Underground recenzja

"Jej życie zaczynało przypominać groteskowy spektakl pełen dziwacznych postaci, które zaczynały funkcjonować po swojemu, choć łudziła się, że to ona pisze scenariusz".

Do sięgnięcia po książkę "Underground" skusiła mnie przede wszystkim okładka. Patrząc na nią, byłam pewna, że dostanę historię pewnej siebie bohaterki, która robi, co chce, i nie przejmuję się zdaniem innych. Jeszcze dodatkowa wzmianka o historii jednej kobiety i trzech mężczyzn, połączone z tajemnicami, czego chcieć więcej?

Teraz gdy już jestem po przeczytaniu tej książki, mam strasznie mieszane uczucia względem niej.

Na pewno nie można odmówić autorce warsztatu oraz wiedzy posiadanej w różnych sferach. Styl pisania też jest fajny, co ułatwia czytanie. Do tego widać, że autorka nie kieruje się żadnymi utartymi schematami i to także się ceni. Jednak największy problem mam z oceną fabuły tej książki. Pomysł ciekawy, jednak mnie męczy pytanie, czemu właściwie ma służyć ta książka? Co takiego przekazać? Bo jak dla mnie tylko zło i zepsucie, jakie możemy znaleźć w społeczeństwie..

Autorka zawarła w tej historii naprawdę wiele kontrowersyjnych i ciężkich do pojęcia kwestii. Na pewno nie jest to historia dla wszystkich. Choć ja niespecjalnie wybrzydzam w wątkach, jakie przedstawiane są w książkach, tak tu, było tego tak dużo, że nawet nie wiem jak to ogarnąć.

Zaniedbania ze strony rodziców, prostytucja, molestowanie, alkohol, narkotyki, brudne pieniądze i wiele więcej. Zło, zepsucie, ludzka tragedia. Dla mnie osobiście było tu za dużo wszystkiego. Za dużo bohaterów, za dużo wątków i rzecz, nad którą najbardziej ubolewam, to niemożliwość polubienia bohaterów. Nie licząc postaci Saszy, żadna nie wzbudziła we mnie żadnych ciepłych uczuć. Główna bohaterka, która w moim przekonaniu miała być pewną siebie kobietą, okazała się zupełnie pogubioną, pełną sprzeczności osobą, która w ogóle nie radzi sobie z życiem. Zdaje sobie sprawę z tego, że każdy z przestawionych w tej historii bohaterów przeżył swoje mniejsze lub większe tragedie, jednak pomimo tego, nie dało się ich polubić..

Gdy tak się zastanawiam nad całą tą książką, to poza pokazaniem tego całego zła, które mogłoby być przestrogą dla innych, nie widzę w niej niczego dobrego..

Czy odradzam jej przeczytanie? Nie. Myślę, że każdy powinien sam ją poznać i wtedy ocenić, jednak ostrzegam, nie jest to łatwa lektura. Może w przyszłości sięgnę po inne książki autorki, by przekonać się, czy znajdę tam coś dla siebie, bo choć ciekawość co do zakończenia trzymała mnie w postanowieniu czytania książki "Underground" do końca, to jednak na pewno nie będę jej dobrze wspominać..