Kółko się pani urwało recenzja

Uwielbiam komedie kryminalne – dlatego bardzo chciałam tę książkę przeczytać, bo prawie wszyscy zgodnie pieją z zachwytu jaka to świetna książka, bawi do łez, wywołuje salwy śmiechu, mamy następcę Chmielewskiej itd.
 Widocznie mam inne poczucie humoru, bo ledwo się uśmiechnęłam, i to tylko kilka razy.
 To po prostu jest wprost aż nadto realny - a przez to bardzo smutny i gorzki - opis życia emerytki. I jeśli ktoś myśli, że tak żyją jednostki, że to tylko w tej książce tak wygląda - to się myli; ale chyba trzeba stać się emerytem by to zrozumieć....

I ciekawa jestem skąd autor, człowiek młody, tyle wie o losie emerytów, ich codzienności? …

Oto pani Zofia, emerytka, była nauczycielka, lat około 80. Boryka się z kolejkami do lekarzy, wędrówkami w inne dzielnice by kupić taniej w sklepie gdzie jest promocja, Niełatwo starszej pani z chorym biodrem przemieszczać się przez miasto z torbą na kółkach, toteż i charakteru anielskiego nie ma …
 
 Nie uważam, jak większość, pani Zofii za wredną, cwaną czy złośliwą - jest to osoba może nie najmądrzejsza, lata i trudy życia robią swoje, ale stara się jak umie po prostu przetrwać, być jak najdłużej samowystarczalną i niezależną od niczyjej łaski...
 Książka jest niezła, ale dla mnie to tragifarsa, nie komedia kryminalna. 

Ale kolejną książkę autora przeczytam – z babskiej ciekawości …. Bo ciekawa jestem co autor wymyli dla pani Zofii …