Turnus recenzja

W oparach absurdu

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2021-03-11
Skomentuj
10 Polubień
Miłość do czytania wyniosłam z rodzinnego domu, gdzie książki zawsze były szanowane, a pisarze otaczani podziwem i uwielbieniem. Od najmłodszych lat wpajana mi też była zasada, że każdą rozpoczętą książkę należy doczytać do końca, bo czasami geniusz autora ujawnia się na kilku ostatnich stronach. Dzięki temu miałam okazję zapoznać się z fantastycznymi książkami, które z początku wydawały się nudne a ich treść pozbawiona większego sensu. Jednak zdarzały się i takie (prawdę mówiąc była ich większość), które koniec końców nie zasługiwały na uwagę a ich lektura była drogą przez mękę. Z benedyktyńską cierpliwością brnęłam jednak przez kolejne ich strony zastanawiając się co autor miał na myśli i czy jestem aż tak mało inteligentna, że trudno mi odpowiedzieć sobie na takie pytanie.

Z taką refleksją zostałam po lekturze książki "Turnus" Barbary Tomaszewskiej. Walcząc sama ze sobą z uporem brnęłam przez kolejne strony tej pozycji coraz bardziej pogrążając się w chaosie i czarnych myślach. Pokonała mnie ta książką: wymęczyła swoją eklektycznością i brakiem jakiejś myśli przewodniej, której mogłabym się uchwycić. Utwór z pogranicza kryminału, romansu i powieści psychologicznej (z wątkami paranormalnymi) był dla mnie zapisem strumienia świadomości rozpisanego na poszczególnych bohaterów.
I jak początek zwiastował interesującą lekturę, tak już po dwóch rozdziałach totalnie rozbita czekałam z utęsknieniem na stronę nr. 416 oznaczającą koniec. Wielokrotnie karciłam się myślach nakazując sobie aby szukać jakiś ukrytych smaczków w tej powieści. I kilka ich można znaleźć jak chociażby prześmiewczy opis sanatoryjnych klimatów i uczestników leczniczych turnusów. Jednak to nie wystarczyło aby uznać tę powieść za interesującą.
Uwielbiam ironię, cenię dobry żart, wiem co to groteska jednak w tej książce zabrakło pewnego wyważenia i ostatecznie zamiast kąśliwego obrazu nas samych uciekających przed samotnością i szarością życia w związki i relacje z góry skazane na niepowodzenie otrzymałam miszmasz gatunków, emocji i konwencji. Bohaterowie jak z filmów Barei zostali sportretowani niby z sympatią ale żadnego z nich udało mi się polubić.

Nie spodziewałam się iż będzie to tak ciężka pozycja Nastawiłam się na lekki i miły przerywnik pomiędzy wymagającymi pełnego skupienia lekturami a przyszło mi się zmierzyć z książką której sens i przesłanie do końca pozostało dla mnie ukryte.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Turnus
Turnus
Barbara Tomaszewska
4.4/10

Tylko jeden turnus, a tyle tajemnic… Poszukująca odpowiedzi na dręczące ją pytania Ilona P. posyła swoje alter ego, byłego policjanta Marka Konieczkę, do sanatorium Turnia w Lądku-Zdroju z polecenie...

Komentarze
Turnus
Turnus
Barbara Tomaszewska
4.4/10
Tylko jeden turnus, a tyle tajemnic… Poszukująca odpowiedzi na dręczące ją pytania Ilona P. posyła swoje alter ego, byłego policjanta Marka Konieczkę, do sanatorium Turnia w Lądku-Zdroju z polecenie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść w moim odczuciu napisana jest trochę pół żartem pół serio. Zdarzają się momenty gdy daje do myślenia lecz ogólnie bardzo ciężko mi się ją czytało. Nie jest to zła książka lecz trudno było mi ...

PA
@paulina.gasior1

„Turnus” Barbary Tomaszewskiej to książka ze wszech miar dziwna i niełatwa w odbiorze. Ilona P. posyła swoje alter ego, byłego policjanta Marka Konieczkę do sanatorium „Turnia” w Lądku Zdroju. Były ...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @Jezynka

BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!
Zamknięte drzwi
Zamknięte drzwi

Zabrałam tę książkę ze sobą na wakacje, ciesząc się, że jej niewielkie gabaryty pozwolą im spakować jeszcze kilka innych pozycji do walizki (tak, nie korzystam z czytnik...

Recenzja książki Zamknięte drzwi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka