Trzy kroki od siebie recenzja

"Trzy kroki od siebie" to świetny tytuł dla wszystkich nastolatków i nie tylko. Jednak jeżeli masz słabe nerwy, źle reagujesz na choroby i szpital powinieneś odłożyć tę lekturę.
Książka nie jest typowym,lekkim i szczęśliwym romansidłem. Historia również nie kończy się happy end'em . Owszem znajdziemy tam wątek pięknej miłości ponad wszystko ale zarazem mnóstwo problemów, z którymi muszą się mierzyć nastolatkowie każdego dnia.

Nastoletnia Stella i Will są chorzy na mukowiscydozę i przebywają większość swojego życia w szpitalu . Są totalnym przeciwieństwem siebie. Dziewczyna ceni sobie porządek, przestrzega wszystkich zasad higieny, dzięki swojej aplikacji, przyjmuje leki i wykonuje zabiegi. Chłopak jednak okazuje się dodatkowo zakażony bakterią i nie dba o zasady i leczenie. W pewnym momencie drogi bohaterów się schodzą i zaczyna się uczucie. Rozsądną Stella jest jednak sceptycznie nastawiona, ponieważ Will może zarazić ją bakterią, przez którą będzie wykluczona z przeszczepu płuc. Również pielęgniarka szpitala pilnuje aby tych dwoje nie miało kontaktu.
Uczucia okazują się jednak wygrane i Stella, pomaga chłopakowi uporządkować pokój, zaplanować leki, dzięki aplikacji i zaczynają wspólnie wykonywać zabiegi. Używają do tego video rozmów . Niedługo po tym zaczynają się spotykać za pomocą sprytnego pomysłu. Ubierają rękawiczki i maseczki, a żeby przestrzegać odległości trzymają za dwa końce kija. Spędzają w ten sposób wiele wspólnych chwil i uciekają podstępnie przed personelem szpitala. Niestety w między czasie umiera przyjaciel Stelli, a scena ta na pewno doprowadzi cię do łez.
Pewnego wieczoru dziewczyna chce obejrzeć światełka i razem wymykają się ze szpitala. Wieczór wydaje się idealny aż do momentu gdy nastolatka wpada pod lód. Chłopak zdesperowany chcąc ratować ukochaną wyciąga ją i łamiąc wszystkie zasady wykonuje sztuczne oddychanie. W czasie ich nieobecności do szpitala dotarły płuca do przeszczepu dla Stelli.
Gdy obydwoje zostają zabrania do szpitala przepraszają. W badaniach okazuje się, że dziewczyna na szczęście nie zaraziła się bakterią i zostaje poddana przeszczepowi.
Will organizuje dla niej pokaz światełek, który tak bardzo chciała zobaczyć. Jego miłość jest tak wielka, że nie chce narażać dziewczyny na kolejne niebezpieczeństwa, więc odchodzi.

Książka porusza niezwykle ważny temat. Chorobę i miłość. Pokazuje, że wszystko jest możliwe i każdy może być szczęśliwy. Ale również pokazuje, że czasami rozsądniej i bezpieczniej jest się rozstać.
"Trzy kroki od siebie " to wyjątkowa książka właśnie z tego powodu, że nie koloryzuje i nie kończy się cukierkowo. Jest odzwierciedleniem realnego życia. Bardzo polecam.