Moskwa Pietuszki recenzja

W alkoholowych oparach

Autor: @EwaK. ·1 minuta
2022-08-18
1 komentarz
3 Polubienia
Książka, z której unoszą się alkoholowe opary, pijane słowa nie trzymają pionu, ZSRR jawi się jako twór na kacu, a główny bohater Wieniedikt, zdrobniale: Wienia, no cóż… nawet na moment nie trzeźwieje, a żyje, bo pije, bo inaczej się tam nie da. Mieszkanie w Rosji uwiera i boli.
To nie jest jakiś tam byle pijaczyna, ale człowiek wszechstronnie wykształcony, błyskotliwy intelektualista, który przez swój pijany umysł ( wprowadzony zresztą w ten stan celowo ) filtruje rosyjską rzeczywistość i literaturę, odnosi się do światowych wydarzeń, tworząc na ten temat deliryczne koncepcje. Z treści jego pijackich wynurzeń wyłania się rosyjska epopeja narodowo-alkoholowa, pełna literackich, a nawet biblijnych odniesień. Myślę, że połowy z nich nie wychwyciłam, bom nie Ruska, ale to, co zrozumiałam i tak robi wrażenie. I myślę, że to bełkotanie pijusa w oryginale brzmi zupełnie inaczej i żaden tłumacz nie jest w stanie sprostać takiemu wyzwaniu.

Treść, czyli fabuła właściwie nie istnieje. Otóż: pijany gość wsiada do pociagu relacji Moskwa - Pietuszki i jedzie do ukochanej z warkoczem do samej pupy, w prezencie wiezie orzechy i walizkę pełną butelek. Pije po drodze ze współpasażerami i pijacko peroruje, buzia mu się nie zamyka. Zaczepiają go chuligani. Czy i jak dojechał do celu podróży, czyli do stacji Pietuszki - nie napiszę, zresztą nie to jest istotne.

W trakcie lektury przypomniał mi się inny pijus - Marcin Kania z „Informacji zwrotnej”. Obu panów: i Rusa, i Polaka łączyło to, że jako alkoholicy pojmowali rzeczywistość z pijacko - pokrętną logiką. Dzieliło zaś podejście do nałogu. Polak miał wyrzuty sumienia i mawiał o sobie „ jestem tylko pojemnikiem na wódę, wiecznie pustą flaszką”, zaś Rosjanin z chlania na umór stworzył w swoim mniemaniu arcydzieło i szczycił się tym na prawo i lewo. „Informacja zwrotna” to powieść smutna i tragiczna w kontekście jednostki, „Moskwa - Pietuszki” też smutna, ale w odniesieniu do narodu, jest za to również intrygująca i momentami zabawna.

Czy mi się podobało? Czy ten pijacki bełkot do mnie przemówił? Tak, tak. Również za sprawą fenomenalnego lektora - Romana Wilhelmiego, za którego stylowe czytanie do oceny dodaję dwa punkty.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-14
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moskwa Pietuszki
3 wydania
Moskwa Pietuszki
Wieniedikt Wasiljewicz Jerofiejew
8.1/10

Arcydzieło prozy rosyjskiej Wieniedikt Jerofiejew (1938-1990) - jeden z najwybitniejszych dwudziestowiecznych pisarzy i dramaturgów rosyjskich "Moskwa-Pietuszki może w naiwnym odbiorze sprawiać wraż...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
W wykonaniu Wilhelmiego ta książka jest genialna.
× 2
EK
@EwaK. · ponad 2 lata temu
Tak jest. Próbowałam czytać, ale niespecjalnie mi wchodziła. Dopiero Wilhelmi wyniósł ją na wysokości.
× 2
Moskwa Pietuszki
3 wydania
Moskwa Pietuszki
Wieniedikt Wasiljewicz Jerofiejew
8.1/10
Arcydzieło prozy rosyjskiej Wieniedikt Jerofiejew (1938-1990) - jeden z najwybitniejszych dwudziestowiecznych pisarzy i dramaturgów rosyjskich "Moskwa-Pietuszki może w naiwnym odbiorze sprawiać wraż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka