Uwielbiam książki, w których zawiła akcja pędzi w zawrotnym tempie, zszokuje, wywoła chaos w głowie, by za moment zwolnić i znów przyśpieszyć. To wszystko znalazłam w powieści pisarki, której historia totalnie mną zawładnęła i wciągnęła do tego stopnia, iż pochłonęłam ją w ekspresowym tempie. Samo zakończenie było tak mocne i drastyczne, jakie można spotkać w dziełach mojej ulubionej autorki A. Kowalskiej-Bojar.
Amelia w Poznaniu poznaje Rafała, który zawładnął jej myślami i sercem. Zakochana nie zauważa, iż jej ukochany nie jest z nią do końca szczery i coś ukrywa. Otaczają go podejrzani ludzie, a on sam dziwnie się zachowuje i często znika bez słowa.
Po pewnym czasie dziewczyna dowiaduje się o jego śmierci co doprowadza ją do załamania i rozpaczy. Wtedy dowiaduje się części prawdy o tajemniczym życiu Rafała oraz tego, że mężczyzna ją okłamywał. Dlatego postanawia zatrzymać się u przyjaciółki i próbuje dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Podczas jednej z imprez poznaje Michała, który otacza ją opieką. Ich znajomość z powoli rozkwita i zmienia się w prawdziwą miłość. Jednak wtedy wszystko zaczyna się komplikować.
Kim tak naprawdę był Rafał i jakie miał plany względem Amy? Co ukrywał i w jakim środowisku się obracał? Czy jego śmierć była przypadkowa, a może ktoś stał za wypadkiem? Czy Michał okaże się tym jedynym, na którym Amelia może polegać? Czy mężczyzna jest tym za kogo się podaje? Kto obserwuje bohaterkę i czy jej zagraża?
Moi drodzy, ta pozycja zasługuje na uwagę i uważam, że jest świetnie napisana. Pisarka nie poskąpiła nam tu dramatycznych i sensacyjnych scen akcji, które pochłaniają czytelnika, piętrzące się tajemnice, niepewność i strach potęgują emocje, a wzruszające i smutne sceny łapią za serce.
Pióro pani Mileny jest lekkie oraz plastyczne, a mega ciekawe wątki kluczą, by wreszcie zazębić się w spójne zakończenie. Jednak nim do tego dotrzecie przeżyjecie niezwykle traumatyczne i drastyczne momenty, po których co niektóre osoby będą potrzebowały chwili, by odsapnąć. Będzie zaskoczeni i ja to wam gwarantuję. Kreacja wszystkich charakternych postaci jest genialna i każdy idealnie wpasował się w opowieść.
Nie nudziłam się nawet przez moment i przewracałam kolejne stronice ciągle zadając sobie pytania, które tłoczyły się w mojej głowie. Próbowałam rozwikłać zagadkę, ale nie udało mi się tego zrobić. Pani Milena wciąż mnie zaskakiwała i trzymała w napięciu do ostatniego zdania. Dlatego teraz z niecierpliwością wyczekuję na kolejny tom, w którym chciałabym dowiedzieć się wszystkiego do końca. Nie ukrywam, iż snuje domysły i układam sobie dalsze losy Amelii i Michała. Wciąż rozmyślam czy ten trzeci im zagraża i co jeszcze wymyśli. Aż mam ciarki na całym ciele, gdy przypomnę sobie jaki los zgotował bohaterce.
Jeśli szukacie lektury nieprzewidywalnej i naprawdę interesującej na wieczór to polecam całym sercem „Przez Ciebie zgrzeszyłam”. Przepadniecie podczas czytania i zapomnicie o wszystkim. Przekonajcie się sami czy mam rację. Warto przeczytać!