Kaczor Donald i jego przyjaciele z Kaczogrodu i Myszogrodu towarzyszyli mi przez całe dzieciństwo. I towarzyszą do dziś, bo moi synowie są już w takim wieku, że coraz chętniej sięgają po ich komiksowe przygody. Pamiętam jak z bratem w co drugą środę czekaliśmy do 23 na powrót mamy z pracy. W środę bowiem wychodził najnowszy numer "Kaczora Donalda". Najpierw w co drugą środę a potem czekaliśmy już w każdą. Do północy mieliśmy już przestudiowany komiks od deski do deski. Ach, były czasy.. ;)
Po "Kaczorze Donaldzie" przyszedł czas na grubszą lekturę, czyli comiesięczne Giganty, czasami Mamuty czy MegaGiga, ale te drugie tylko z rzadka. Do dziś na moich półkach stoją pierwsze, najstarsze tomy Gigantów, które przeżywają drugą młodość w rękach moich dzieci. Miło popatrzeć, że coś co kiedyś podobało się mnie teraz podoba się i moim dzieciom.
"Cisza na morzu" to chyba najnowszy tom przygód Kaczora Donalda i jego przyjaciół. Komiks jest zbiorem 14 historii ze świata Walta Disney'a. Na kartach komiksu spotkamy takich bohaterów jak Kaczor Donald, wujek Sknerus, Dziobas, Myszka Miki czy Gęgul. Większość komiksów, ale nie wszystkie, nawiązuje do wakacyjnych przygód. I tak w jednym z nich Donald, Daisy, Diodak i Goguś wyruszają w rejs statkiem po morzu, w innym Donald zostaje gospodarzem zajazdu należącego do wujka Sknerusa, w kolejnym Miki i Minnie wybierają się w Góry Kalisotyjskie a w jeszcze innym Dziobas i Gęgul zabierają koziołka... na wakacje. Oprócz wakacyjnych przygód czytelnicy spróbują wraz z Gladiuszem i Diodakiem rozpoznać dźwięki wielkiego miasta, przyjrzą się współpracy (!) Magiki i Dziobasa przy próbie kradzieży szczęśliwej dziesięciocentówki Sknerusa McKwacza oraz przekonają się jak bardzo niezbędny jest klimatyzator podczas fali upałów. Dodatkowym smaczkiem wśród komiksów jest dwuczęściowa historia o Kwantomasie, złodzieju-dżentelmenie. Tym razem dowiemy się jak doszło do współpracy Kwantomasa z Lilly.
Bardzo przyjemny, wakacyjny zbiór komiksów z ulubionymi dziecięcymi bohaterami Walta Disney'a. Lekka i przyjemna lektura na wakacyjne rozluźnienie, zarówno dla dużych jak i małych komiksowych czytelników. Wiem, że już to kiedyś pisałam, ale napiszę jeszcze (nie) raz - z Kaczora Donalda się nie wyrasta! 😁