Cudowny Czwartek recenzja

Troskliwi przyjaciele

TYLKO U NAS
Autor: @Remma ·1 minuta
2024-09-16
Skomentuj
28 Polubień
Przyjaciele Dock, Mack, Henry, Hazel po wojnie spotykają się w budynku zwanym „Pałacykiem”. Jeden z nich, Gay, zginął gdzieś w Londynie. Spotkanie przyjaciół jest pretekstem do wspomnień o starych kumplach, przyjaciołach i nowych mieszkańcach ulicy Nadbrzeżnej. Np. o starym dobrodusznym Chińczyku Lee Chongu, prowadzącym bar. Po powrocie z wojny już go nie spotkali, a jego miejsce zajął Joseph i Maria. Obserwowanie zmian, jakie zaszły w ich wyglądzie i charakterze, otoczeniu i mentalności prowadzi do wniosków, że są one nieuchronne.

Ulica Nadbrzeżna w niewielkim miasteczku stanowi centrum życia mieszkańców. Jest to świat biedy, szemranych interesów i związanych z nimi drobnych grzeszków - kradzieży, oszustw i spiskowych organizacji. Przykładem jest historia Josepha i Marii, Meksykanina, który urodził się w gangu i innego życia nie znał. Poznajemy jego bogaty życiorys z uśmieszkiem, bo jego pomysły na biznes były niesamowite, np. hodowanie marihuany na plantach miasta, pod bokiem policji. Wszyscy wszystko o sobie wiedzą i gdy zajdzie taka potrzeba, starają się sobie nawzajem pomóc.

Przyjaciele nie zostawiają nikogo w potrzebie, martwią się nawet tym, że Dock się smuci, dociekają przyczyny tego stanu, diagnozują, że może być w depresji, zmieniło się jego zachowanie i nie wiedzą, czy są to zmiany dla niego korzystne. Jak często się zdarza wśród przyjaciół z jednego podwórka, jest też miejscowy, infantylny, słabszy intelektualnie Hazel. Głównie on obserwuje Docka i zachodzące w nim zmiany. Przed wojną przyjaciel był typem naukowca, robił w laboratorium badania, dostarczał próbek preparatów do szkół, po wojnie te zlecenia się skończyły. Brak zajęcia spowodował niemoc twórczą. Hazel stawia sobie za cel „uratowanie” Docka i w tym celu posuwa się do drastycznych działań. Niewielka społeczność dba o siebie nawzajem, ale nie zawsze działa zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami. Takie jest niepisane prawo ubogiej dzielnicy.

Wszystko, co najlepsze zaczęło się w czwartek, a parszywa środa odeszła w niepamięć. Cudowny czwartek z cudownymi zdarzeniami jest finałem zabiegów, jakich dokonali przyjaciele, aby ich przedwojenny świat wrócił do normy.

Język Steibecka jest piękny w swej prostocie, snuta opowieść intrygująca, a poruszane problemy ponadczasowe.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-09
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cudowny Czwartek
Cudowny Czwartek
John Steinbeck
8/10

Widzisz, jeśli mężczyzna podrywa jakąś dziewczynę i zakochuje się w niej, to jednocześnie zakochuje się w czymś, co tkwi w nim samym, a z nią ma to bardzo niewiele wspólnego. Przypomina mu matkę albo ...

Komentarze
Cudowny Czwartek
Cudowny Czwartek
John Steinbeck
8/10
Widzisz, jeśli mężczyzna podrywa jakąś dziewczynę i zakochuje się w niej, to jednocześnie zakochuje się w czymś, co tkwi w nim samym, a z nią ma to bardzo niewiele wspólnego. Przypomina mu matkę albo ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Remma

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi centrum życia miasta-kasaby, miejsce spotkań, rozpraw ...

Recenzja książki Most na Drinie
Czuwając nad nią
Przyjaźń ponad czasem i podziałami

Nazywał się Michelangelo Vitaliani, częściej nazywany Mimo, półsierota, syn włoskich emigrantów mieszkających we Francji, nazywany Francese , czego bardzo nie lubił. Ojc...

Recenzja książki Czuwając nad nią

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka