Troskliwa recenzja

Troskliwa

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-07-31
1 komentarz
7 Polubień
Patty Watts przez niemal 18 lat życia obdarzała swoją córkę Rose Gold miłością. Miłością niezwykłą, bo szkodliwą. Potrzeba uwiązania przy sobie jedynego dziecka była dla Patty tak silna, że przez wiele lat je podtruwała i wymyślała coraz to nowsze choroby, jakie rzekomo miały nękać Rose. Proceder ujrzał światło dzienne – Patty została uznana za winną i skazana. Po wyjściu na wolność jej córka jak gdyby nigdy nic zgodziła się przyjąć pod swój dach niedawną oprawczynię. Co kryje się za zachowaniem Rose Gold? Czy miłość do matki okaże się silniejsza niż chęć zemsty?

Dzieci często są odzwierciedleniem swoich rodziców – bezwiednie naśladują ich zachowania, przyjmują ich system moralny i traktują jak jedyny i najsłuszniejszy wzorzec. Powiedzenie „jaka matka, taka córka” w pełni znajduje zastosowanie w powieści „Troskliwa”.

Ogromnym atutem książki jest jej warstwa psychologiczna. Przez całą lekturę mamy do czynienia z emocjonalną batalią, w której walka toczy się o to, która z bohaterek dotkliwiej zrani drugą. Relacje interpersonalne są tutaj przesiąknięte intrygami i toksycznością przez co książkę czyta się z dużym zainteresowaniem. Doceniam to, kiedy fikcyjne postacie są w stanie wzbudzić we mnie realne emocje i tak też było w przypadku tej pozycji. Oprócz rozrywki ta powieść miała dla mnie także nieco refleksyjny wydźwięk. Z wyjątkiem bardzo ogólnego wniosku, jakim jest destrukcyjny wpływ nieprzepracowanych traum rodzica na jego potomków, nasunęło mi się także wiele innych, głębszych rozmyślań, których absolutnie nie spodziewałam się po „troskliwej”.

Na minus niestety muszę wskazać dość prostą fabułę. Nie uważam, by całość akcji była specjalnie ambitna, co po części wybaczam - w końcu trudno jest przejawiać takie oczekiwania wobec thrillera. Niektóre sceny prowadzone z pespektywy Rose Gold wydawały się zbędne i kreowały ją na przesadną wariatkę, chcąc dodać pikanterii. W moim odczuciu w co najmniej dwóch aktach skutek był odwrotny od zamierzonego.

„Troskliwa” przedstawia czytelnikowi obraz patologicznej miłości matki do dziecka, ale i ukazuje jak dużą moc ma rodzicielski autorytet oraz jak wiele człowiek jest w stanie zrobić, by zdobyć czyjąś bezwarunkową miłość. Debiut Stephanie Wrobel to pozycja bardzo wyrazista, gdzie nie brakuje napięcia, zwrotów akcji i przede wszystkim skrajnych emocji. Jeżeli szukacie uczuciowego rollercoastera to wspomniany tytuł z pewnością będzie trafnym wyborem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-31
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Troskliwa
Troskliwa
Stephanie Wrobel
7.4/10

Rose Gold przez osiemnaście lat swojego życia myślała, że jest nieuleczalnie chora. Poruszała się na wózku, była karmiona przez rurkę i cierpiała w samotności, z dala od rówieśników. U progu pełnolet...

Komentarze
@kasia.rzymowska
@kasia.rzymowska · ponad 4 lata temu
Zgadzam się z Tobą, że wątek psychologiczny i toksyczność relacji matka-córka to największy atut tej powieści. Chociaż mnie samą zakończenie trochę zaskoczyło.
× 1
Troskliwa
Troskliwa
Stephanie Wrobel
7.4/10
Rose Gold przez osiemnaście lat swojego życia myślała, że jest nieuleczalnie chora. Poruszała się na wózku, była karmiona przez rurkę i cierpiała w samotności, z dala od rówieśników. U progu pełnolet...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Troskliwa" Stephanie Wrobel to książka, po którą sięgnęłam głównie za sprawą pozytywnych recenzji i blurbu. Szykowałam się na thriller psychologiczny, w którym zostaną przedstawiono skomplikowan...

@Radosna @Radosna

Rose Gold przez całe życie cierpiała na różne choroby. Opiekowała się nią mama ,która była pomocą pielęgniarską. Rose jeździła na wózku, była karmiona przez rurkę i bardzo osłabiona. U progu pełnolet...

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Co wiedzą umarli
Jak oddać głos komuś, kto już nigdy nie przemówi?

Śmierć może nastąpić na wiele sposób i na skutek wielu czynników. To właśnie dzięki śmierci Barbara Butcher mogła przez lata wykonywać zawód medyka sądowego, w ramach kt...

Recenzja książki Co wiedzą umarli
Zła krew
Demony przeszłości i tak cię dogonią

Topice to prowincjonalne miasteczko, w którym każdy dzień wygląda tak samo. To właśnie tutaj w miejscowym komisariacie, z daleka od zgiełku stolicy zaszyła się policjant...

Recenzja książki Zła krew

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka