Lustro w śniegu recenzja

W głębi lasu, w głębi duszy...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2021-08-22
Skomentuj
6 Polubień
Dziś chcę się z Wami podzielić wrażeniami na temat pewnej bardzo niepozornej, ale bardzo dobrej moim zdaniem książki, którą otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu na kanapie.pl. Tak naprawdę do sięgnięcia po tę powieść zachęcił mnie opis wydawcy, a zaraz potem... okładka. Zimowa obwoluta kontrastująca z ciepłą letnią pogodą za oknem wydała mi się wprost idealna na końcówkę wakacji. A blurb zapowiadający wyjątkową imprezę sylwestrową w gronie znajomych sprzed lat i w otoczeniu niesamowitych górskich pejzaży sprawił, że dłużej już się nie zastanawiałam. Tym bardziej, że owa grupa zostaje uwięziona w górskiej chacie bez prądu, zapasów jedzenia i zasięgu komórkowego, w otoczeniu kilkumetrowych zasp śniegu. To dopiero musiał być Sylwester!

Anna, Daria, Grażyna, Cezary, Andrzej, Łukasz oraz Borys - pomysłodawca całej imprezy spotykają się w górskim domu, by tam spędzić ostatni dzień starego roku. Około południa wyruszają na krótką wycieczkę, właściwie spacer po okolicy. Na skutek załamania pogody, obfitych opadów śniegu i wzmagającego się wiatru gubią drogę i nie potrafią zlokalizować swojego miejsca pobytu. Sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna tym bardziej, że szybko zapada zmrok, a oni nie mają schronienia. Łukaszowi udaje się wypatrzeć drewnianą górską chatkę w części zasypaną śniegiem, która musi im wystarczyć do momentu aż pogoda się poprawi lub nadejdzie pomoc. Po krótkim czasie do chatki dociera kolejny zbłąkany wędrowiec - Paweł, który także liczy na schronienie. W tak ekstremalnych warunkach, bez prądu, zasięgu komórkowego i jedzenia każdy z bohaterów wystawiony zostaje na trudną próbę. Między dawnymi przyjaciółmi pojawiają się zgrzyty, każdy pokazuje swoją prawdziwą naturę. Osobliwe, bardzo osobiste, a nawet natchnione listy do przyjaciela znalezione w domku i czytane dla rozrywki, a może bardziej dla zabicia czasu, zmuszają każdego z nich do zastanowienia się nad sobą, swoim życiem i tym co osiągnęli. Zapiski te są swego rodzaju drogowskazem, głosem rozsądku, dobrym słowem. To one skłaniają każdego z bohaterów do wewnętrznej przemiany, do walki z ułomnościami, dają nadzieję i są początkiem nowego.

"Lustro w śniegu" to debiut autorski Moniki Sawki, który zachwycił mnie pod kilkoma względami. Po pierwsze bardzo ciekawa fabuła, idealnie dopasowana do tego, aby dokładnie prześledzić portrety psychologiczne postaci, pokazać ich ewolucję, przemianę. Po drugie wprowadzenie natchnionych listów, które w oparciu o wiarę dają motywację do działania, mają pomóc zajrzeć w głąb samego siebie i nakłonić do wyciągnięcia określonych wniosków oraz zwrócenia naszej uwagi na to, co w życiu jest naprawdę ważne. Wreszcie po trzecie bardzo dobry przekaz emocji - smutek niemal wyciska łzy, złość rzeczywiście rodzi agresję, a nawet rękoczyny, choroba wzbudza strach, a patowa sytuacja rodzi niepewność.

Bohaterowie to prawdziwi ludzie z krwi i kości. Mają określone charaktery, prezentują konkretne zachowania, możemy ich lubić, bądź nie, ale żaden nie pozostaje nam obojętny. Ich sylwetki są bardzo wyraziste, a portrety psychologiczne dobrze nakreślone.

Autorka sporo miejsca poświęca Bogu, wierze i religii stosując liczne nawiązania do Bibli. Momentami jest to bardzo trafne i na miejscu, ale czasem staje się wyniosłe i trąci patosem. Być może sprawdziłaby się tu zasada "co za dużo, to nie zdrowo".

Muszę przyznać jednak, że nie wszystko w tej powieści mi się podobało. Przede wszystkim dopracowałabym trochę fabułę. Przyznaję, że zaciekawiła mnie od pierwszych stron. Miałam wrażenie, że jestem wraz z bohaterami w górskiej chacie, sytuacja robi się coraz trudniejsza, ratunek nie nadchodzi, więc należy podejmować określone decyzje. I tutaj zupełnie niespodziewanie następuje przeskok do teraźniejszości, a wcześniejsze zdarzenia okazują się wspomnieniem. Zaczęłam się więc zastanawiać, czy coś mi umknęło, czy też płaszczyzny czasowe nie wiadomo czemu przestały ze sobą współgrać i końcówka się posypała. Poświęciłabym też więcej uwagi Pawłowi i Borysowi, przybliżyłabym motywy ich działania, postępowania tak, aby czytelnik nie musiał się wszystkiego domyślać. Zwróciłabym też większą uwagę na spójność wszystkich zdarzeń.

"Lustro na śniegu" to udany debiut, choć nie doskonały. Powieść bardzo dobrze się czyta, autorka pisze ciekawie, obrazowo, potrafi oddać emocje, jej opowieść zmusza do refleksji, jednak sam warsztat wymaga jeszcze trochę pracy i doszlifowania.

Jeśli intryguje Was jedyny w swoim rodzaju Sylwester pośród śnieżnych zasp i wśród górskich krajobrazów w towarzystwie paczki przyjaciół, a może raczej znajomych, to myślę, że lektura tej powieści sprawi Wam sporo radości. Nie czekajcie do zimy. Tę opowieść czyta się miło o każdej porze roku!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-21
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lustro w śniegu
Lustro w śniegu
Monika Sawka
5.4/10

Czy odważysz się przejrzeć w lustrze własnego strachu? To miała być wyjątkowa impreza sylwestrowa – w gronie znajomych sprzed lat i otoczeniu niesamowitych górskich pejzaży. Jednak od momentu, gdy A...

Komentarze
Lustro w śniegu
Lustro w śniegu
Monika Sawka
5.4/10
Czy odważysz się przejrzeć w lustrze własnego strachu? To miała być wyjątkowa impreza sylwestrowa – w gronie znajomych sprzed lat i otoczeniu niesamowitych górskich pejzaży. Jednak od momentu, gdy A...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Człowiek nie może być sam. Może być daleko na pustkowiu, lecz musi wiedzieć, że gdzieś tam jest ktoś, kto go kocha, kto o nim myśli, kto wie, że istnieje i czeka na jego powrót, by potem świętować”....

@za_czytamm @za_czytamm

W życiu wszystko ma swój czas i swoje miejsce. Chociaż często wydaje nam się, że to my sami nim kierujemy i mamy ogromny wpływ na to, co się w nim dzieje, to na pewne sytuacje i zdarzenia nie jesteśm...

@kubera_anna @kubera_anna

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka