Żmijowisko recenzja

Tej właśnie nocy pękają tamy...

Autor: ·3 minuty
2021-01-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Żmijowisko jest małą, ukrytą wśród drzew i jezior wsią, zaciszem wyposażonym w niewielkie gospodarstwo agroturystyczne, które przyciąga wczasowiczów spragnionych ciszy, relaksu i wypoczynku na łonie natury. Wydaje mi się jednak, że nazwa ta oddaje znacznie więcej - obrazuje nieco relacje bohaterów książki. Uczucia i emocje kłębią się, wiją, bywają obślizgłe, zwierzęce, sączą jad i zasiewają nieustanny niepokój. Ten gadzi jad krąży w żyłach niejednej postaci, zatruwając dusze mrokiem i prowadząc do samounicestwienia. Owa wewnętrzna destrukcja objawia się nieco inaczej dla każdego z bohaterów i zdaje się być uzależniona od tego kto i jak dawno wtłoczył swojej "ofierze" truciznę do krwiobiegu. Pewnym jest jednak, że w każdym wypadku największych obrażeń doznaje kręgosłup moralny.

Arek i Kamila wraz z dwójką dzieci - Ignasiem oraz Adą postanawiają spędzić urlop w Żmijowisku. Wybór jest nieprzypadkowy, bo to właśnie w tym miejscu mają zebrać się również ich przyjaciele wraz z swoimi rodzinami. Atmosfera od początku jest nie najlepsza - dorastająca Ada marzyła o spędzeniu tego czasu na letnim obozie, Arek nie do końca dogaduje się ze znajomymi żony, a Kamila próbuje udawać - przed innymi i przed samą sobą, że zapomniała już o swojej dawnej studenckiej miłości. W powietrzu dosłownie wisi burza - kumulują się zadawnione spory, niezagojone rany, niespełnione pragnienia, niewypowiedziane słowa. Jedna z letnich nocy, wypełniona gryzącym dymem z ogniska, alkoholem i narkotykami staje się granicą, po przekroczeniu której nic nie będzie takie jak dawniej. Tej właśnie nocy pękają tamy wezbranych uczuć, smutku, pożądania, agresji, żalu. I tej nocy piętnastoletnia Ada znika bez śladu.

W pierwszą rocznicę tych wydarzeń Arek powraca do Żmijowiska. Opuszczony, znienawidzony, wyklęty, z plecakiem pełnym plakatów z wizerunkiem ukochanej córki. Nie jest tam mile widzianym gościem - wczasowicze zaczynają bać się o swoje dzieci, a właściciele agroturystyki o spadek zysków. Jedna z uczestniczek wydarzeń feralnej nocy niespodziewanie pojawia się w gospodarstwie. Rozpoczynają się poszukiwania, jednak każde z nich szuka czegoś innego...

Wojciech Chmielarz w "Żmijowisku" opowiada historię, po której gigantyczny moralniak jest pewien jak w banku. Wielokrotnie można tu zadawać sobie pytania o naturę ludzką, w dodatku autor otwiera przed czytelnikiem przekrój przez dużą część społeczeństwa i szereg ról społecznych. Czym jest człowiek? Jaki jest? Jaki jest człowiek sukcesu, jaka jest nieszczęśliwa matka, jaka jest młodzież, jak czuje się egzotyczna piękność w kraju nad Wisłą, jak zachowuje się człowiek dźwigający na swym sercu ciężkie brzemię? To tylko kilka kwestii, które przychodzą do głowy, a tych pytań jest znacznie, znacznie więcej. Wiele postaci może zdać się stereotypowych, jednak Wojciech Chmielarz buduje swoich bohaterów w bardzo przemyślany sposób, w dodatku powolne, stopniowe ich poznawanie oraz retrospekcje dające głębszy wgląd w ich życie sprawiają, że owo wrażenie szablonowości zanika. Dopiero po lekturze całości możemy wyłuskać pewne postawy i zachowania sugerujące przynależność do konkretnego obrazu - szczególnie rzucił mi się w oczy stereotyp dotyczący mieszkańców wsi, jednak są to bohaterowie tak dobrze rozpisani, że jestem w stanie wyobrazić sobie taką rodzinę kropka w kropkę przerysowaną z książki Pana Wojciecha.

Bohaterowie "Żmijowiska" fascynują, chociaż na pierwszy rzut oka zdają się być zupełnie zwyczajni. Bo cóż może być fascynującego w zwykłej rodzinie, w dwójce potajemnie spotykających się nastolatków, w parze zakochanych ludzi robiących karierę w showbiznasie, w grupie znajomych ze studiów, w zwaśnionych sąsiadach, w zacietrzewionym teściu i podejrzanym biznesmenie? Otóż tłumaczę i objaśniam - relacje! Relacje międzyludzkie to coś, czym Pan Wojciech pozamiatał konkurencję.

Bo widzicie - w Żmijowisku spotkali się przyjaciele. Ale ci przyjaciele w swych urazach, gniewie i niedopowiedzeniach brodzili niczym w gęstej, cuchnącej smole. W tej niesamowitej symfonii ludzkich dusz ginie nawet to, na czym powinniśmy skupić się najbardziej - zaginięcie nastolatki, która nikomu i niczym się nie naraziła, która z nosem w telefonie trzymała się zazwyczaj na uboczu lub opiekowała młodszym braciszkiem.

Co stało się tamtej nocy? Czy zdołacie rozwiązać zagadkę?

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żmijowisko
5 wydań
Żmijowisko
Wojciech Chmielarz
7.8/10

Bestsellerowy thriller mistrza kryminału. Serial na Canal Plus. Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubio...

Komentarze
Żmijowisko
5 wydań
Żmijowisko
Wojciech Chmielarz
7.8/10
Bestsellerowy thriller mistrza kryminału. Serial na Canal Plus. Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubio...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Grupa przyjaciół z czasów studiów wyjeżdża co roku na wspólne wakacje, aby pielęgnować dawne relacje. Urocze, odcięte od świata Żmijowisko, to idealne miejsce, by odciąć się od stresów nagromadzonych...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

przyznam, że dałam się totalnie owinąć autorowi wokół palca i pozwoliłam, aby wodził mnie, jak mu się zapragnie. słaby byłby ze mnie śledczy, chociaż pewnie mogłabym dojść do tego, co wydarzyło się w...

@lemnisace @lemnisace

Nowe recenzje

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...
@Chassefierre:

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nie Anioł
Nie anioł
@Olga_Majerska:

symbolem Anioła Stróża historia ta wybrzmiewa, bo krzywda w nim tak duża, że umysł złem odziewa dzieciństwa cierpienie ...

Recenzja książki Nie Anioł
Czarna kawa
Niby Christie, ale niezupełnie...
@gosiaprive:

Z jakiegoś powodu jedne książki utrzymują się na szczycie list bestsellerów, wznawiają nakłady, rozchodzą się jak śwież...

Recenzja książki Czarna kawa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl