Czytacie coś fajnego dziś?
Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książka, która mnie tak bardzo rozczarowała.
Wspolpraca - wydawnictwo alternatywne
I pogadamy sobie nieco spoilerowe o tej książce, ponieważ gdybym chciała mówić o niej nie spojlerowo musiałabym powiedzieć niewiele. Nie dostałam tego czego oczekiwałam, opis jest bardzo złudny. Książkę przeczytałam tak naprawdę naraz tylko dlatego, żeby mieć ją z głowy. Prawdopodobnie za miesiąc już nie będę o niej pamiętać i że główni bohaterowie byli okropni, a książka miała ogromny potencjał.
Opis obiecuje nam książkę gdzie wchodząc do Wawy, będziemy mieli trudność z wydostaniem się z niej. Tętni tam życie, wszystko jest głośne i hałaśliwe, ludzie są wszędzie. Występuje też bardzo dużą przestępczość, trup ściele się gęsto. Mamy też bohaterów, którzy są w sobie zakochani, są młodzi i pełni życia.
I nie, ja nie czułam tej ich miłości, nie czułam grozy tego miasta. Ja dostałam też informacje od wydawcy, że jest to książka Urban Fantazy, na co ja się bardzo napaliłam i ja się totalnie nie zgodzę z tym, bo jest to książka sensacyjna albo taka lekko kryminalna. Jedna ten wątek jest taki no mocno niedopracowany.
O autorze/ autorach nie wiemy tak naprawdę nic, więc też nie mam odniesienia do tego czy to jest debiut, choć po stylu pisania wydaje mi się,że tak.
Dużo scen w tej książce było opisanych po prostu słabo, ja nie czułam się częścią tej historii. Nie czułam, że powinnam kibicować chociaż jednemu z tych bohaterów, nie miałam swojego ulubieńca. Dialogi między nimi, o matko dawno nie czytałam tak słabych rozmów, bo jak wiemy, dialogi mają coś wnosić do historii, a nie być tylko po to, żeby coś tam się działo.
Ja rozumiem, że komuś ta historia może się spodobać, ale nie wyobrażam sobie, żeby pojawiła się recenzja, która nie mówi o tym jak została napisana ta książka. Bohaterowie są nijacy, ja tak naprawdę nie potrafiłam ich od siebie rozróżnić, bo byli jednakowi. Sam fakt tego, że mam mieć tam Grozę, gangi i mamy mieć tam psychopatkę, władze intrygi i albo autor/ autorzy mieli zbyt dużo pomysłów jak na jedną książkę i nie mieli w ogóle pomysłu i rozgrzebali kilka wątków naraz.
I wiadomo ile ludzi, tyle gustów i każdy ma prawo czytać, co chce, każdemu podoba się co innego, a ta recenzja jest tylko i wyłącznie moją recenzją i na podstawie wielu książek, które przeczytałam, to po prostu wypada bardzo słabo.