Taniec ze smokami. Część I recenzja

Taniec

Autor: @Cornelie21 ·2 minuty
2012-01-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zawiodłam się. Chyba za dużo chciałam od tej książki, a ona po prostu nie sprostała moim oczekiwaniom. Cóż, tak się pewnie zdarza. Ile ludzi, tyle opinii.

„Taniec ze smokami” dzieje się równoległe do wydarzeń opisanych w poprzednim tomie. O ile jednak w poprzednim dostaliśmy solidną dawkę mistrzowskiego pióra Martina, o tyle w tym otrzymujemy prawie nic.

Tom ten to jeden, wielki zastój. O ile wcześniej opisy były zniewalające, o tyle teraz aż proszą się o większy minimalizm. Mogłoby się wydawać, że Martin wcisnął „Taniec ze smokami” na siłę, pokazując nam co rusz podróż bohaterów, albo obszerne i nudne opisy zmian garderoby. Mnie, jako czytelnika, niesamowicie zirytował ten fakt. Nie dostałam ani solidnego starcia, bitwy, czegoś mocnego. Dowiedziałam się jak nieudolnie królestwem Meereen włada Danearys albo jak rozwleczony został opis liczenia zapasów w Murze.

To, do czego przyzwyczaił nas Martin, nie znajdziecie w książce. Niestety. Miałam wrażenie, że zamiast 1000-stronicowej książki równie dobrze mógł to napisać w 500-stronach, albo i mniej, a i tak nic nie utraciłoby na wartości. Pobieżne potraktowanie pozostałych bohaterów jest trochę rażące. Zdecydowanie lepiej dla książki zrobiłoby rozwinięcie co niektórych wątków.

Cóż, niektóre postacie w tym tomie odeszły. Inne się pewnie pojawią. Nie sposób jednak nie uronić choć jednej, umysłowej łzy, gdy przychodzi do rozstania z bohaterem, którego się lubi. Nie będę zdradzać więcej szczegółów.

Końcówka książki wprowadza jednak pewien promyk nadziei. Przebrnięcie przez to tomiszcze jest niesamowicie trudne, warto jednak to zrobić, by dotrzeć do sedna. Martin rozpędził się, by znowu uderzyć czytelnika w twarz. Kończy rozdział w scenie, która zapiera dech w piersi i aż błaga o dokończenie.
Lubię styl Martina. Lubię jego książki, naprawdę. I mimo wielu niepochlebnych słów na temat „Tańca ze smokami” nie mogę powiedzieć, że jest to pozycja mierna, bo nie jest. To fantastyka na wysokim poziomie. Nie mniej jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w którymś momencie Martin zatracił w swoim piórze ten swoisty styl, który odróżniał go od innych – akcje pełne napięcia, zwroty, motywy wcześniej niewykorzystywane.

Zupełnie jakby coś się w nim wypaliło i na siłę próbował czytelnika przekonać, że jeszcze potrafi nas zaskoczyć, że jeszcze trochę potrzebuje czasu.

„Taniec ze smokami” polecam osobom, które są zaznajomione z wcześniejszymi tomami i chcą przeczytać następne. Grunt został wyrobiony i mam nadzieję, że następna część będzie bardziej fascynująca, niż ta.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Taniec ze smokami. Część I
5 wydań
Taniec ze smokami. Część I
George R.R. Martin
8.5/10

Po wielkiej bitwie przyszłość Siedmiu Królestw wciąż wydaje się niepewna... Na wschodzie Daenerys Targaryen, ostatnia z rodu Targaryenów, włada przy pomocy swych trzech smoków miastem zbudowanym na py...

Komentarze
Taniec ze smokami. Część I
5 wydań
Taniec ze smokami. Część I
George R.R. Martin
8.5/10
Po wielkiej bitwie przyszłość Siedmiu Królestw wciąż wydaje się niepewna... Na wschodzie Daenerys Targaryen, ostatnia z rodu Targaryenów, włada przy pomocy swych trzech smoków miastem zbudowanym na py...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Taniec ze smokami” był nieco spontanicznym zakupem, kiedy będąc jeszcze na książkowo-serialowej fali wywołanej tym, że akurat mogliśmy się delektować kolejnymi odcinkami „Gry o tron”, a ja całkiem ni...

@littlecuteangel @littlecuteangel

Moja przygoda zaczęła się stosunkowo niedawno, bo rok temu; w pierwszej chwili, gdy wziąłem do ręki tom pierwszy Sagi Pieśni Lodu i Ognia pomyślałem "Boże, jakie to grube, jakie literki małe. Kiedy ja...

@Amras @Amras

Pozostałe recenzje @Cornelie21

Zostań, jeśli kochasz
Jesli kochasz

Przez pewien czas w telewizji co rusz puszczano reklamy promujące film nakręcony na podstawie książki „Zostań, jeśli kochasz”. Mówiono, że to bestseller, pozycja do przec...

Recenzja książki Zostań, jeśli kochasz
Przywróceni
Przywróceni

Do książki „Przywróceni” podchodziłam z ogromnym zaciekawieniem, ale i dozą niepewności. Nie wiedziałam bowiem, czy moje zaciekawienie zostanie nagrodzone dobrą, wciągają...

Recenzja książki Przywróceni

Nowe recenzje

Nowy projekt Maggie
Specjalistka od remontów
@Kantorek90:

Macie autorów, których książki kupujecie w ciemno? Dla mnie jedną z takich autorek jest właśnie Lucy Score! Kocham jej...

Recenzja książki Nowy projekt Maggie
Kołysanka z Auschwitz
Czy matczyna miłość i poświęcenie zdoła uratowa...
@roksana.rok523:

Opowieść powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń i postaci, chociaż niektóre fakty oraz imiona zostały zmienione. Pozna...

Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz
Bo jesteś ty
Piękna otulająca historia
@dosia1709:

"Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Zaczeka na idealny moment, w którym s...

Recenzja książki Bo jesteś ty
© 2007 - 2024 nakanapie.pl