Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele recenzja

Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @ania_gt ·1 minuta
2023-03-26
1 komentarz
12 Polubień
Pamiętacie serial „Wszystkie stworzenia duże i małe” oparty na powieściach Jamesa Herriota? Oglądałam go pasjami! Jeśli ciekawi Was praca weterynarza od kuchni, zachęcam do lektury powieści „Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele”, którą można postawić na jednej półce obok książek Herriota.

Można zaryzykować stwierdzenie, że Luke Gamble to współczesny James Herriot . W posłowiu Luke przyznaje, że w młodych latach przestudiował dzieła zebrane Herriota. I właśnie podczas lektury miałam takie poczucie, że tych zbieżności jest sporo. U Herriota początki pracy w klinice weterynaryjnej, pastwiska Szkocji, krowy cielące się w najczarniejsze noce, rodeo na prosiaku i inne wyzwania. Wet serwuje podobne klimaty. Obydwu autorów łączy humor - to chyba cecha nieodzowna w tym zawodzie. Bardzo miło jest ponownie odnaleźć ten klimat, ale Luke to już weterynarz na miarę XXI wieku. Skala i rodzaj problemów z którymi się spotka są już inne.

Młody zapaleniec i idealista po studiach rozpoczyna praktykę w niewielkim miasteczku w brytyjskim hrabstwie Dorset. Szybko okazuje się, że profesja którą wybrał nie należy do najbezpieczniejszych. Agresywne wiewiórki, ucieczka przed sforą psów na greckiej wyspie Samos, czy przyklejona do palców mysz (żywa!), to tylko niektóre wyzwania przed którymi postawi go przewrotny los.

Ta urocza i zabawna z pozoru opowieść o życiu weterynarza na angielskiej wsi, brutalnie ukazuje blaski i cienie zawodu. Dramatyczne decyzje podczas epidemii pryszczycy i konieczność przedzierzgnięcia się z lekarza w egzekutora. Obserwacja i pomoc w eutanazji szczeniąt w zbyt dużej populacji psów na Samos, to tylko niektóre z trudnych doświadczeń autora. Mimo to nie traci zapału i serca do pracy. Miłość do zwierząt determinuje dobrych ludzi. Luke założy fundację, przebiegnie morderczy maraton i w ramach wolontariatu będzie pomagał bezdomnym zwierzakom w Indiach. Prawdziwy człowiek-orkiestra.

Pierwszoosobowa narracja i humor sprawiają, że książkę czyta się naprawdę dobrze. Autor koncentruje się na relacjach społecznych, atmosferze w pracy, różnych aspektach profesji weterynarza, warunkach życia na wsi oraz podejściu ludzi do zwierząt. Książka wzrusza, bawi i miejscami razi brutalnością, więc wrażliwszych czytelników wolę uprzedzić.

To moje kolejne spotkanie z serią Biosfera. To historie godne uwagi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-25
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele
3 wydania
Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele
Luke Gamble
8.7/10

Po ukończeniu studiów Luke pełen zapału rozpoczął pracę jako weterynarz w niewielkim miasteczku w brytyjskim hrabstwie Dorset. Nie spodziewał się, że pierwsza operacja kociego oka nie będzie najt...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Kto lubi zwierzęta musi mieć dobro w sobie, zgadzam się :)
Bardzo zachęcająca recenzja.
× 4
@ania_gt
@ania_gt · ponad rok temu
Tak sobie myślę, że to prawdziwy sprawdzian naszego człowieczeństwa. Sposób w jaki traktujemy naszych braci mniejszych wiele mówi o nas. I może to nie zabrzmi dobrze, jednak czasem kiedy patrzę na ludzi i ich zachowanie, to wolę zwierzęta.
Dziękuję za miłe słowa, a książkę z czystym sumieniem polecam.
× 4
Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele
3 wydania
Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele
Luke Gamble
8.7/10
Po ukończeniu studiów Luke pełen zapału rozpoczął pracę jako weterynarz w niewielkim miasteczku w brytyjskim hrabstwie Dorset. Nie spodziewał się, że pierwsza operacja kociego oka nie będzie najt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ania_gt

Miasto słowa bożego
Mordimer, moje guilty pleasure

Z Mordimerem Madderdinem łączy mnie dosyć zażyła przyjaźń, trwająca nieprzerwanie od osiemnastu tomów. I jak to w dłuższym związku bywa są wzloty i upadki. Mam problem z...

Recenzja książki Miasto słowa bożego
Duchy letniej nocy
Duchy letniej nocy

Czy lęk może być atrakcyjną emocją dla czytelnika? Po lekturze „Duchów letniej nocy” mogę odpowiedzieć twierdząco. Kolejna już antologia wydawnictwa Zysk i S-ka zawiera ...

Recenzja książki Duchy letniej nocy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka