11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat recenzja

Tragedia ukazana minuta po minucie

Autor: @opisujeksiazki ·2 minuty
2021-08-12
Skomentuj
5 Polubień
Gdyby to była powieść, moglibyśmy z ulgą zamknąć książkę i pogratulować autorowi trzymającej w napięciu akcji, ciekawego przedstawienia bohaterów, za których trzyma się kciuki i wpada w rozpacz, gdy umierają oraz dokładności, z jaką opisał wydarzenia. ,,11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat" to jednak nie powieść, a przedstawiona niezwykle skrupulatnie relacja jednego z największych ataków terrorystycznych. Po 20 latach wiemy, że dla prawie 3000 bohaterów tej historii nie ma już nadziei a od tego czasu wielu innych, w tym ocalałych, podążyło za nimi.

Autor z ogromną empatią przedstawił w książce losy ofiar zamachu - nie są one jedynie sylwetkami rozmieszczonymi w kabinach samolotów czy przy biurkach w WTC i w Pentagonie - to poruszające opisy cech charakterystycznych, różnorodnych ścieżek życiowych oraz marzeń i planów, które nigdy nie zostały zrealizowane. Przedstawione przez Zuckoffa postacie to jedynie kilkadziesiąt osób, które straciły życie 11 września, pozostałym tysiącom autor oddał hołd w postaci wymienienia nazwisk na końcu książki.

Reportaż Zuckoffa obnaża również wątpliwą kondycję wielu organów, problemy w komunikacji między nimi, oraz to dlaczego system zawiódł - od niedokładnych przeszukań bagażu na lotnisku, po zamknięte na skutek cięć budżetowych oddziały alarmowe, poprzez błędne i wykluczające się decyzje w sprawie ewakuacji.

Relacja Zuckoffa, pełna bólu i śmierci, przedstawia także sporo historii ocalałych - choć dla niektórych z nich szczęście to przez lata miało smak toksycznego pyłu i naznaczone było bólem oraz wyrzutami sumienia, których nie mogły ukoić ordery i słowa wsparcia. Uwadze autora nie umknął również los rodzin ofiar - 11 września tysiące ludzi doświadczyło symbolicznego końca świata, który stał się dopiero początkiem wieloletniej batalii w postaci oczekiwania na telefony koronera, informującego o odnalezieniu kolejnego fragmentu ciała.

,,11 września" to nie książka o napiętej polityce międzynarodowej, walce z terroryzmem czy dyplomacji. Reportaż ten jest doskonałym przykładem na to, że ofiarami wojen, zamachów i wypadków są konkretni ludzie, w pewien sposób niepowtarzalni, którzy zapewne liczyli, że zrealizują swoje plany czy spotkają się z bliskimi, którzy w ,,wielkiej polityce" sprowadzani są do kolejnych numerków w statystykach. To także przykład na to, że sporo w naszym życiu zależy od przypadku - wielu pasażerów przełożyło swoje loty na 11 września, bo chcieli szybciej wrócić do domu, albo przeciwnie - dłużej w nim zostać. Sporo osób w wieżach miało zrobić sobie wolne, ale przyszli do pracy ,,tylko na chwilę", w końcu wielu pracowników i pasażerów nie znało się, ale na skutek okoliczności albo połączyli swoje siły, by udaremnić atak, albo podczas akcji ratunkowej nawiązali nić porozumienia, która przetrwała wiele lat, przeradzając się w przyjaźń.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-11
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat
11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat
Mitchell Zuckoff
9/10
Seria: reporterska Wydawnictwa Poznańskiego

Jedenastoletni Bernard po raz pierwszy leciał samolotem. Dwuletnia Christine zostawiła w łóżku ukochaną przytulankę, żeby nic jej się nie stało podczas podróży. Stewardessa Amy Sweeney właśnie wrócił...

Komentarze
11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat
11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat
Mitchell Zuckoff
9/10
Seria: reporterska Wydawnictwa Poznańskiego
Jedenastoletni Bernard po raz pierwszy leciał samolotem. Dwuletnia Christine zostawiła w łóżku ukochaną przytulankę, żeby nic jej się nie stało podczas podróży. Stewardessa Amy Sweeney właśnie wrócił...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Doskonale pamiętam ten dzień. Choć minęło dwadzieścia lat, a ja byłam wtedy małą dziewczynką, która nie rozumiała, dlaczego nie leci jej ulubiony program w telewizji, to obrazy, które wtedy zobaczyła...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Dziś wszystkie oczy skierowane są na Amerykę. Aż trudno uwierzyć, że minęło już 20 lat. Pamiętam mój ogromny szok i niedowierzanie, kiedy w telewizji pojawiały się kolejne, straszne obrazy z tego tra...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @opisujeksiazki

Związek grzebie swoich zmarłych
Australijska klasyka

,,Związek grzebie swoich zmarłych” to zbiór 13 opowiadań stworzonych przez jednego z, jak można przeczytać na okładce książki, ,,najpopularniejszych australijskich pisar...

Recenzja książki Związek grzebie swoich zmarłych
Suka
Matka bez dziecka

W pewnym popularnym amerykańskim serialu, w jednym z końcowych sezonów, pewien bohater wypowiada bardzo prawdziwie i niesamowicie smutne jak na sitcom słowa - ,,She's a ...

Recenzja książki Suka

Nowe recenzje

Dni w historii ciszy
Dni w historii ciszy
@Jezynka:

Lubię ciszę. Męczy mnie hałas, nieustanne trajkotanie, głośna muzyka. Lubię pobyć sam na sam ze swoimi myślami i dobrze...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Weranda pachnąca jaśminem
Porusza do głębi
@Izzi.79:

Uwielbiam książki pisane przez panią Kasię, ponieważ tworzy ona przepiękne, wartościowe historie, które dostarczają mi ...

Recenzja książki Weranda pachnąca jaśminem
POPR-ańcy. Polowanie na wandali
Z drużyną POPR -ańców nie można się nudzić!
@anettaros.74:

Nie mogę uwierzyć, że minął już prawie rok od mojego pierwszego spotkania z mieszkańcami Chaty pod Wierchami. Wyjątkowi...

Recenzja książki POPR-ańcy. Polowanie na wandali
© 2007 - 2024 nakanapie.pl