Emigrantki recenzja

Emigrantki - bardzo byłam ciekawa tej książki zwłaszcza, że sama jestem emigrantką. Nie wyemigrowałam wprawdzie do tak egzotycznego kraju, pewnie byłoby mi trudniej przystosować się do życia w Hongkongu niż do życia w Oksfordzie :)
Czy książka spełniła moje oczekiwania? I tak i nie. Tak, bo opowiada o trudach dostosowania się do nowych warunków, kultury, poszukiwaniu swojego miejsca w nowym świecie. Nie, bo to nie jest opowieść o zwykłych kobietach i ich rodzinach. To opowieść o Amerykanach, którzy do Hongkongu przyjechali nie po lepsze życie ale dlatego, że tego wymagała ich praca. Mieszkają luksusowo, domami zajmuje się służba itp.
Nie oznacza to jednak sielskiego życia, ich również dopadają problemy i tragedie. Emigrantki to opowieść o trzech kobietach, zupełnie różnych, a mimo to ścieżki ich życia splatają się ze sobą nieoczekiwanie i nierozerwalnie. Wiemy, że pieniądze szczęścia nie dają - w Emigrantkach przekonujemy się o tym ponownie.
To bardzo dobrze napisana powieść obyczajowa, nie mówię, że każdy musi to przeczytać ale mówię, że warto