U źródeł myślenia recenzja

Ksiądz Józef Tischner potrafił dotrzeć do każdego człowieka, czy był to światły intelektualista czy prosty robotnik. Niezależnie czy wygłaszał wykład na uczelni, pisał artykuł czy głosił kazanie w małym wiejskim kościółku na Podhalu jego przekaz zawsze charakteryzowała prawda.
Prawda o kościele, jego wadach i bolączkach. Prawda o nas wiernych, którzy z imieniem Chrystusa na ustach często swoim zachowaniem zaprzeczamy w życiu codziennym chrześcijańskim cnotom. I w końcu prawda o świecie, który mimo, że pędzi i zmienia się na naszych oczach jest światem, który nadal opiera się na wartościach uniwersalnych: nadziei, wolności i miłości.

Często, gdy wspominamy tego zmarłego w 2000 roku duszpasterza umyka nam fakt, iż ksiądz Tischner był również uznanym filozofem, profesorem Papieskiej Akademii Teologicznej. Książka "U źródeł myślenia" jest zbiorem wykładów i tekstów filozoficznych, dotykających kondycji współczesnego człowieka oraz spraw wiary.
Lektura tej książki, kierowanej zdecydowanie do czytelników, którzy mają choć podstawową wiedzę z zakresu filozofii i interesują się tą dziedziną nie jest łatwa. Wymaga maksymalnego skupienia jak i umiejętnego dawkowania tekstu. Ja czytałam jeden, góra dwa rozdziały dziennie co i tak było dużym wyzwaniem intelektualnym. Dzięki temu jednak mogłam w pełni docenić głębię słów księdza Tischnera.
Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza z nich zatytułowana jest "Kim jest człowiek?" druga nosi tytuł "Wokół spraw wiary i rozumu", ostatnia zaś "Inny".
Teksty zaś dotykają spraw fundamentalnych. Często są polemiką z innym filozofami, odwołując się nie tylko do nauki kościoła ale też literatury czy filmów.
Przez kilka dni analizowałam w głowie niezwykle ciekawy wykład o spotkaniach z ludźmi, które wymagają od nas aby stanąć z rozmówcą twarzą w twarz. Pytanie tylko czy to właśnie twarz pokazujemy drugiemu człowiekowi, czy może jest to maska bądź zasłona.
Ogromne wrażenie zrobił też na mnie tekst o wstydzie i uświadomienie sobie, że wstyd jest zawsze wyzwalany w nas przez "innego", którym może być człowiek albo... Bóg.
Z ciekawością przeczytałam też rozdział o wiecznym konflikcie miedzy wiarą a rozumem oraz ten wolności.

To była trudna, lecz niezwykle wzbogacająca lektura. Jestem przekonana, że przypadnie ona do gustu wszystkim tym, którzy w codziennym życiu co i rusz zadają sobie pytanie "dlaczego?". Polecam!