Przełęcz snów recenzja

Tatrzańskie tajemnice...

Autor: @fascynacja_ksiazka ·2 minuty
2023-09-15
Skomentuj
1 Polubienie
Wiecie zapewne, że od jakiegoś czasu uwielbiam czytać książki, których fabuła dzieje się w górach (głównie w Tatrach). Był to jeden z powodów, dla których sięgnęłam po „Przełęcz snów” Anny Olszewskiej. Książki zapowiadającej się dość nostalgicznie. Przede wszystkim chciałam zanurzyć się w historię, która przeniesie mnie do moich ukochanych gór. Przeniesie mnie do miejsc, które pokochałam od pierwszego wejrzenia. A jeśli przy tym fabuła okazałaby się wyjątkowo ciekawa, tym większy plus dla tej powieści. Jakie są zatem moje wrażenia po przeczytaniu tej książki?

Brat Jędrka – Staszek zginął tragicznie w górach. Chłopak codziennie mierzy się z tą stratą mając dodatkowo poczucie winy. Pracuje jako ratownik górski próbując tym samym zwalczyć wyrzuty sumienia. Liczy, że pewnego dnia wszystko się ułoży, a on będzie mój ze spokojem wyjść na szlak bez myślenia o przeszłości. Los ma jednak inne plany. Tajemnicza wiadomość sprawia, że do domu rodzinnego wraca Jagna – dawna przyjaciółka Jędrka i dziewczyna jego brata. Ktoś chce, aby Jagna stanęła w przeddzień wigilii Bożego Narodzenia na szczycie Rysów tam, gdzie zginął Staszek.

Co tak naprawdę wydarzyło się kilkanaście lat wcześniej, gdy doszło do tragedii? Czy tajemnicza wiadomość sprawi, że prawda wyjdzie na jaw?

Nie ukrywam. Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony, jak już wcześniej napisałam, moje ukochane Tatry plus fabuła okazała się intrygująca i zaskakująca. Z drugiej strony postępowanie głównej bohaterki, jej niezdecydowanie, jakieś takie użalanie się nad swoim położeniem bardzo mnie zniechęcało. Rozterki miłosne z góry skazane na porażkę. Do tego próba oszukania przeznaczenia, gdzie od zarania dziejów wiadomo, że prawda zawsze wychodzi na jaw. A im później do tego dochodzi, tym więcej owa prawda niszczy. Dodatkowo, akcja dzieje się w małej mieścinie, gdzie każdy każdego zna i każdy o każdym wie wszystko. Niestety, główna bohaterka chyba do końca (niekoniecznie chodzi tu o koniec książki) łudziła się, że wszystko jakoś się ułoży bez konsekwencji. Dość mocno mnie to irytowało.

Niemniej, na plus jest zdecydowanie sama fabuła. Pomijając w mojej ocenie wątek miłosny, bo za takimi trójkątami nie przepadam (jakkolwiek by to nie zabrzmiało). W tej historii króluje element mrocznej tajemnicy, która poniekąd się wyjaśnia na sam koniec. Żeby nie było jednak tak oczywiście, autorka wprowadziła pewien zwrot akcji, przez który po prostu nie można nie chcieć sięgnąć po kolejny tom.

„Przełęcz snów” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Anny Olszewskiej. I chociaż ta powieść nie do końca spełniła moje oczekiwania, z czystej ciekawości sięgnę po kolejny tom. Liczę, że Jagna nie będzie mnie już tak drażnić, jak w teraz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-19
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przełęcz snów
Przełęcz snów
Anna Olszewska
7.7/10
Cykl: Przełęcz snów, tom 1

Czasami prawda niszczy wszystko... Jędrek codziennie mierzy się ze śmiercią brata. Pracując jako górski ratownik próbuje odkupić swoje winy, które doprowadziły do tej tragedii. Marzy, aby w końcu o ...

Komentarze
Przełęcz snów
Przełęcz snów
Anna Olszewska
7.7/10
Cykl: Przełęcz snów, tom 1
Czasami prawda niszczy wszystko... Jędrek codziennie mierzy się ze śmiercią brata. Pracując jako górski ratownik próbuje odkupić swoje winy, które doprowadziły do tej tragedii. Marzy, aby w końcu o ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Ruszyliśmy w dół. Śnieg sypał coraz bardziej. Nie dostrzegałam już śladów, które zostawiliśmy, wchodząc na górę. Krajobraz się zamazywał. Nie było już wydeptanej drogi. Nie było kamieni, korzeni drz...

@maciejek7 @maciejek7

@Obrazek „nie można popełniać dwa razy tego samego błędu” Każdy z nas popełnia błędy, podejmuje decyzje, które mają wpływ na nasze życie. Niektóre z nich są mają pozytywne skutki, ale bywają ta...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Stella. Narodziny psychopatki
Gdzie tak naprawdę rodzi się zło?

Po, przyznaję, średnim spotkaniem z “Oczami lęku” Adriana Bednarka, dałam szansę jego najnowszej powieści, czyli “Stella. Narodziny psychopatki”. Byłam bardzo ciekawa, c...

Recenzja książki Stella. Narodziny psychopatki
Domek trzech kotów
Dlaczego warto pomagać?

Koty to zwierzęta, które są szczególnie bliskie mojemu sercu. Z różnych względów. O ich zaletach mogłabym rozprawiać godzinami. O ich wyjątkowym charakterze, nie zawsze ...

Recenzja książki Domek trzech kotów

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl