Kukułcza piwnica recenzja

Kukułcza Piwnica - Marta Wała

Jeśli jesteś fanem Matrix'a , Kingsmena, Kodu Da Vinci czy też Skarbu Narodu, to ta książka jest wręcz idealna dla Ciebie.

"Jeśli masz ciało w bagażniku i dom na podsłuchu, życie może się skomplikować w nieprzewidywalny sposób..."
Wybrałam tą książkę, ponieważ chciałam się oderwać od tematyki, którą najczęściej czytam. Niestety, nie tego się spodziewałam po tej historii, mimo iż lubię czasem tzw. mocniejsze historię.
To debiutancka książka tej autorki i jest ona idealna na rozluźnienie, po tzn cięższych lekturach.
Cała fabuła rozgrywa się w dość szybkim tempie i jest ona lekko niezrozumiała. Jeżeli tej książki nie czyta się powoli, to może się skończyć tak jak u mnie, bo niektóre fragmenty musiałam czytać dwa razy...
Dostaliśmy tutaj komedie i taki lekki kryminał, ale jak dla mnie, to bardziej była to parodia tego gatunku. Niestety dopiero pod koniec książki nareszcie dostajemy konkret.
Czytałam to kilka dni, ale mimo to chciałam zobaczyć jak to się dalej potoczy.
Bohaterowie to wielka mieszanka charakterów, które się wzajemnie uzupełniają. Czego można się spodziewać po detektywach amatorach, którzy są zakrapiani alkoholem? Sami zobaczcie.
Główna bohaterka Janina jest tzn niepisanym liderem i potrafi podejmować naprawdę słuszne decyzję. Uważana jest za osobę, bez której życie byłoby nudne.
" [...] Tak, Gienio, masz rację, życie bez Janiny jest jak stanie w kolejce po leki na sraczkę. [...] ''
Ogólnie jest sporo ludzi w tej historii, bo najpierw mamy ich pięcioro, a następnie ośmioro.
Wszyscy ci "Źli", to taka mieszanka rabusiów coś pomiędzy z "Kevina samego w domu" a tych ze "101 dalmatyńczyków". Tak więc możecie sobie teraz wyobrazić jacy są mądrzy złoczyńcy. To takie bandziory z tzn przymróżeniem oka. Możemy też tutaj wychwycić bardzo dużo podobieństw ze znanych nam bajek czy też filmów. Sama autorka w książce również wspomina o kilku z nich.
Cała akcja dzieje się w naszej stolicy i skupia na mistyfikacji jednej organizacji.
Sam tytuł jest przenośnią ze względu na nagłość pojawienia się tych piwnic.
Nie chcę robić tutaj spamu więc, na tym zakończę moją wypowiedź.
Moje uczucia są dosyć skrajne. W prawdzie były fragmenty, które mnie rozśmieszyły, ale...
" [...] - System z gatunku homo sapiens gapiens?- zgadłam, przewidując obecność co najmniej jednej ciekawskiej sąsiadki. [...] "
" [...] Poznałam ich po głosach. Fajerwerki w pralce wybuchłyby dyskretniej niż oni. [...]"
Niemniej z drugiej strony większość książki mnie naprawdę zanudziła, więc nie dam wysokiej noty.
Moja ocena 6/10

Książkę otrzymałam za pośrednictwem klubu recenzenta z serwisu nakanapie.pl .
Dziękuję również wydawnictwu Novae Res.