Wiosna koloru słońca recenzja

Wiedziałam, że tak będzie!

Autor: @w_swiecie_ksiazek ·3 minuty
2021-03-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Miłość to cholerna zagadka. Myślę, że jeśli prawdziwa miłość naprawdę istnieje, rozum jest nią zwyczajnie przeciążony i nie potrafi jej objąć. Wiecznie szukasz wyjaśnienia, ale nigdy go nie znajdziesz".

Wiedziałam, że tak będzie! Wiedziałam, a mimo to nic nie zrobiłam, aby temu zapobiec. Czuję pustkę! Kiedy czytałam dwa poprzednie tomu w lutym, czekał tom trzeci. A teraz? Nie ma już książki. Nie ma rozdziału. Nie ma zdania. Nie ma słowa. Nie ma litery.
Nie ma już Emely i Elyasa.

Skończyło się.

Obawiałam się, że kontynuacja pisana po latach nie będzie miała już takiego cudownego klimatu jak poprzednie części. Na szczęście na obawach się skończyło. Klimat został zachowany. Ponownie przeniosłam się w rzeczywistość pełną zabawnych dialogów, ciętych ripost i miłości. Jednak jest jedna rzecz, która odróżnia „Wiosnę…” od „Zimy…” i „Lata.”.. W tej części wyczuwalna jest dojrzałość bohaterów w ich zachowaniu i podejmowanych decyzjach.
Warto też dodać, że poruszają oni w rozmowach wiele ważnych kwestii, co sprawia, że czytelnika nachodzą refleksje. Akcja książki nie pędzi na łeb na szyję, więc żadnych zawrotów głowy i połamanych karków mieć nie będziecie. Carina Bartsch pozwala sobie na przypadkowe rozmowy i sytuacje które, mimo iż początkowo sprawiają wrażenie niepotrzebnych, takie nie są. „Wiosna…” jest spokojna i uczuciowa, ale na pewno nienużąca. Powiem więcej, książka ma ponad 400 stron, a mogłabym drugie tyle jeszcze przeczytać!

Dla Emely i Elyasa ten tom to nowa rzeczywistość. Są w związku, co daje Elyasowi pewność, że Emely nie ugryzie go, jak zacznie ją całować albo odbierze jego połączeniem, chociaż u niej on nadal widnieje w kontaktach jako „nie odbierać” . Przez jego turkusowe oczy ponownie oszalałam, facet po prostu cudowny, chociaż ze smutkiem stwierdzam, że został tutaj pokazany, że myśli tylko o jednym. Co do samej Emely to widać w niej zmianę na lepsze. Bohaterka, której istnienie przyprawia mnie o zawroty głowy w pierwszym tomie, stała się dużo dojrzalsza, mniej naiwna i niezdarna. Wreszcie nie irytuje jej brak ogarnięcia, chociaż nadal ciężko zrozumieć momentami jej myślenie. Podoba mi się, że Emely nie traci swojej nieśmiałości. Boi się przełamać wewnętrzne bariery, aby zbliżyć jeszcze bardziej z Elyasem. Gdzieś tam z tyłu głowy ma lampkę ostrzegawczą, która mówi, że to może się zniszczyć. W tej książce „takich” scen jest jak na lekarstwo i bardzo dobrze! Bartsch pokazuje, że głęboka miłość to nie tylko łóżko. Pomiędzy nimi wyczuwalna jest prawdziwe uczucie. Relacja bohaterów nie jest cukierkowa ( pierwszy raz od dłuższego czasu nie odniosłam wrażenia, że komuś cukierniczki nie zabrali, mój cukier był na tym samym poziomie ). Umacniają swój związek, budują zaufanie, cieszą się sobą, ale mają też wątpliwości. Wiedzą, że to wszystko można zburzyć jak wieżę z klocków lego.

Autorka skupiła się również na postaciach drugoplanowych, chociaż jak dla mnie wątek Evy i Nicholasa można wywalić. Alex nadal jest tak samo zapatrzona w siebie, a matka Emely… „pijackie sceny” tej autorki to złoto ( ciągle w głowie mam scenę z Halloween z drugiego tomu). Na uwagę zasługuje wątek Jessiki i jej depresji. Świetnie, że autorka porusza temat, ale niestety robi to w dość powierzchowny sposób.
Nie brakuje humoru, co zdecydowanie wyróżnia tę serię. A scena wręczenia prezentu świątecznego… Do tej pory się z niej śmieję. Dialogi nie są sztuczne jak lalka Barbie. Są naturalne i przepełnione ciętymi ripostami.

Bardzo podobała mi się ta książka, ale nie uważam jej za potrzebną. Szczerze mówiąc, zbyt wiele to ona nie wnosi. Wspaniale było poczytać o tej uroczej relacji, po wzruszać się, pomyśleć i zatopić w turkusowych oczach, ale na „Zimie…” też mogłoby się zakończyć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wiosna koloru słońca
Wiosna koloru słońca
Carina Bartsch
7.5/10
Cykl: Emely i Elyas, tom 3

"Wiosna koloru słońca" to trzecia (po "Lecie koloru wiśni" i "Zimie koloru turkusu") część historii o burzliwej miłości Emely i Elyasa. Mogłoby się wydawać, że najtrudniejsze już za nimi - wyz...

Komentarze
Wiosna koloru słońca
Wiosna koloru słońca
Carina Bartsch
7.5/10
Cykl: Emely i Elyas, tom 3
"Wiosna koloru słońca" to trzecia (po "Lecie koloru wiśni" i "Zimie koloru turkusu") część historii o burzliwej miłości Emely i Elyasa. Mogłoby się wydawać, że najtrudniejsze już za nimi - wyz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Emely i Elyas próbują rozpocząć swój nowy rozdział. Mogłoby się wydawać, że po tym co przeszli czeka ich już tylko sielanka i cieszenie się sobą. Jednak za nim to nastąpi muszą wreszcie sobie w pełni...

@paulina0944 @paulina0944

Pozostałe recenzje @w_swiecie_ksiazek

Którędy do raju
Po prostu przeczytaj i poczuj...

Zwyczajny dom, zwyczajni ludzie na emigracji w Niemczech. Wakacje, które miały być chwilą wytchnienia, były czymś zupełnie odwrotnym. Książka o tym, jak nic nie jest pew...

Recenzja książki Którędy do raju
O włos
Początek czegoś nowego....

„O włos” to pierwszy tom nowej serii Katarzyny Bondy z detektywem Jakubem Sobieskim w roli głównej. Jest to dość dobry kryminał i obiecujący początek serii, którą z przy...

Recenzja książki O włos

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie