Uczta dla wron: Cienie śmierci recenzja

Uczta dla wron. Cienie śmierci

Autor: @FiolkaK ·2 minuty
2015-10-10
Skomentuj
1 Polubienie
Siadam do pisania o książce „Uczta dla wron.Cienie śmierci” George'a R.R. Martina. I czuję się, jakby stał nade mną kat, bo jak mamę kocham, nie wiem, co napisać. Nie, że zła, że nudna. Nic się takiego nie podziało. Przeciwnie, nadal jestem fanką serii, a kolejne tomiszcze przypadło mi do gustu i z niecierpliwością czekam na czasy następnego. Ale co z tego? Gdy zapał i fascynacja są odwrotnie proporcjonalne do tego, co można o książce napisać? I z czego wynika ta pustka w głowie? Brak wykształcenia, ukryte znudzenie?

W "Uczcie dla wron" i towarzyszących jej przy okazji cieniach śmierci dzieje się. Dzieje się nie to samo co poprzednio, a w sumie jakby to samo. Biją się? Biją. Szukają następcy? Szukają. Starkowie rozproszeni? Owszem. W kółko mam to roztrząsać ?

To może nie pisać wcale, aż palce świerzbią, żeby mi wygarnąć. Nie łatwe, spuścić zasłonę milczenia na Martina. Bo w „Cieniach śmierci” jest naprawdę fascynująco. Co prawda słabsza część niż jej poprzedniczka, ale cała seria ma równy poziom i ta książka nie odbiega. No i tak już mam, że jak zacznę, to prędzej żyć przestanę, niż czegoś nie dokończę. Stąd czytanie takiego czegoś.W sensie nie książki, tylko moich wrażeń o niej.

Autor wprowadza nowych bohaterów. Bezimiennych, bo rozdziały zaczynają się „Utopiony” albo „Twórczyni królowych”. Dużo tu Brienne, która poszukuje Sansy. Wątek ten śledziłam chętnie, ale zależało mi na samej Sansie niż na jej poszukiwaniach i tego nie dostałam. Miałam za to życie jej siostry, z dala od normalnego świata. Arya uczyła się tego i owego w świecie, który nic ma do tronów, gier i tak dalej. Miejmy nadzieję, że czegoś się tam nauczyła. Autor w jej kontekście podsunął nam to tu to tam jakieś wskazówki, jakieś powiązania, nawet trochę jakby wyprzedzanie przyszłości albo spełnianie jej. Ale trzeba być uważnym, żeby to wychwycić.

A jaki myk zrobił Lord Snow, to naprawdę! Powiedzieć nie mogę, ale to chyba był najbardziej zaskakujący moment w tej książce. Aż Samwella zatkało, jak się o tym dowiedział. Dziw, że sam tego nie odgadł. Ten z lekka ciapowaty i z duża tchórzliwy młodzieniec czuje coraz większą mięte do Goździk. Jest to w pewien sposób ciekawe, czy tchórz stchórzy?

Uciechę miałam, kiedy Jaimie zaczął rozumować jak człowiek. A padłam prawie, jak przeczytałam,że nazwał siostrunię-kochankę słodką idiotką. Nie ma nic lepszego niż ta obelga na wstrętną Cersei. Swoją drogą jej synalek, ten, który jej pozostał....(o nie! Czyżbym właśnie powiedziała Wam,że ktoś zginie?!) Tommen, słucha żony zamiast mamusi i to mamusię doprowadza do szewskiej pasji. Król Tommen. Król Tommen zarządził, że chce kotka.

I to by było na tyle, pisanie w niewiedzy. Nic dobrego z tego nie wychodzi. Aż się boję co będzie dalej.Czasem lepiej napisać mniej niż więcej.

A! I gdzie jest mój Tyrion ? Co się z nim stało? Stał się zagadką przez wielkie Z. Ogromną zagadką. Choć raz słowo „duży” użyje się w jego kontekście.

Książki Martina chyba takie są. Dobre, wspaniałe, wyczekiwane. Ale kiedy przyjdzie mówić o nich, to trudno, jakże trudno. Bo jednym słowem tyle można zdradzić. A jak mówić ogółem, to znowu nudno. Taki panuje klimat w „Pieśni Lodu i Ognia”. Czyli jaki? No! Że diabeł tkwi w szczegółach!

Zgadzacie się czy nie?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-01-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uczta dla wron: Cienie śmierci
6 wydań
Uczta dla wron: Cienie śmierci
George R.R. Martin
8.5/10

Po śmierci króla potwora, Joffreya, Cersei przejęła władzę w Królewskiej Przystani. Śmierć Robba Starka złamała kręgosłup buntowi północy, a rodzeństwo Młodego Wilka rozproszyło się po całym królestwi...

Komentarze
Uczta dla wron: Cienie śmierci
6 wydań
Uczta dla wron: Cienie śmierci
George R.R. Martin
8.5/10
Po śmierci króla potwora, Joffreya, Cersei przejęła władzę w Królewskiej Przystani. Śmierć Robba Starka złamała kręgosłup buntowi północy, a rodzeństwo Młodego Wilka rozproszyło się po całym królestwi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po mocy wydarzeń z „Nawałnicy mieczy”, każdy czytelnik, który dał się panu Martinowi strącić z krzesła, oburzyć, poruszyć, zdenerwować i zachęcić oczekuje, że w kolejnej części będzie się działo co na...

@littlecuteangel @littlecuteangel

Kiedy przypadkiem natknęłam się na serial Gra o tron wiedziałam, że muszę przeczytać książkę. I nie myliłam się od pierwszych stron zakochałam się w niej. Nic nie było mnie w stan...

KA
@katfra1

Pozostałe recenzje @FiolkaK

Mała księżniczka
Dzieciństwo.

Dzieciństwo to wspaniały okres w życiu. Pewnie często w głowie pojawia się myśl, że miło byłoby wrócić do tych beztroskich czasów, kiedy zabawa była jedynym zajęciem, a z...

Recenzja książki Mała księżniczka
Żniwa zła
Żniwa zła

Jak to dobrze, że są na świecie jeszcze wspaniałomyślni, troskliwi ludzie! No sami zobaczcie – Cormoran Strike stracił nogę, gdy służył w wojsku. Musiał męczyć się z prot...

Recenzja książki Żniwa zła

Nowe recenzje

Narzeczona bez zobowiązań
Zagubione dusze
@jagodabuch:

"Narzeczona bez zobowiązań" autorstwa Eweliny C. Lisowskiej to romans historyczny, który przenosi czytelnika w drugą po...

Recenzja książki Narzeczona bez zobowiązań
Księgarenka na Miłosnej
Ukojenie po ciężkim tygodniu
@mariola1995.95:

“Księgarenka na Miłosnej” jest uroczą powieścią obyczajową osadzoną w czasach współczesnych. Trzydziestoletnia Aleksan...

Recenzja książki Księgarenka na Miłosnej
Walerka i bohaterki Jastry
Mali bohaterzy to też bohaterzy.
@maciejek7:

"Walerka i bohaterki Jastry" to druga część z serii "Borkowie i kaszubskie przygody" autorstwa Darii Kaszubowskiej. Nie...

Recenzja książki Walerka i bohaterki Jastry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl