Historie na każdą godzinę recenzja

Weź sobie historię

Autor: @OutLet ·1 minuta
2023-01-15
Skomentuj
34 Polubienia
Historie na każdą godzinę (a jest ich rzeczywiście 24) zanotował poeta Wojciech Bonowicz, ale to o pięknych ilustracjach Sylwii Krachulec chciałabym najpierw powiedzieć. Są to z jednej strony minimalistyczne rysunki wykonane przy użyciu niewielu kolorów – a z drugiej niekiedy przywodzą na myśl barokowe ornamenty roślinne. Łagodna linia i ciepłe barwy świetnie współgrają z treścią opowiastek, których bohaterami są zwierzęta, rośliny i ludzie. Wszystkie światy przenikają się tutaj, w tych historiach i na tych ilustracjach.

Dowiemy się stąd, że ludzie mają czasem głowy jak garnki (i co to znaczy), że lepiej być ptaszkiem wśród nosorożców niż samym nosorożcem (i dlaczego), że warto się uśmiechnąć, nim zastygniemy na zawsze w pozie bez uśmiechu, że Jest taki rodzaj bólu, który sprawia nam przyjemność (…) (s.47) i że nie musi to znaczyć nic złego.

Spotkamy tu dzieci, psy ze swoim państwem, krowy i kota, a także kurę i wieloryba. Przepłyną nad nami chmury, zrosi nas deszcz i osuszy słońce, odurzy zapach kwiatów. Jeśli będziemy uważnymi obserwatorami, zobaczymy i usłyszymy, co otaczający świat chce nam o sobie powiedzieć. Odbierzemy także wiadomości o nas samych. Jak to zwykle w takich opowiastkach bywa, także i te mają drugie, a może trzecie i czwarte dno do odkrycia. Ale myślę też, że w niektórych przypadkach chodzi tylko i aż o zapisanie chwili, która jest istotna – bo po prostu jest.

Niektóre z Historii na każdą godzinę wydają mi się szczególnie wartościowe (Ćwiczenie, Głowa), inne o czymś przestrzegają lub delikatnie pouczają (Obraz, Okruchy), jeszcze inne przypominają, że oprócz ograniczeń mamy także możliwości (Kura), a niektóre są po prostu urocze (Wiadomości, List).

Przeczytałam i obejrzałam tę książeczkę w tzw. międzyczasie, ale to jedna z tych pozycji, którą zawsze będę miała pod ręką w szkole. Przyda się na różnej maści zajęcia i przyda się także mnie samej na takie właśnie chwile pomiędzy. Jest jednym ze smutniejszych odkryć dzisiejszego świata, że tak wiele z niego i z siebie tracimy. Tymczasem trzeba się umieć zatrzymać, żeby iść dalej – i Historie na każdą godzinę mogą w tym pomóc. Bo nic dziwnego, że nawet Kot dziwi się światu, który pędzi (s.7).

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-13
× 34 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Historie na każdą godzinę
Historie na każdą godzinę
Wojciech Bonowicz
8.1/10

Uważność sprawia, że jesteśmy życzliwi 24 „mikroopowiadania” – subtelne opowieści o życiu. Zaskakujące, pełne znaczeń mądre historie, w których czytelnik odnajduje siebie – każdą interpretuje po s...

Komentarze
Historie na każdą godzinę
Historie na każdą godzinę
Wojciech Bonowicz
8.1/10
Uważność sprawia, że jesteśmy życzliwi 24 „mikroopowiadania” – subtelne opowieści o życiu. Zaskakujące, pełne znaczeń mądre historie, w których czytelnik odnajduje siebie – każdą interpretuje po s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wojciech Bonowicz "Historie na każdą godzinę", ilustracje Sylwia Krachulec, Otaczający nas świat zasługuje na uwagę. Pragnie byśmy zauważali nawet najdrobniejsze jego elementy, zatrzymywali się na...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @OutLet

Konrad Wallenrod
Konrad

Jeśli miałabym stworzyć swój prywatny ranking ulubionych lektur szkolnych, Konrad Wallenrod z pewnością znalazłby się na podium. To wg mnie zachwycająca, przepięknym jęz...

Recenzja książki Konrad Wallenrod
Komu ukazał się wiatr?
Nie ukazał mi się wiatr

Autorka znana mi tylko ze słyszenia, ale kojarzona jako jedna z uznanych. Ciekawa, fachowa recenzja tego zbioru opowiadań, na którą trafiłam. Postanowiłam przeczytać. ...

Recenzja książki Komu ukazał się wiatr?

Nowe recenzje

Słowalkiria
Słowalkiria, czyli wartość słowa
@zakaz_czyta...:

“Serio, nie ogar­niam, jakim cudem pa­mię­tam tak bezsensow­ne rze­czy, które okazu­ją się nagle za­dzi­wia­ją­co przy­...

Recenzja książki Słowalkiria
Most nad wzburzoną wodą
„Policjant na skraju obłędu musi znaleźć nieuch...
@zaczytana.a...:

"Most nad wzburzoną wodą" Marcela Woźniaka to kryminał, który wciąga czytelnika od pierwszych stron i nie pozwala mu od...

Recenzja książki Most nad wzburzoną wodą
Piekielne Niebo
Gdy Niebo chyli się ku upadkowi
@whitedove8:

18-letnia Anielica Narida zostaje skazana za zabójstwo i strącona z Nieba. Jako upadła trafia do Rzymu, gdzie próbuje o...

Recenzja książki Piekielne Niebo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl