9
Od niedawna zaczęłam czytać fantastykę za namową mojego Zięcia. Ciągle odkrywam jej blaski i cienie, i nadrabiam zaległości lekturowe. W tych książkach pisanych przed laty nie ma zapierających dech nowinek technologicznych , epatowania przemocą i seksem. Nie ma w nich powielania schematów, jak widzimy coraz częściej w literaturze fantasy. Każde opowiadanie to oddzielna historia, ale wszystkie są powiązane z sobą. Najważniejszym jest tutaj człowiek i jego spotkanie z nowymi światami. Jak on się zmienia i czy się zmienia pod wpływem nowych technologii. Całość składa się z trzech oddzielnych zbiorów opowiadań.
W „Kronikach marsjańskich” (Mars bardziej traktuję tutaj jako symbol innego świata, a nie konkretną planetę) ludzie zdobywają nowy nieznany obszar i go zaludniają. Nie jest ważne jakimi przylecieli rakietami, co te rakiety mogą przewieść, a co nie i jak się poruszają. Ważne jest dlaczego uciekają z Ziemi na tą planetę i ich stosunek do niej. Czy pragną poznać i zrozumieć nową planetę i ich mieszkańców? Czy pragną poznać coś nieznanego i zbudować zupełnie inne życie niż na Ziemi. Może jednak nie i zachowują się jak ich przodkowie podbijający Ameryki i Afrykę niszczący wszystko na swej drodze. Czy starają się przenieść wszystko do czego nawykli na nawą planetę? Czy na nowej planecie na nowo pojawiają się najgorsze wady: nienawiść, hipokryzja, krótkowzroczność i inne? Czy ta planeta stanie się ich domem, czy tylko przystanią? Jest to zbiór poruszających, pięknych opowiadań, które jednak nie napawają optymizmem, ale opowiadają jakimi jesteśmy.
„Człowiek ilustrowany” jest po prostu genialny w swoim zamyśle. Spotykamy człowieka, który jest pokryty tatuażami różnych scen. W nocy, gdy Człowiek śpi, a ktoś się przygląda jemu, te tatuaże ożywają, opowiadając różne historie. Historie są różne od fantastyki naukowej, przez fantasy do thrillerów. Dużo w nich znakomitych wizji autora dotyczących styku człowiek- technologia.
„Złociste jabłka Słońca” jest zbiorem luźnych opowiadań. Niektóre są wyśmienite. Nie ma w nich tyle pesymizmu. Wraca pytanie na ile nowe technologie są niezbędne człowiekowi, aby czuł się szczęśliwy. Co człowiek może zrobić dla siebie i Czytanie całości jest wspaniałą przygodą. Autor nie zarzuca nas nieznanymi i często niezrozumiałymi terminami, ale pobudza naszą wyobraźnię i pobudza refleksję nad nami samymi teraz i w przyszłości. Słuchając ich odkrywałam wiele motywów, które w późniejszych powieściach zostały rozbudowane przez różnych autorów. Dla mnie to była uczta wyobraźni. Coraz bardziej rozsmakowuję się w autorach z przed lat. Może dlatego, że nie chcą nas szokować, ale snują opowieści o nas, chociaż w innym otoczeniu i innych czasach.
Gorąco polecam wszystkim, gdyż jest to świetna literatura.