W służbie miłości recenzja

Emilia to niespełna 40-letnia dyrektor administracyjna w spółce o powiązaniach wojskowych. Pracoholiczka wiodąca szare, przeciętne życie. Nie spodziewa się jak bardzo wiedza, którą posiada o swojej pracy, może zagrażać jej życiu.

Maks jest oficjalnie radcą prawnym pracującym w firmie Emilii, w rzeczywistości jest tajnym agentem służb specjalnych. Jego zadaniem jest ochrona Emilii i wyciągnięcie z niej jak najwięcej informacji o spółce i jej działalności.

Coś, co początkowo miało być tylko zleceniem, pracą, zaczyna zmierzać na inne, poważne tory, budując między tą dwójką ogromną namiętność oraz uczucia. Oboje jednak nie są do końca pewni czy ich relacja ma sens, pamiętając jaki jest powód ich znajomości.

Jak duże niebezpieczeństwo czyha na Emilię? Czy Maksowi uda się uratować kobietę? Czy tej dwójce uda się stworzyć prawdziwy związek?

Książka pełna jest tajemnic, niedomówień i intryg. Do tego wątek sensacyjny, który na końcu nabiera ogromnego tempa. A między tym ognista namiętność i rodzące się uczucie dwójki dojrzałych ludzi po przejściach. Momentami bałam się o Emilię i zastanawiałam się jak ostatecznie postąpi Maks. Byłam pełna obaw jak zakończy się ich historia.

Muszę przyznać, że dawno nie miałam takiego problemu, najpierw z przeczytaniem książki, a następnie z napisaniem recenzji. Zagmatwany wstęp i momentami trudne dialogi powodowały, że nie mogłam się początkowo w tą historię wciągnąć. Kilka razy miałam ochotę zostawić czytanie jej na później. Cieszę się, że jednak nie odłożyłam tej książki. Z czasem akcja stawała się dynamiczna i wzbudziła moją ciekawość co do dalszego rozwoju sytuacji, a sama końcówka nawet mnie wciągnęła.

Nie jest to książka napisana lekkim i przyjemnym językiem. Osobiście czytałam ją dość długo, bo nie mogłam się w nią wciągnąć. Jedak myślę, że warto po nią sięgnąć, szczególnie jeśli ktoś lubi zagmatwane historie z wątkiem sensacyjno - kryminalnym.

Dziękuję Wydawnictwu BookEdit oraz Autorce za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej historii.