Pewnie niejednokrotnie spotkaliście się z sytuacją, kiedy kończycie czytać książkę i od razu przechodzicie do czynności zamówienia innych powieści danego autora. Fabuła "Służącej" tak mnie zahipnotyzowała, że już w trakcie jej lektury kiełkowała we mnie myśl, aby sięgnąć po poprzednie tytuły Alicji Sinickiej i nie zawahałam się ani przez chwilę. W momencie kiedy zbliżałam się do finału powieści, miałam już zamówione "Obserwatorkę" oraz "Stażystkę".
Opowieść wciągnęła mnie już od pierwszych stron i sprawiła, że na dobrych kilka godzin przeniosłam się do całkiem innego świata, pełnego obsesji i lęków, w którym każda postać stanowiła osobną zagadkę.
Julia zajmuje się sprzątaniem mieszkań, nowy etat w domu Borewskich miał w niczym nie odbiegać od obowiązków, jakie wykonuje u pozostałych klientów, a stanowił dodatkowe źródło gotówki. Przekraczając próg tego domu bohaterka nie spodziewała się, że tuż za nim czai się zło, a wkrótce przyjdzie jej się zmierzyć z człowiekiem ogarniętym szaloną obsesją. Na pozór rodzina jak każda inna - Maria to standardowa gospodyni, Mikołaj właściciel kancelarii adwokackiej, zapalony miłośnik średniowiecza, dawnych obyczajów oraz ich syn Kacper, nic nie wskazywało, że decyzja przyjęcia wakatu w mieszkaniu tych ludzi okaże się jedną z najgorszych w życiu Julii. Niczego nieświadoma młoda kobieta daje się uwikłać w niebezpieczną grę i stanie się marionetką do spełniania obsesyjnych fanaberii pana domu.
Autorka szczegółowo przybliża nam profile psychologiczne bohaterów, których na pozór dość trudno rozszyfrować, ich zachowanie stanowi dla nas zagadkę, czekamy z niecierpliwieniem na moment kiedy nastąpi zdjęcie masek. Z każdej strony czujemy niepewność, nie wiemy komu zaufać, kto w tej historii mówi prawdę, a kto jest świetnym graczem. Doskonale wykreowano model psychologiczny zaszczutej ofiary i jej oprawcy. Z twardo stąpającej po ziemi, odważnej i perfekcyjnej, Julia przemienia się w postać kruchą, pełną lęku, którą łatwo sterować. Po części naiwność bohaterki nieco mnie irytowała, jednak autorka w ten sposób przewidziała właśnie przebieg wydarzeń. Julia czuje się w tej sytuacji niekomfortowo, a wszelkie próby ucieczki kończą się fiaskiem, gdyż strach przed konsekwencjami i szantaż emocjonalny Borewskiego skutecznie hamuje jej zapędy.
Czytając "Służącą" towarzyszyły mi różne emocje - od ciekawości, bo powieść jest mocno wciągająca, aż po irytację nad zachowaniem bohaterki. Stopniowo rosnące napięcie trzyma nas w niepewności aż do ostatniej strony. Autorka wodziła mnie przez długi czas po krętych ścieżkach i kierowała moją uwagę w zupełnie innym kierunku, a zakończenie okazało się prawdziwą niespodzianką. Oczywiście miałam swój typ winnego, a finał okazał się zaskoczeniem. Powieść Alicji Sinickiej nosi znamiona idealnego thrillera psychologicznego, bo mamy tu wszystko co w takiej książce powinno się znaleźć: mnóstwo emocji, strach, lęk i przerażenie, tajemnicę i zagadkę oraz nieszablonowe zakończenie, które z pewnością niejednego czytelnika pozytywnie zaskoczy. Ta mroczna historia wybija się na szczyt, ten strach i niepokój jest tak namacalny, że odczuwamy go razem z główna bohaterką.
Warto również wspomnieć o okładce, która już na pierwszy rzut oka przyciąga wzrok, te wytłaczane litery i kompozycja kolorystyczna urzekły mnie do tego stopnia, że mogłabym patrzeć na nią bez końca. Już sam kontakt wizualny sprawił mi przyjemność, a ciekawa okładka jest dla mnie zachętą i sugeruje również ciekawą lekturę.