Smycz recenzja

Uwiązani

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Madison ·3 minuty
2023-02-01
Skomentuj
8 Polubień
Świetna książka!
Czytając pierwsze kilka stron i widząc pewne powtórzenia w tekście, porównania, pomyślałam, że nie będę się mogła skupić na fabule, na treści, bo będzie mnie drażnić forma, stylistyka, będę łowić „błędy”, tym bardziej, że literówki pojawiały się jak dla mnie zbyt często.
Krzysztof Wójcik uderzył jednak w moją czułą strunę. Trafił na podatny grunt. Powiem szczerze, że jestem zadowolona, że posłuchałam intuicji, by wybrać do recenzji akurat tę książkę. Nie wiem, jaki cel sobie założył autor, co zamierzał w istocie stworzyć, na co głównie chciał zwrócić uwagę czytelnika, ale stwierdzam, że powieść wciąga.


Akcja nie jest jakaś wielce dynamiczna (według mnie to wielka zaleta tej powieści), choć dzieje się sporo w ciągu zaledwie kilku dni. Bo tyle trwa podróż, w którą narrator autostopowicz wyrusza z pewnym starszym jegomościem, wokół którego właściwie tworzy się główny wątek. Wątki poboczne dotyczą pozostałych bohaterów – autostopowicza (o którym wiemy najmniej), byłego zawodnika walk MMA oraz niesfornego i mocno zbzikowanego malarza, który z kierowcą golfa odnajduje wspólny język. Jest spokojnie, sporo miejsca pisarz pozostawia na nasze pewne domysły, nasze czytelnicze projekcje i to jest fajne. Na thriller za mało tam napięcia, ale na pewno jest to powieść gatunkowo najbliższa powieści psychologicznej, z pewnymi egzystencjalnymi rozmyślaniami. Jest spokojnie, ale niekoniecznie komfortowo. Podążamy za kierunkiem, jaki nadaje powieści pan Artur, od początku snujący swoją teorię spiskową dotyczącą „wchodzenia na myśli”. A kurs zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym, Artur zmienia w tempie błyskawicznym i dość nieoczekiwanym.


Jest spokojnie. Dialogi wyciszają nerwową atmosferę podróży i coraz bardziej zaciekawiają. Coraz bardziej miałam ochotę dowiedzieć się tego, czego Artur zdradzić nie chciał. Krzysztof Wójcik bardzo plastycznie i dokładnie przedstawia nam swoich bohaterów, krótko i treściwie ich życie do chwili obecnej, barwniej ich sposób zachowania, przekonania oraz wygląd. Bohaterowie, z którymi mało kto chciałby mieć do czynienia przy pierwszym kontakcie. Jaskrawe postacie używający niezwykle „soczystego” języka, nie zwracający uwagi na normy obyczajowe, o dość niekonwencjonalnych zachowaniach, i śmiesznych, i odrażających, niekiedy zatrważających. Tacy pełnokrwiści przedstawiciele swojego naturalnego środowiska (brzmi to trochę śmiesznie, ale nie potrafię tego lepiej określić). Mnie intrygowali, bo nie zastanawiali się nad tym, żeby dobrze wypaść. Byli autentyczni i to mnie przekonało. Taka surowizna bardziej do człowieka przemawia niż wyświechtane, mdłe chociaż politycznie i kulturowo poprawne frazesy.


Krzysztof Wójcik w dość ciekawy sposób wykorzystał swoich bohaterów do zwrócenia uwagi na tytułową smycz, którą jesteśmy uwiązani chyba wszyscy. Są nimi relacje z ludźmi. Tutaj zwraca uwagę na ich szczególne rodzaje – uzależnienie od innych osób, nieumiejętność wyswobodzenia się z toksycznych związków, przywiązanie do pracy, której nienawidzimy i jednocześnie nie mamy odwagi by ją zmienić. Niezgoda na śmierć bliskich, czego wyrazem są zachowania irracjonalne, paranoiczne. Każdy z bohaterów próbuje sobie z tą smyczą radzić. Na swój własny sposób. Każdy by chciał, żeby jej nie było. Ale czy tak się da…?

Ja bym chyba poszła dalej w mojej interpretacji - zastanawiam się, czy autor nie chciał przypadkiem mianem smyczy określić lęku, który jest w nas… lęku przed zmianą w dorosłym życiu. Życiu ułożonym, w pewnej bezpiecznej stagnacji. Zmiana oznacza dla wielu niepewność, osamotnienie, niezrozumienie, odrzucenie. Myślę, że przekaz „Smyczy” jest wielowarstwowy, nie od razu wszystko wydaje się być jasne. Ta powieść jest zdecydowanie nieoczywista, zakończenie wiele nie wyjaśnia, pozostawia otwarte drzwi.


I powiem szczerze, żałuję, że autor nie rozwinął bardziej tej powieści. Dla mnie książka naprawdę interesująca, zmuszająca do przemyśleń, do zastanowienia się nad prawdami życiowymi. Nad wolnością.

Z ręką na sercu polecam każdemu, kto lubi czasami zastanowić się nad życiem, kto lubi zajrzeć w ludzką psychikę. To wartościowa literatura. Jestem wielce usatysfakcjonowana.

Z pewnością sięgnę po inne książki Krzysztofa Wójcika. Jeśli coś jeszcze napisze.



Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-11
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smycz
2 wydania
Smycz
Robert Kudus
6.6/10

Młody mężczyzna podróżuje stopem. W czasie śnieżycy na drodze do Warszawy zatrzymuje lekko zdezelowanego golfa, którego prowadzi starszawy pan. Między mężczyznami wywiązuje się rozmowa. Okazuje się, ż...

Komentarze
Smycz
2 wydania
Smycz
Robert Kudus
6.6/10
Młody mężczyzna podróżuje stopem. W czasie śnieżycy na drodze do Warszawy zatrzymuje lekko zdezelowanego golfa, którego prowadzi starszawy pan. Między mężczyznami wywiązuje się rozmowa. Okazuje się, ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po przeczytaniu "Smyczy" Roberta Kudusa mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Na początku książka wydaje się łatwą, ale to tylko początkowa iluzja. Im więcej kilometrów mają za sobą bohaterowie...

@stos_ksiazek @stos_ksiazek

"Smycz" Krzysztofa Wójcika. Tę książkę chciałam przeczytać ze względu na jej opis umieszczony na okładce, który po przeczytaniu wydawał mi zapowiedzią ciekawej lektury. Po tym jak wpadła mi w ręce cz...

@_alex_sandra_mama_ @_alex_sandra_mama_

Pozostałe recenzje @Madison

Tańczący gronostaj
Mrok gęsty jak smoła

Bardzo przygnębiający i mega ciężki do strawienia tom opowiadań chyba z gatunku grozy, w mocnym klimacie fantasmagorycznym. Z mocno zatartą granicą pomiędzy jawą, snem, ...

Recenzja książki Tańczący gronostaj
Grek Zorba
"Ci, co przeżywają dziwy, nie mają czasu, a ci, co mają czas, nie przeżywają dziwów. Kapujesz? "

Oto Zorba! Oto CZŁOWIEK! Nagle usłyszałem za sobą radosny okrzyk. Obejrzałem się. Półnagi Zorba zerwał się na nogi, stanął w drzwiach i pełen wzruszenia witał wiosnę. -...

Recenzja książki Grek Zorba

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem