi już tam nie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Życie Ellise rozpada się w drobny mak i to w najgorszy możliwy sposób. Przez roztargnienie zostawia na parkingu kilkumiesięczną córkę Violę. Po powrocie na miejsce okazuje się, że dziewczynki już nie...

@grazyna.podbudzka @grazyna.podbudzka

„Tam, gdzie słońce złoci liście” to książka autorstwa Glendy Vanderah wydana przez Wydawnictwo Muza [współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza]. Muszę przyznać, że po książkę autorki sięgnęłam z cie...

@lunka.bookstagram @lunka.bookstagram

Pozostałe recenzje @sanaecozy

Bezsilna
Liczyłam na coś lepszego, ale wciąga bez reszty!

Ma w sobie coś takiego przez co nie da się jej odłożyć, a człowiek czyta z wypiekami na twarzy, ale jednocześnie jest przewidywalna i nie trzyma w napięciu. Po prostu za...

Recenzja książki Bezsilna
Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Pustynny brak litości; matko, czytajcie to!

Jestem ogromna fanką klimatu Baśni tysiąca i jednej nocy, tak samo jak Aladyna - zwłaszcza filmu, a ostatnio mam słabość do motywu dżinnów w fantastyce, dlatego przecież...

Recenzja książki Złodziej Gwiezdnego Pyłu

Nowe recenzje

Jerzy Urban
Manipulacje totalnego cynika
@almos:

Wspomnienia niedawno zmarłego dziennikarza, niesławnego rzecznika rządu Jaruzelskiego w latach 80., wydane w modnej ost...

Recenzja książki Jerzy Urban
Ostatni azyl
Wyścig o skarby
@jorja:

Dzięki pisarzom takim jak Vincent Severski czy Robert Ludlum bardzo polubiłam się z literaturą szpiegowską. Sensacja po...

Recenzja książki Ostatni azyl
Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
© 2007 - 2024 nakanapie.pl