Korpoface, czyli potęga słonia krokiem ślimaka recenzja

W sumie nic nowego =P

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2019-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Szybka książeczka, 140 stron, spory druk. Tak mogę zacząć kilka słów od siebie na temat „Korpoface”. Przyciągła mnie w sumie urocza okładeczka. Mimo, że opis w większej mierze spoileruje to co dzieje się w środku – hardo przystąpiłam do lektury.

Język jakim posługuje się autorka, jest lekki i łatwy do przyswojenia, mimo korporacyjnego świata, pani Sar nie posługiwała się językiem oficjalnym to zdecydowanie było fajną sprawą, bo nie musiałam główkować co jest co. Ogólnie rzecz biorąc autorka przedstawiła życie biurowe poprzez uosobienie biedroneczek i innych stworzeń robalowo – latających. Czy to dobry zabieg? W jakimś stopniu na pewno. Mamy naszą główną bohaterkę, która równocześnie jest naszą narratorką – Lusię. To ona, biedroneczka, gra tutaj główne szczypce. Opowiada spokojnym tonem jak wygląda normalne, codzienne agencyjne życie. Mówi jak praca ma wpływ na naszą prywatę, kontakty między ludzkie i stosunki pracownicze. Wspinanie się po szczeblach do kariery nie koniecznie poprzez podkładanie innym nóg, a oddawanie się temu co się lubi (pod warunkiem, że lubimy naszą posadkę). Książka nie jest zła, ale temat takich agencji niestety jest już wyczerpany na lewą stronę. Nie jest to zła lektura, wspaniale umiliła mi czas w pociągu podczas podróży na Warszawskie Targi Książki, jednakże nie oświeciła mnie niczym nowym. Ot takie czytadło na długą jazdę =)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Korpoface, czyli potęga słonia krokiem ślimaka
Korpoface, czyli potęga słonia krokiem ślimaka
A.K. Sar
6/10

Biedronki w sieci pajęczyc, czyli jak przetrwać w korporacji i nie zwariować. Bycie biedronką nie popłaca. Awansować na pajęczycę to już pewne osiągnięcie. Szczytem marzeń jest jednak przemiana w mo...

Komentarze
Korpoface, czyli potęga słonia krokiem ślimaka
Korpoface, czyli potęga słonia krokiem ślimaka
A.K. Sar
6/10
Biedronki w sieci pajęczyc, czyli jak przetrwać w korporacji i nie zwariować. Bycie biedronką nie popłaca. Awansować na pajęczycę to już pewne osiągnięcie. Szczytem marzeń jest jednak przemiana w mo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Korpoface, czyli potęga słonia krokiem ślimaka” autorstwa A. K. Sar ukazuje wg zapowiedzi Wydawnictwa Novae Res szarą rzeczywistość korporacji w formie zgrabnej, metaforycznej opowieści. Bohaterką j...

@czytamduszkiem @czytamduszkiem

„By zmienić przyszłość, wykorzystaj przeszłość już w teraźniejszości”. O życiu w korporacji z punku widzenia korporacyjnej biedroneczki. Autorka w metaforyczny i unikalny sposób przestrzega nas pr...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Tłumacząc Hannah
Liczyłam na coś innego...

Znacie mnie doskonale i wiecie, że nie przepadam za wojennymi klimatami. Nigdy nie byłam fanką tego typu książek i nigdy nie będę i to się nie zmieni. Oczywiście mam kil...

Recenzja książki Tłumacząc Hannah
Hotel Pożądanie
Bardzo dobra powieść bez sztucznych bohaterów!

Upadek z wysoka – zawsze boli najbardziej. Ale czy zawsze potrzeba nam mocnego bodźca i porządnego kopa do zmian? Z własnego doświadczenia, uważam, że stuprocentowo – TA...

Recenzja książki Hotel Pożądanie

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości