Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę recenzja

„Trzeba tylko nadstawić ucha, oczy przyzwyczaić do zmierzchu, bo słuchać, nie znaczy słyszeć, a widzi także nie każdy, kto patrzy”

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Morella ·2 minuty
2022-04-19
1 komentarz
11 Polubień
Ileż to razy w swoim życiu cytowałam popularne zdanie, że czas „rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”? Nie zliczę tego. Zazwyczaj działo się to w trudnych, stresujących chwilach życia, gdy byłam zmęczona natłokiem spraw, obowiązków i braku czasu. A gdzie lepiej wypocząć i odciąć się od codziennej pogoni za wszystkim? No oczywiście, że tylko w Bieszczadach. Tak one się kojarzą. Ze spokojem, głuszą, szumiącą ciszą i całą paletą barw, w zależności od pory roku. Czy aby na pewno jest tam tak, jak się to stereotypowo wydaje?

Adrian Markowski w swojej kolejnej już publikacji opowiada o tych pięknych, owianych mnogością tajemnic wzgórzach. Ta książka to nie jest przewodnik. Nie dowiecie się z niej, które szlaki są najpopularniejsze, które są trudne i jak ułożyć sobie plan wycieczki, by zoptymalizować czas wędrówki.
To opowiedziana przyjemnym, gawędziarskim tonem sugestia, by spojrzeć na Bieszczady inaczej. To zachęta, by tworzyć własne szlaki, by poszukiwać swoich ścieżek i stworzyć własną, niezależną formę wypoczynku. Trzeba włączyć tryb „szwendacza” a te zielone wzgórza odkryją przed nami inne oblicze.


„Trzeba tylko nadstawić ucha, oczy przyzwyczaić do zmierzchu, bo słuchać, nie znaczy słyszeć, a widzi także nie każdy, kto patrzy” – to zdanie idealnie obrazuje, jak wygląda życie w Bieszczadach i aby poznać, choć cząstkę tajemnic tego zielonego rejonu, trzeba wyostrzyć wszystkie zmysły. Przede wszystkim jednak trzeba chcieć odkrywać, podążać nieznanymi ścieżkami, szukać i rozglądać się, bo w tych wysokich trawach można odkryć prawdziwe perełki wieków minionych.


W książce znajdziemy mnóstwo informacji historycznych o miejscach, łącznie z wyjaśnieniami etymologicznymi nazw miejscowości czy wzgórz. Dowiemy się, skąd wzięła się nazwa Połonina Caryńska, czy Wetlina. Nazwy, które każdy z nas na pewno doskonale zna. Ta „gawęda” wzbogacona jest dodatkowo o sporą ilość zdjęć nietypowych atrakcji czy mapek, które pokazują szlaki i te znane i te zupełnie nietypowe.
Autor skupił się na przedstawieniu kilku postaci mocno związanych z Bieszczadami. Najwięcej miejsca poświęcił poecie Jerzemu Harasymowiczowi, którego poetyckie pióro ukazywało wszystkie oblicza tych dzikich terenów. Pan Adrian jest również poetą i z treści można wyczuć poetycką nutę i sporą dawkę wrażliwości na piękno, którym Bieszczady ewidentnie pisarza zauroczyły.


Z treści wyłania się obraz regionu, który jest kulturową mieszanką wielu narodowości, zapomnianych cmentarzy, pozostałości po wioskach czy kiedyś znaczących budowlach. Autor zdecydowanie pokazuje czytelnikowi, że życie w Bieszczadach to nie taka sielanka, o której myślą udręczeni miejskim pędem ludzie.


Nie ukrywam, od kilku lat jestem w grupie „wolę Tatry”, jednak do Bieszczad mam i zawsze będę miała szczególny szacunek i sentyment. Tam urodziła się moja Babcia, zatem jedna gałąź rodzinnego drzewa jest taka „bieszczadzka”. Cieszy mnie to niezmiernie i równie mocno żałuję, że tych, którzy mogliby mi opowiedzieć o dawnym życiu w górach, już nie ma.
Dzięki książce Adama Markowskiego nabrałam ochoty, by jednak któregoś razu wyrwać się w babcine strony, włączyć szwendacza i postarać się odnaleźć nowe ścieżki i nietypowe miejsca.
„Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę” oceniam na 8/10. To wspaniała lektura napisana w świetnym stylu. Zachęcam do czytania.
Serdecznie dziękuje Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz recenzencki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-19
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Adrian Markowski
7.3/10

Wędruj swoją własną ścieżką w Bieszczadach. Ta książka to opowieść, a jednocześnie wędrówka po Bieszczadach, zaproszenie do tego, by poznawać je coraz głębiej. To zachęta, by nie tylko zachwycać się ...

Komentarze
@Anna30
@Anna30 · ponad 2 lata temu
Zapowiada się ciekawa książka dzięki Twojej recenzji.
× 1
Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Adrian Markowski
7.3/10
Wędruj swoją własną ścieżką w Bieszczadach. Ta książka to opowieść, a jednocześnie wędrówka po Bieszczadach, zaproszenie do tego, by poznawać je coraz głębiej. To zachęta, by nie tylko zachwycać się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bieszczady to synonim spokoju i życia zgodnie z naturą i jej rytmem. Wielu wydaje się, że to raj na ziemi, który jest ziemią obiecana dla wszystkich zmęczonych życiem i szukających wytchnienia w cisz...

@Jezynka @Jezynka

Książka „Bieszczady dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę” Adriana Markowskiego może nie jest grubaskiem, ale za to ma niesamowitą treść. Po pierwsze twarda oprawa. Niby jest taka prosta, ale ma c...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @Morella

Warszawianka
Warszawianka

Pewnej listopadowej nocy, w jednym z warszawskich domów uciech, zostaje zamordowany znany i powszechnie szanowany adwokat. Sprawa jest zarówno tajemnicza, jak i bulwersu...

Recenzja książki Warszawianka
Paryska córka
Paryska córka

Elise poznaje Juliette w momencie, gdy czuła się słabo zarówno fizycznie jak i psychicznie. Kobiety od razu poczuły silną więź i zawiązała się między nimi szczera i głęb...

Recenzja książki Paryska córka

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri