Czas Żniw recenzja

The bone season

Autor: @Bezimiennaa ·2 minuty
2013-10-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dawno nie miałam w łapach książki oryginalnej, pełnej nowości. Musicie przyznać, że coraz rzadziej możemy takie spotkać na półkach księgarni. Tysiące powieści opierają się na tym samym szkielecie. Właśnie z tego powodu nie byłam do końca przekonana do „Czasu żniw” – debiutanckiej powieści Samanthy Shannon. Jednak opis zaciekawił mnie na tyle, że zaryzykowałam i zgłosiłam się do jej zrecenzowania. Nie żałuję, a wręcz przeciwnie, ponieważ po dłuższym czasie zrozumiałam, że trzymam w rękach perełkę.

Jest rok 2059, świat zmienił się nie do poznania. Ludzie odkryli jasnowidzów. Z racji niskiej tolerancji do

odmienności, zaczęto ich tępić. Główna bohaterka Paige jest wyjątkowa, otóż należy do jednej z najsilniejszych i najrzadziej spotykanych jasnowidzów. Jest sennym wędrowcem. Nie trudno się domyślić, że jej moce są pożądane, przez wrogów i ‘przyjaciół’. Dziewczyna pracuje w nielegalnej społeczności tzw. Syndykacie. Jej życie, mimo wielu problemów związanych z ustawą przeciw jasnowidztwu wydaje się być niczym nadzwyczajnym. W końcu wielu odmieńców spędza dni w ten sam sposób. Jednak wraz z wypadkiem w metrze wszystko staje do góry nogami. Paige zostaje schwytana i zaciągnięta w miejsce, o którym istnienia nikt nie wie. Jest to kolonia karna w Oksfordzie. Spotyka się tam z dziwnymi stworzeniami: Rafeitami. Schwytane osoby traktowane są jak zwierzęta. Każdy z nich otrzymuje opiekuna. Są bici i poniżani. Zmuszani do ciężkiej pracy i ryzykowania życia. Czy się zbuntują? Czy już zawsze będą niewolnikami? Sami się przekonajcie.

Pierwsze strony nie zachęciły mnie. „Toż to kolejna książka o postaciach nadnaturalnych. Dziewczynie z wyjątkowymi mocami. Tyle tego było!” – niestety za wcześnie oceniłam książkę, przez co odłożyłam ją na chwilę w kąt. Jednak egzemplarz recenzyjny trzeba przeczytać, prawda? Od deski do deski! I bardzo dobrze. Okazuje się, że „Czas żniw” to powieść, której dawno w Polsce nie było. Dopracowana, oryginalna i trzymająca w napięciu. Nieciężko jest wejść do świata wykreowanego przez Samanthę Shannon. Na początku książki pojawia się spis jasnowidzów, podzielonych na różne kategorie. Podczas czytania możemy zawsze zerknąć i zapoznać się z możliwościami danych postaci. Za to na końcu wstawiony jest słowniczek, wyjaśnione jest tam wszystko z czym moglibyśmy mieć kłopot. Pierwsze co można zauważyć po przeczytaniu „Czasu żniw” jest dopracowanie tej lektury. Zazwyczaj autorzy omijają wiele ważnych szczegółów w wątkach pobocznych. Jednak nie ta debiutantka. Widać, że Samantha Shannon pisała swoją pierwszą powieść z sercem. Nazwałabym ją nawet perfekcjonistką, widać, że spędziła wiele czasu na dopieszczaniu dzieła.

Główna bohaterka – Paige, jest postacią, którą udało mi się polubić. Jest silna, a zarazem delikatna. Dziewczęca i wojownicza. Obserwujemy jej przemianę z nieśmiałej i podporządkowanej dziewczyny do buntowniczki, gotowej zrobić wszystko dla wolności swojej i przyjaciół. Kolejnym plusem jest nie pchający się przed szereg wątek miłosny. Paige zakochuje się, ale czy na pewno? Autorka delikatnie wplątuje miłość w fabułę, ledwo możemy zauważyć uczucia czające się we wnętrzu bohaterów. Nie uważam tego za minus, wręcz przeciwnie. To nadaje element zaskoczenia, którego w takich kwestiach brakuje.


„Czas żniw” to pierwsza z siedmiu części serii pdt. „The bone season”. Liczę na to, że Samantha Shannon utrzyma poziom, jeśli tak to szykuje się naprawdę wyjątkowy cykl, który zachwyci wielu czytelników. Młodszych i starszych. Jedyne co mogę zrobić to polecić tę lekturę i zachęcić do poznania talentu autorki.

Ocena: 9/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas Żniw
3 wydania
Czas Żniw
Samantha Shannon
8.5/10
Cykl: Czas Żniw, tom 1
Seria: SQN Imaginatio

Sajon. Nie ma bezpieczniejszego miejsca. „Może nie wiesz, ale Żniwa nazywane są też dobrymi zbiorami. Wciąż mówią tak na ulicach: Dobre Żniwa, Zbiory Obfitości. Rozumieją to jako odbieranie nagrody, p...

Komentarze
Czas Żniw
3 wydania
Czas Żniw
Samantha Shannon
8.5/10
Cykl: Czas Żniw, tom 1
Seria: SQN Imaginatio
Sajon. Nie ma bezpieczniejszego miejsca. „Może nie wiesz, ale Żniwa nazywane są też dobrymi zbiorami. Wciąż mówią tak na ulicach: Dobre Żniwa, Zbiory Obfitości. Rozumieją to jako odbieranie nagrody, p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziewiętnastoletnia Page Mahoney jest jasnowidzem, śniącym wędrowcem. Pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn, a jej zadaniem jest śledzenie innych ludzi poprzez wnikanie w ich umysły. Musi być ...

RO
@RosemaryLittletoe

„Czas żniw” to książka wyobraźni i dla wyobraźni. To czysta petarda mistycznego świata. Trudno uwierzyć, że „Czas żniw” jest debiutancką powieścią S. Shannon. Świat, w który wprowadza nas autorka jest...

PA
@patcyr

Pozostałe recenzje @Bezimiennaa

Powód by oddychać
Emma i Evan

Ostatnio coraz chętniej sięgam po książki YA, więc gdy usłyszałam o nowości jaką jest "Powód by oddychać" po prostu wiedziałam, że muszę ją mieć u siebie. Porusza problem...

Recenzja książki Powód by oddychać
Przebudzona o świcie
Przebudzona

Jakiś czas temu miałam okazję zaznajomić się z "Urodzoną o północy" - pierwszym tomem serii "Wodospady Cienia" autorki C.C. Hunter, która spodobała mi się, lecz nie powal...

Recenzja książki Przebudzona o świcie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka