Ten jeden rok recenzja

"Ten jeden rok" to kontynuacja książki "Ten jeden dzień". Romantyczna i wciągająca opowieść o miłości, podróży i zbiegach okoliczności, które zmieniają całe życie.

Główny bohater Willem De Ruiter budzi się w sali szpitalnej. Nie wie jak się tam znalazł i ma zaniki pamięci. Wie że czeka na niego ktoś w białym pokoju i że nie ma mowy o pozostaniu w szpitalu. Prosi lekarza o wyjście na własne żądanie...
Kim jest tajemnicza osoba, którą szuka Willem? Czy ją odnajdzie? 
Po pewnym czasie wraca do swojej ojczyzny-do matki, z którą nie miał kontaktu od paru lat. Wyjeżdża z przyjacielem do Cancun, aby odnaleźć dziewczynę, której szuka..
Czy w Ameryce ją odnajdzie?
Czy to o tym miejscu mu wspominała w trakcie ostatniej rozmowy?
W pamięci zapadły mu słowa tajemniczej dziewczyny „podwójne szczęście”, Willem nazwał ją Lulu, lecz nic o niej nie wiedział, przez co poszukiwania są wręcz niemożliwe.

Czy Willem otrzyma dar od losu? 
Jak potoczą się jego relacje z matką?

Osobiście bardzo mnie ta książka poruszyła. 
Książka trzyma w napięciu, co powoduje ze nie mogłam się od niej oderwać.
Zachęcam do przeczytania, WARTO