Żniwa zła recenzja

Kryminał czy obyczajówka?

Autor: @szarlotka321 ·4 minuty
2023-05-17
Skomentuj
2 Polubienia
Kolejne śledztwo jednonogiego byłego wojskowego i jego asystentki. Szkoda, że ciekawe śledztwo utonęło wśród dramatów obyczajowych. "Żniwa zła" są najsłabszym tomem o Cormoranie i Robin.

Zacznę od napisania herezji - nigdy nie czytałam Harrego Pottera ani nie obejrzałam w całości filmów. Podchodzę więc do kryminałów Rowling z dystansem, bez sentymentu. "Wołanie kukułki" nie było złe, ale też nie wybitne. Dobrze napisane, jeśli polubiło się bohaterów ciekawe jako obyczajówka, jednak przy wątkach kryminalnych posiadało widoczne braki. Autorka nie dała możliwości czytelnikowi samemu odkryć rozwiązania. "Jedwabnik" był pod tym względem trochę lepszy. A jak prezentuje się 3 część serii?

Dzień którego nigdy nie zapomni zaczął się dla Robin jak wiele podobnych. Poranna kłótnia z narzeczonym, droga do pracy, kurier czekający przed drzwiami. Otwarcie paczki okazuje się początkiem horroru. Zamiast oczekiwanych aparatów kobieta znajduje odciętą damską nogę. Choć w pracy asystentki detektywa zetknęła się z wieloma okropieństwami nigdy wcześniej nie dotyczyły aż tak bezpośrednio jej. Ze względu na dołączoną wiadomość Strike sądzi, że sprawcą jest ktoś z jego przeszłości. Czy będzie nim jeden z czterech podejrzanych, czy może tym razem przeczucie zawiodło detektywa?

"Żniwa zła" zaczynają się bardzo intrygująco. Śledztwo prowadzone w trzech kierunkach zaciekawia pomimo wolnego tempa, szczególnie, że autorka umiejętnie podsuwa wskazówki pasujące do całej trójki. Poczucie zagrożenia wprowadzają krótkie rozdziały z perspektywy mordercy, dzięki nim czytelnik ciągle czuje jego obecność w pobliżu. Niestety z czasem książka traci napięcie. Dramaty obyczajowe zaczynają wysuwać się na pierwszy plan i stają się istotniejsze niż polujący na bohaterkę psychopata.

W poprzednich tomach rozwój relacji bohaterów był jednym z najlepszych elementów powieści, jednak była jedna kwestia, która bardzo mnie raziła. W "Żniwach zła" stała się aż zanadto widoczna. Piekielnie nie lubię gdy "miłosny rywal" jest przedstawiany po najmniejszej linii oporu - czytelnik przecież nie może mieć wątpliwości z kim powinna skończyć (w tym tempie przypuszczalnie za 10 tomów) bohaterka. Obecny narzeczony Robin, Matthew, od początku był kreowany na kompletnego dupka. Rewelacje ze "Żniw zła" całkowicie przekreślają jego szansę na zrehabilitowanie się i nabranie do niego choć nici sympatii. Do tego nadal jest postacią bez głębi. Muszę jednak pochwalić rozwój Robin, fakty z jej przeszłości dobrze tłumaczą jej postępowanie zawodowe i osobiste oraz trzymanie się tego związku. Nie zmienia to jednak faktu, że czytelnik nie jest w stanie kibicować jej decyzjom i czuje w trakcie czytania frustracje.

Dramaty osobiste prowadzą do zbliżenia się detektywów do siebie. Odchodzą od zasady pozostania na stopie zawodowej i zacieśniają swoją przyjaźń. Prowadzi to do pierwszych poważniejszych konfliktów między nimi co dodatkowo sprawia, że robi się w książce za mało kryminału w kryminale.

"Żniwa zła" to dla bohaterów czas rozliczenia się z przeszłością. Śledztwo jest dla Strike bardzo osobiste, podejrzani są jego błędami z dawnych lat. Czy jednak urazy nie przysłaniają mu faktów? O tym musicie przekonać się sami. Także Robin konfrontuje się ze swoimi demonami. Kobieta nie powala odebrać sobie wywalczonej wewnętrznej siły i wiary we własne umiejętności angażując się w pracę pomimo niebezpieczeństwa.

Elementem który drażni mnie swoją niekonsekwencją jest metoda prowadzenia śledztwa przez detektywa. Zamiast trzymać się dowodów wymyśla teorie do których później szuka śladów. Byłoby to w porządku gdyby sam ciągle nie podkreślał jak ważne są fakty. Krytykuje on Robin gdy ta kieruje się intuicją a sam ciągle robi to samo. Jak w wielu kryminałach i tu niestety policja jest przedstawiona na bardzo nieudolną, na szczęście przynajmniej jeden stróż prawa nie lekceważy w tym tomie bohaterów, choć też niewiele dokłada od siebie do znalezienia sprawcy. Na dodatek koniec śledztwa niestety powraca do problemów jedynki. Zamiast opierać się na serwowanych wskazówkach autorka wyskakuje rozwiązaniem z niczego. Jest nie do wydedukowania. Takie odkrycie kart sprawiło, że cała powieść od razu straciła w moich oczach.

Pomimo tych mankamentów fabuły nie mogę powiedzieć, że całkowicie źle spędziłam czas przy książce. "Żniwa zła czyta się bardzo szybko dzięki doświadczonemu pióru autorki. Muszę pochwalić konsekwencję w prowadzeniu narracji z perspektywy Cormorana. Autorka nie traktuje jego niepełnosprawności jako kosmetycznego dodatku obecnego tylko gdy pasuje do akcji. Jest czymś co ciągle wpływa na jego życie, realistycznie więc nie znajdziecie żadnych pościgów za podejrzanymi, a ich próby mają swoje konsekwencje dla bohatera.

Osobom zaznajomionym z poprzednimi śledztwami detektywów polecam jednak przeczytać i ten tom. Wydarzenia w nim zawarte mocno wpływają na bohaterów i trudno byłoby bez niego sięgnąć po kolejny, a mogę was zapewnić, że dla niego warto się chwilę ponudzić. Starym wyjadaczom kryminałów jednak odradzam, możecie się zawieść.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-17
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żniwa zła
Żniwa zła
Robert Galbraith
7.8/10
Cykl: Cormoran Strike, tom 3
Seria: Kolekcja 70 lat Empik

Robin Ellacott dostaje przesyłkę, w której z przerażeniem odkrywa odciętą kobiecą nogę. Jej szef, prywatny detektyw Cormoran Strike, zachowuje zimną krew. Spotkał już w życiu ludzi zdolnych do niewyob...

Komentarze
Żniwa zła
Żniwa zła
Robert Galbraith
7.8/10
Cykl: Cormoran Strike, tom 3
Seria: Kolekcja 70 lat Empik
Robin Ellacott dostaje przesyłkę, w której z przerażeniem odkrywa odciętą kobiecą nogę. Jej szef, prywatny detektyw Cormoran Strike, zachowuje zimną krew. Spotkał już w życiu ludzi zdolnych do niewyob...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Człowiek miał ochotę je zabić, byleby się tylko zamknęły". Nie pamiętam już kiedy byłam aż tak zdenerwowana po przeczytaniu ostatniej strony książki. To, co zrobiła swoim czytelnikom J. K. Rowling ...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Jak to dobrze, że są na świecie jeszcze wspaniałomyślni, troskliwi ludzie! No sami zobaczcie – Cormoran Strike stracił nogę, gdy służył w wojsku. Musiał męczyć się z protezą. Na szczęście pojawił się ...

@FiolkaK @FiolkaK

Pozostałe recenzje @szarlotka321

Zabójcza biel
Nie od razu Rzym zbudowano - a Rowling zajęło to 4 tomy

Nie od razu Rzym zbudowano - a Rowling zajęło to 4 tomy. "Zabójcza biel" w końcu jest prawdziwie wartym uwagi kryminałem. Opłacało się na niego czekać. Mija rok od ślub...

Recenzja książki Zabójcza biel
Beztroski kemping 1
Przyspieszony kurs biwakowania.

Pasją Rin jest biwakowanie, jednak robi to trochę nietypowo. Zawsze jeździ sama, poza sezonem, by w ciszy delektować się pięknem przyrody. Podczas jednej ze swoich wypra...

Recenzja książki Beztroski kemping 1

Nowe recenzje

Zawsze i wszędzie
Zawsze będę kochać tę książkę
@aga.misiak3:

Ile ta książka wywołała we mnie emocji to głowa mała. Na początku książki poznajemy Grace, która akurat rozchodzi się ...

Recenzja książki Zawsze i wszędzie
Billy Summers
Wciągająca i wielowarstwowa opowieść o Billy'm ...
@burgundowez...:

Moją majówkę rozpoczęłam od książki „Billy Summers” autorstwa Stephena Kinga, która z miejsca przyciągnęła moją uwagę. ...

Recenzja książki Billy Summers
Debit
Konieczność jest matką wynalazków, ale też ojce...
@jorja:

„W ekstremalnych sytuacjach ważne jest poczucie, że ktoś coś robi, nawet jeśli nie wpływa to na rezultat”. Nie ...

Recenzja książki Debit
© 2007 - 2024 nakanapie.pl