"Co, jeśli..." recenzja

Większa ilość akcji, na pewno dopieściłaby ten tytuł

Autor: @kobiecakawiarnia ·1 minuta
2021-04-21
Skomentuj
1 Polubienie
„Co, jeśli…” autorstwa Kate Hope Day miało być przyjemną odmianą od na co dzień czytanych książek, które w większości są typowymi romansami i od których w pewnym momencie chce się odpocząć, bo co za dużo, to podobno nie zdrowo. Niestety, o ile tytuł zapowiadał się naprawdę zachęcającą, gdy czytałam opis i budził we mnie poczucie, że to jest to, czego mi potrzeba, to w ostateczności ta książka okazała się być takim średniakiem, przy którym dobrze spędziłam czas, ale który nie powalił mnie na kolana.

Sam pomysł jest naprawdę super. Dziwne anomalie oraz fakt, że mieszkańcy małego miasteczka w Oregonie zyskują możliwość obserwowania samych siebie, aczkolwiek w sytuacjach i warunkach nijak mających się do rzeczywistości w jakiej żyją, brzmi naprawdę ciekawie. Zabrakło tu czegoś, co porwałoby czytelnika. Wątki nie wzbudzają aż takiego zainteresowania, jak mogłoby się wydawać. Większa ilość akcji, na pewno dopieściłaby ten tytuł, ale niestety kolejne strony, przez które musiałam przebrnąć, budziły we mnie poczucie, że czytam nietypową historię obyczajową, w której na tę akcję miejsca brakuje. Ponadto cała fabuła została poprowadzona w taki sposób, że często łatwo było się pogubić w tym, co chciała nam przekazać autorka, a w głowie rodziła się myśl, że prawdopodobnie sama w trakcie pisania tej książki traciła wątek, chcąc przekazać zbyt wiele, ale bez dobrze rozbudowanego planu. Momentami szczerze liczyłam na to, że pod koniec książki wszystko stanie się bardziej uporządkowane i zrozumiałe, a autorka zaskoczy dokładnymi wyjaśnieniami i przedstawieniem tego, co właściwie wydarzyło u podnóży Broken Mountain. Niestety, książka dobiegła końca a ja wciąż nie wiem nic, poza tym, że w wielu momentach było zbyt dużo nic nie wnoszących opisów oraz chaos związany ze zmianami czasu, nad którym autorka ewidentnie straciła kontrolę.

I chociaż ten tytuł czytało się naprawdę szybko, a w którymś momencie bardzo wciąga, to nie jestem pewna, czy byłabym w stanie go komuś polecić. Mnie do siebie nie przekonał i raczej nie wrócę już ani do tej książki, ani nawet do twórczości autorki. Wam za to polecam wyrobić sobie własne zdanie, bo może akurat „Co, jeśli…” przypadnie Wam do gustu?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-20
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
"Co, jeśli..."
"Co, jeśli..."
Kate Hope Day
4.8/10

Co się dzieje, gdy granice między alternatywnymi światami się zacierają? Spokój sennego miasteczka, leżącego u stóp uśpionego wulkanu, zostaje zakłócony, kiedy kilkoro jego mieszkańców zaczynają prz...

Komentarze
"Co, jeśli..."
"Co, jeśli..."
Kate Hope Day
4.8/10
Co się dzieje, gdy granice między alternatywnymi światami się zacierają? Spokój sennego miasteczka, leżącego u stóp uśpionego wulkanu, zostaje zakłócony, kiedy kilkoro jego mieszkańców zaczynają prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powiem szczerze, że gdy na moim czytniku wylądowała powieść Kate Hope Day, nie od razu się za nią zabrałam. Książka ta w efekcie czekała na swój czas dość długo (rzekłabym nawet, że ZA długo), a ja o...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

"Co, jeśli..." Kate Hope Day to powieść reklamowana jako thriller i tak, prawdę mówiąc, to nie do końca nią jest. Tal właściwie zupełnie nie jest nią nawet od początku. Powieść z thrillerem ma tyle w...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

Pozostałe recenzje @kobiecakawiarnia

Zaopiekuj się mną
Porusza ważne kwestie jakimi jest choroba, strata, śmierć i próba zaczęcia życia od nowa

Na wstępie przede wszystkim chcę podziękować serwisowi nakanapie.pl za możliwość poznania kolejnej świetnej książki, w ramach współpracy z klubem recenzenta. Kiedy przeg...

Recenzja książki Zaopiekuj się mną
Mój przyjaciel gangster
Książka jest doskonałym debiutem

„Mój przyjaciel gangster” rzucił mi się w oczy w serwisie nakanapie.pl i od razu przykuł moją uwagę, bo sam opis obiecuje nam dobry kryminał pomieszany z thrillerem, nad...

Recenzja książki Mój przyjaciel gangster

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem