Vicious: Nikczemni recenzja

Vicious:Nikczemni

Autor: @Zacisze.Ksiazkoholiczki ·4 minuty
2019-11-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 
Victor i Eli poznali się na studiach. Oboje byli aroganccy, pewni siebie, ambitni i inteligentni. I ich obu zaczął interesować temat osób PonadPrzeciętnych. Zaczęli zbierać coraz to nowe informacje o takich osobach i ich niezwykłych umiejętnościach. Gdy doszli do wniosku w jakich warunkach mogą rozwinąć się te nadzwyczajne zdolności, zaczynają niebezpieczne badania, które nie kończą się dobrze.

10 lat później Victor ucieka z więzienia razem ze swoim współwięźniem Michtem z zamiarem zemsty na Elim. Każdy z dawnych przyjaciół posiada inną moc i dręczeni wzajemnymi pretensjami wkraczają na wojenną ścieżkę.

Po drodze Victor spotyka również Sydney, małą 12-letnią PonadPrzeciętną dziewczynkę z niesamowitą mocą.

Nie jest to z pewnością książka dla wszystkich. Nawet nie wiem do końca do jakiego gatunku to się zalicza, ale jeśli powiem, że jest trochę mroczniejsza fantastyka, chyba nie będę tak daleko od prawdy. Książkę może się czytać momentami trochę męcząco. Ja w pewnym momencie przerwałam jej czytanie i wróciłam do niej po dwóch dniach, ale wtedy też po prostu nie miałam ochoty na czytanie niczego, więc to może być również moja wina, nie książki.
Są tu trochę mroczniejsze klimaty i nie jest to typowo lekka książka. Może po książkach które najczęściej czytam nie widać, ale uwielbiam takie książki, więc mi to absolutnie nie przeszkadzało.

I to by było tyle chyba ewentualnych minusów, więc mogę przejść do rozwodzenia się jak bardzo podobała mi się książka :D

Rozdziały z przeszłości przeplatają się z rozdziałami z teraźniejszości, co uważam, że w tej książce jest świetnym zabiegiem. Dowiadujemy się co wydarzyło się 10 lat temu, czemu Victor jest więzieniu, jak powstają zdolności PonadPrzeciętnych równolegle do tego co dzieję się teraz, jak Victor planuje zemstę, a Eli nadal wykonuję w swoim mniemaniu ''misję od Boga"

,,- Kiedy nikt, ale to nikt cię nie rozumie, to zwykle znak, że jesteś w błędzie.''

Książka jest niesamowicie napisana. Całe te intrygi, plany, wykreowanie bohaterów, zatarta granica między dobrem a złem. Coś cudownego :D
Każdy bohater był inny i dogłębnie wykreowany. Nie ma tu żadnych typowych protagonistów. W pewnym momencie nie wiemy już nawet co tu jest złe a co dobre.

Świetne jest to, że autorka w żaden sposób nie narzuca, nawet nie podsuwa nam sugestii, który punkt widzenia powinniśmy uważać za słuszny. Każdy wybiera zgodnie z własnym sumieniem i moralnością.
Wszyscy bohaterowie mają złe i dobre cechy, które w żaden sposób nie są wybielane.

,,Słowa, którymi posługiwali się wszyscy naokoło- "ludzie", "potwory", "bohaterowie", "złoczyńcy"- dla Victora były tylko kwestią semantyki. Ktoś mógł nazywać się bohaterem, a mimo to zabijać dziesiątki innych. Ktoś inny mógł zostać uznany złoczyńcą dlatego, że próbował powstrzymać tego pierwszego. Mnóstwo ludzi wydawało się potworami i mnóstwo potworów wiedziało, jak odgrywać ludzi.''

Ja tu zdecydowanie wolę i bardziej zgadzam się z Victorem, nie oznacza to, że całkiem go popieram, ale z nim od początku złapałam z nim więź i nić zrozumienia. Jest tajemniczym, chłodnym zamkniętym w sobie wysokim blondynem ubranym na czarno. Czyli typ książkowych facetów który lubię :D Podoba mi się też to, że nie ma tu wątku romantycznego, co nie zdarza się często. I z jednej strony to dobrze, ale z drugiej jestem ciekawa, jak wyglądałaby romantyczna relacja Victora z dziewczyną.

Co  do Eliego, to również jest świetnie wykreowany, ale momentami potrafił mnie niesamowicie zirytować i chciałam tylko, żeby już się przymknął :D

Mitch jest potężnym mężczyzną z tatuażami, ale wbrew pozorom nie był bardzo złym człowiekiem po prostu miał w życiu okropnego pecha :D Jest kolegą Victora z więzienia i gdy razem uciekają dzięki swoim hackerskim umiejętnościom pomaga mu w zemście. Jest tu fajnie złamany stereotyp właśnie takich potężnych wytatuowanych mężczyzn, bo momentami był naprawdę kochany :P

Z ważniejszych bohaterów jest jeszcze Sydney i Serena. Są siostrami i obie są PonadPrzeciętne. Sydney jest bardzo dojrzała i doświadczyła dużo bolesnych rzeczy jak na swój wiek, ale mimo to nie straciła jeszcze całej tej dziecięcej niewinności. Wiele osób się zachwyca tą postacią, ale ja zdecydowanie wolę jej siostrę, i żałuję, że było jej tak mało, a już kompletnie ubolewam nad końcem.
Bardzo podobały mi się jej przemyślenia na temat jej mocy i tego, że nie jest z nią do końca szczęśliwa.

Uwielbiam tą nietypową, ale wyjątkowo skuteczną grupę którą tworzył Victor, Mitch, Sydney i pies Dol. Już nie mogę doczekać się kolejnej części, która mam nadzieję, że będzie dorównywała poziomem tej.

,,Jego udawana wesołość i sztuczny uśmiech zniknęły, jak starte gumką. Dzięki temu stał się trochę mniej straszny, bo do tej pory bała się potwora ukrytego w jego oczach, który teraz przestał się w końcu chować.''


Podsumowując: Jest to książka niesamowicie napisana, z świetnie i nietypowo wykreowanymi bohaterami. Świetnie zatarta granica między dobrem a złem. Naprawdę uważam, że książkę warto przeczytać. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-06-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Vicious: Nikczemni
Vicious: Nikczemni
V.E. Schwab
8.0/10
Cykl: Złoczyńcy, tom 1

Victor i Eli poznali się na studiach. Genialni, aroganccy i zdolni, od początku zauważyli w sobie tę samą wielką ambicję. W ciągu ostatniego roku zajęć wspólnie zainteresowali się badaniami nad adren...

Komentarze
Vicious: Nikczemni
Vicious: Nikczemni
V.E. Schwab
8.0/10
Cykl: Złoczyńcy, tom 1
Victor i Eli poznali się na studiach. Genialni, aroganccy i zdolni, od początku zauważyli w sobie tę samą wielką ambicję. W ciągu ostatniego roku zajęć wspólnie zainteresowali się badaniami nad adren...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Victor i Eli to dwójka studentów, których wiele łączy, ale i również sporo dzieli. Oboje są bardzo ambitni i chcą dążyć do wielkich rzeczy. Ostatni rok studiów stawia przed nimi wyzwanie - pracę dypl...

@cafeetlivre @cafeetlivre

Serię ,,Złoczyńcy" czytałam już dwukrotnie i za każdym razem wciągała mnie do reszty. Przepełniona jest przeróżnymi motywami, w których każdy czytelnik potrafi znaleźć coś dla siebie. Widzimy tutaj z...

@esokolowska307 @esokolowska307

Pozostałe recenzje @Zacisze.Ksiazkoh...

Tylko przetrwaj noc
Tę jazdę przeżyje wyłącznie jedno z nich

Charlie po tym jak jej przyjaciółka i współlokatorka Maddy została zamordowana, nie może się pozbierać. Ma wyrzuty sumienia i czuje, że mogła temu zapobiec. To już nie p...

Recenzja książki Tylko przetrwaj noc
Dom nad błękitnym morzem
Nigdy nie jest za późno, żeby podążać za marzeniami

Linus Baker od lat pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Sprawdza, czy dzieci żyją w dobrych warunkach i czy wszystko wygląda tak, jak powinno. Swoją pra...

Recenzja książki Dom nad błękitnym morzem

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl