Milczenie nut recenzja

Tytuł tej recenzji pojawia się jako cytat ze schowanego przed bohaterką tomiku poezji Norwida. Po co jednak go chować? Książka ta wiele razy mnie zaskoczyła. Jej objętość, a przez to poręczność, może szokować. Tak, to naprawdę grubo ponad 800 stron. Przez to nie czytało się jej za wygodnie i nie nadaje się do podróży. To na pewno znacząca wada.
Okładka także niespecjalnie do mnie przemawia, choć oczywiście nawiązuje do treści. Widzimy zatem Bydgoszcz, gdzie rozgrywa się akcja. Ciekawie jest zobaczyć to miasto i jego topografię na tle wielu wydarzeń historycznych. Akcja rozgrywa się także w obozie koncentracyjnym i innych miejscach, ale to Bydgoszcz oglądamy, jak się zmienia wraz naszym narratorem - Tomkiem.
Poznajemy go w wieku 9 lat. Jest on bardzo odważny i szlachetny, ponieważ staje w obronie zaatakowanej przez miejscowych łobuzów Zuzi. Dziewczynka jest nazywana Żydówką. W jakiś sposób przyciąga do siebie chłopca. To z nią przeżyje swój, pierwszy pocałunek i to jej będzie pomagał w nauce, a także chronił. To dzięki niemu w pewną, burzową noc, uniknie brutalnego gwałtu. To z nimi przejdziemy przez przegląd lektur, znanych i mniej znanych. Poznamy także siłę przyjaźni, wyboru i zabawy. Ale przede wszystkim muzyki. Dzieci odkrywają, że rodzice Zuzi mają jakiś sekret. Ojciec jest kolejarzem i cały czas jeździ w delegacje, rozpaczliwie czegoś szukając. Dlaczego matka dziewczyny jest cały czas smutna? Co za książkę podarowała Tomkowi? Dlaczego aż tak mu zaufała? Kim jest Lili?
Chłopiec wielokrotnie zachowuje się jak dorosły. Opiekuje się Zuzią, jeździ z nią na wczasy, doradza w sprawach miłosnych, a jednocześnie godzi się na obecność Tadeusza, syna znanej muzealniczki. Razem tworzą sztukę, a Zuzia jest utalentowaną modelką. Tak powstają zdjęcia do dawnych dzieł sztuki. Wspólne czytanie, odgrywanie ról, a także rozmowy opowiadają o tamtych niełatwych czasach. Chłopiec nie może narzekać, ponieważ jego rodzina nie należy do biednych, ale nie jest też specjalnie bogaty. Po obronie dziewczyny, której mało nie przypłacił życiem, orientuje się, że ta gra nie jest łatwa i od początku to podejrzewał, dlatego wybrał dziewczynkę. Jego życie diametralnie się zmienia. Dla niej.
To historia obyczajowa. Zwykle nie czytam takich książek, ale pomyślałam, że spróbuję. Nie do końca mi się podobała, o czym już pisałam. Ma swoje wady. Czasem przez 20-30 stron nic się nie dzieje, objętość, a przez to nieporęczność, ale nie był to czas stracony. Tomek wyróżnia się swoją wrażliwością, nie tak jak dzisiejsze dzieci, jest nieśmiały, a także wyjątkowo pilny. Znajduje w sobie odwagę do walki o Zuzię - dziewczynkę, którą wszyscy skreślili. Nie jest to książka, do której będę wracała, ale nie żałuję jej przeczytania.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu Nakanapie.pl