Jeśli jesteście fankami i fanami książek Doroty Milli to spieszę donieść, że przed czterema dniami, dokładnie 7 października miała swoją premierę najnowsza powieść autorki zatytułowana "Schwytać szczęście". A może dotąd nie mieliście okazji przeczytać poprzednich opowieści autorki, ale natknęliście się na przykład w sieci na urokliwą okładkę z wysokim nadmorskim klifem, która Was zainteresowała i przyciągnęła uwagę. Polecam wszystkim bez wyjątku tę przepiękną książkę, która urzekła mnie zarówno szatą graficzną, jak i wydarzeniami.
Wydawnictwo Filia zachęca do lektury gwarantując piękną nadmorską opowieść o poszukiwaniu szczęścia. Ja rozszerzyłabym tę sugestię o kolejne dwa przymiotniki i określiłabym tę powieść jako zagadkową i tajemniczą, piękną nadmorską opowieść o poszukiwaniu szczęścia.
Dorota Milli zaprasza nas do Gdyni i zapoznaje z Haną Swat - kobietą, dla której praca jest celem i sensem życia. Z optymizmem patrząca w przyszłość, żywiołowa i pozytywnie nastawiona do świata i ludzi dziewczyna na skutek przykrych okoliczności w krótkim czasie traci zarówno partnera, jak i pracę. Jednak nie jest to koniec jej kłopotów. Grzegorz, z którym planowała wspólną przyszłość i spędziła kilka ostatnich miesięcy oszukał ją i okradł zabierajac pamiątkowy zegarek i zostawiając po sobie duży debet na koncie, długi u właścicielki wynajmowanego mieszkania oraz złość, żal i rozczarowanie. Hana jest dowodem na to, że nieszczęścia najczęściej chodzą parami, a nawet stadami i nawet jej wrodzony optymizm niewiele tu pomoże...
Bohaterka staje przed koniecznością natychmiastowego znalezienia pracy i mieszkania oraz odszukania oszusta matrymonialnego, który okazał się złodziejem i wykorzystywaczem. Z pomocą przychodzi jej dawna koleżanka ze studiów Liwia. Dziewczyna jest kompletnym przeciwieństwem Hany, urodzoną pesymistką i asekurantką, dla której szklanka jest zawsze do połowy pusta, a mimo to obie potrafią sobie pomóc, a z czasem także zaprzyjaźnić. Nowa praca, nietuzinkowe zlecenia, osobliwi współpracownicy, zagadkowi mężczyźni i pewien tajemniczy Pan H. sprawiają, że życie Hany ulega całkowitej odmianie.
W powieści "Schwytać szczęście" autorka urzekła mnie nieszablonowym podejściem do tematu poszukiwania szczęścia w życiu. Nieoczywiste rozwiązania, intrygujące postaci, zagadki przeplatajace się z tajemnicami oraz naprawdę ciekawe wydarzenia sprawiają, że mamy ochotę razem z Haną chwytać szczęście w dłonie i rozdawać je wszystkim wokoło. Pracownicy firmy "Bursztynowe Wnętrza" tworzą bardzo zgrany team. Mimo, że nie znają się zbyt długo, starają się pomagać sobie wzajemnie i wspólnie rozwiązywać nawet bardzo trudne, osobiste problemy, a my czujemy się wśród nich jak w wielkiej patchworkowej rodzinie. Hana jest moją ulubioną bohaterką. Jej optymizm i szukanie pozytywów nawet w najtrudniejszych momentach są zaraźliwe i przenoszą się na otoczenie. Wśród bohaterów jest też kilku naprawdę ciekawych mężczyzn. To prawdziwi indywidualiści. Nie wszyscy są dobrzy, pozytywni i bezkonfliktowi - mają wady, podejmują błędne decyzje, nie zawsze działają fair, ale na pewno są wiarygodni i autentyczni. I choć udało mi się dość szybko rozgryźć tajemniczego pana H., to i tak lektura tej powieści sprawiła mi ogromną przyjemność.
Dawno nie czytałam powieści obyczajowej z tak dużą ilością zagadek i tajemnic. Pozostaję pod dużym wrażeniem zarówno samej fabuły, jak i powołanych do życia postaci. Gdynia widziana oczami bohaterów jest miastem morza i marzeń, w którym zupelnie nieoczekiwanie można znaleźć szczęście, odmienić swój los, poznać nowych przyjaciół, zamknąć za sobą drzwi do przeszłości i z czystą kartą "wystartować" do zupelnie nowego życia. To miasto jest miejscem, gdzie za sprawą niesamowitych ludzi dobro zwycięża nad złem, a sprawiedliwość bierze górę nad bezprawiem.
Jeśli zatem lubicie rozwiązywać zagadki, odkrywać tajemnice i wyjaśniać niedopowiedzenia wśród osobliwych osób o nieprzeciętnych osobowościach to zdecydowanie musicie sięgnąć po najnowszą powieść Doroty Milli. Spróbujcie schwytać szczęście i zatrzymać je na dłużej także w swoim otoczeniu. To nie jest wcale trudne, zasiądźcie do lektury i przekonajcie się sami. Zachęcam serdecznie.