Jak to dobrze, że są na świecie jeszcze wspaniałomyślni, troskliwi ludzie! No sami zobaczcie – Cormoran Strike stracił nogę, gdy służył w wojsku. Musiał męczyć się z protezą. Na szczęście pojawił się ktoś, kto wysłał mu pocztą prawdziwą, ludzką nogę. Ucięta dokładnie w takim miejscu, by pasowała Stirke'owi. Co prawda, to kobieca kończyna, ale liczą się dobre chęci... To dlaczego zaadresowano paczkę do Robin ?
„Wołanie kukułki” Roberta Galbraith'a wywołało niemałe poruszenie, a to za sprawą bardzo dobrego stylu, ciekawych, wyróżniających się postaci i doskonale wymyślonej zagadce, którą rozwiązać miał detektyw Cormoran Stirke. Jeszcze większe poruszenie pojawiło się, gdy na świat poznał prawdę – autorem pierwszego tomu serii o słynnym detektywie jest nie kto inny jak Joanne K.Rowling, „matka” Harry'ego Pottera. Wydawałoby się, że nowy kierunek w karierze pisarskiej autorki, może się nie spodobać, ale nie wydaje mi się, by do tego doszło. Pisanie pod pseudonimem zapewniło dodatkowy rozgłos, czytelnikom było w zasadzie miło, że to właśnie Rowling stoi za tą książką. Dziś można czytać już trzecią część, pod pobudzającym czytelnicze zmysły tytułem „Żniwa zła”.
Książka rozpoczyna się tak, że od razu zapominamy o całym świecie. Robin odbiera paczkę zaadresowaną na swoje nazwisko od kuriera, który, jak potem się okaże, nie był zbyt profesjonalny. Myśli partnerki Cormorana były zajęte kłótniami z narzeczonym. W biurze odpakowała paczkę i zaczęła krzyczeć....
To dość nienormalna przesyłka i wiadomo, że nikt o zdrowych zmysłach by jej nie wysłał. Zwykły śmiertelnik nie miałby pojęcia, kto mógł zrobić coś takiego. Cormoran ma trzy typy. Trzech mężczyzn, których znał, trzech bandytów, których unieszkodliwił, trzy bestie, które kobiety traktują jak przedmioty. Wydaje się,że wystarczy ich znaleźć.
Tylko nie wiedzą o tym, co wiemy my – że ktoś obserwuje Robin i przez nią chce ukarać Cormorana za dawne lata. To mężczyzna, który w myślach wyobraża sobie jak zabije Sekretareczkę. I nie zdają sobie sprawy, jak blisko nich on cały czas jest...
„Żniwa zła” to nie tylko wciągająca od pierwszego zadania sprawa, z którą muszą zmierzyć się detektywi. To także książka poruszająca temat traktowania kobiet przez bestie, a nie mężczyzn. Nie tylko bawią się nimi, usypiając ich czujność, rozkochując w sobie, korzystają z ich uczucia. Wykorzystują też ich dzieci i to na tle seksualnym. Zaślepione matki nie chcą uwierzyć, że ich kochany jest do czegoś takiego zdolny.
Jeszcze ciekawszy jest wątek relacji Robin z jej pracodawcą. Cormoran sam przed sobą przyznaje się, kim dla niego jest kobieta, która miała być tylko chwilową pracownicą. Zauważa jej zalety, reaguje na jej wygląd i nie chce, by stało się jej coś złego. Robin przechodzi kryzys w związku, a jej ślub wisi na włosku. Strike nie jest jej obojętny. Czuje też, że choć mają być zawodowymi partnerami, to detektyw wcale nie traktuje jej na równi z sobą. Jest rozdarta w uczuciach do niego.
Strike i Robin coraz więcej przed sobą odkrywają, opowiadając o swojej przeszłości, która jest równie niewiarygodna jak cała powieść. Wydawać by się mogło, że dojdzie do romansu, ale nie...Wydaje mi się, że jesteśmy świadkami narodzin głębszej relacji, która najprawdopodobniej przerodzi się w nierozłącznych partnerów w pracy, a poza nią – w przyjaźń.
Bez kryzysów w tym „związku” nie obejdzie się...
Rowling/Galbraith napisała kolejną, bardzo dobrą książkę. Seria o Cormoranie Strike'u ma swój poziom i pnie się on w górę. To kawał dobrej literatury. Wciągająca, intrygująca, zaskakująca. Jedyną wadą jest to, że tak szybko się kończy. Nie ma nic za dużo, nie ma nic za mało, wątki są prowadzone równomiernie. Nie odczuwa się żadnego niedosytu ani przesady. Kolejne sceny są dokładnie zaplanowane, a sama zagadka jest dopracowana w każdym calu, nie ma luk ani niejasności. Pozostaje mi tylko polecić całą serię. Bardzo cieszę się ze „Żniw zła”, bo poprzednia część podobała mi się troszkę mniej niż pierwsza. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu! Polecam.
Kto czytał, ten wie: Robin.. kto by pomyślał, że tyle przeszła?