Tyrmand warszawski recenzja

Warszawa nie taka zła

Autor: @klaudiaannacebula ·1 minuta
2021-08-01
Skomentuj
2 Polubienia
Leopold Tyrmand jest już w polskiej literaturze i publicystyce postacią kultową. Dzięki wydawnictwu MG możemy powracać do jego najznamienitszych dzieł, ale też poznawać całkiem nowe, jak ta publikacja.

Tyrmand był miłośnikiem Warszawy, nic więc dziwnego, że wiele jego powieści powstało z akcją osadzaną właśnie w tym mieście. Ale zadziwiający jest fakt, jak wiele felietonów Tyrmand napisał właśnie o tym mieście. Niektóre z nich pisane wprost dla uwielbienia Warszawy, która po 1945 odradza się jak Feniks z popiołów. Dziś, akurat tak się złożyło, że mogę tę recenzję napisać w 77 rocznicę Powstania Warszawskiego.

Tyrmand urodził się w Warszawie i choć olbrzymią część swojego życia przeżył za granicami naszego Państwa to tu zostało jego serce. Nie w Polsce, bo jej miał wiele do zarzucenia, ale w Warszawie, w której pokładał tyle nadziei.

Felietony Tyrmanda zamieszczone w zbiorze "Tyrmand Warszawski" to zbiór jest tekstów z trzech czasopism: Przekroju, Tygodnika Powszechnego i Stolicy, które ukazywały się począwszy od 1948 roku aż przez osiem kolejnych lat.

Warszawa w 1948 roku jest jeszcze spowita zgliszczami powojennych działań, jednak śledząc felietony Tyrmand w tej publikacji można zauważyć jej odbudowę i to nie wcale powolną. Zaskakujące tempo rozwoju Warszawy ukazane na łamach tych czasopism zachwyca. Warszawa staje się miastem dążącym do potęgi zachodnich państw. Pojawiają się blokowiska i bilbordy na budynkach sklepów i restauracji. Wszystko to wprowadza powiew absolutnie dotąd nieznanej świeżości. Na ulicach królują trolejbusy i taryfy. A wszystkim tym zachwyca się Leopold wprawnie okraszając swoim jak zawsze cennym komentarzem i niebywale lekkim piórem.

Aż wstyd mi, że musze się przyznać do tego, że Tyrmanda za pierwszym razem nie polubiłam, zbyt wcześnie sięgając po "Złego", jednak odkąd wydawnictwo MG wypuściło na rynek serię książek Tyrmanda, to każdą z nich chłonę jak gąbkę zupełnie zmieniając swoją dotychczasową wizję o autorze.

"Tyrmand warszawski" to zbiór niesamowicie trafnych felietonów wspaniałego pisarza. W publikacji znajdziecie opis zaangażowania setek ludzi w odbudowę Warszawy. Pisarz przekonany o jej niezłomności i pełen wiary w to, że Warszawa dorówna zachodnioeuropejskim miastom, byłby dziś dumny, że stolica nadal rośnie i z każdym dniem staje się miastem obywateli świata. A dziś w rocznicę Powstania Warszawskiego tym bardziej zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-01
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tyrmand warszawski
3 wydania
Tyrmand warszawski
Leopold Tyrmand
8/10

Tyrmand warszawski to zbiór felietonów o Warszawie drukowanych w latach 1946-1953 w Stolicy i Tygodniku Powszechnym. Autor powrócił po wojnie do Polski – głównie z miłości do Warszawy. I właśnie ta m...

Komentarze
Tyrmand warszawski
3 wydania
Tyrmand warszawski
Leopold Tyrmand
8/10
Tyrmand warszawski to zbiór felietonów o Warszawie drukowanych w latach 1946-1953 w Stolicy i Tygodniku Powszechnym. Autor powrócił po wojnie do Polski – głównie z miłości do Warszawy. I właśnie ta m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba każdy człowiek na ziemi posiada ulubioną miejscowość, z którą wiążą się wspaniałe wspomnienia dotyczące naszego życia oraz chwil, które wywarły, jakieś na nas wrażenie. Wszelkie zagrożenia, któ...

@Grzechuczyta @Grzechuczyta

Leopold Tyrmand dotychczas był dla mnie interesującym imieniem i nazwiskiem z Historii Literatury Polskiej czasów powojennych. Zamierzam czytać książkę 'Zły', więc z ochotą i radością dowiedziałam si...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @klaudiaannacebula

W stronę Swanna
Brak jedynie tego, czego trzeba

Nie wiem, czy są osoby, które nie kojarzą cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu". Dla mnie jest on swoistą biblią. Gdy po raz pierwszy przeczytałam powieści Prousta był...

Recenzja książki W stronę Swanna
Relacje jakby trochę prawdziwe
Czy tkwisz w relacji, z której jesteś zadowolony?

Co, jako pierwsze przychodzi Ci do głowy, gdy myślisz o relacjach? Po raz pierwszy, gdy przeczytałam tytuł tej książki wyobraziłam sobie, że będzie to książka o uczuciac...

Recenzja książki Relacje jakby trochę prawdziwe

Nowe recenzje

Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
W imię tradycji
@coolturka104:

„Two for joy. Dwie to radość” to kontynuacja cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży na...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Until death
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszej powieściach jednak nie miałam przyjemno...

Recenzja książki Until death
Hate
RECENZJA
@anitka170:

„Ludzie błędnie uważali, że kłamstwo można wykryć jedynie na podstawie kierunku, w którym spogląda dana osoba podczas r...

Recenzja książki Hate
© 2007 - 2024 nakanapie.pl