Szewc z Lichtenrade recenzja

Wino z Krymu, herbata z Gruzji, nostalgia krajowa

Autor: @RIP ·2 minuty
2012-10-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Andrzej Pilipiuk już po raz piąty raczy nas zbiorem opowiadań „niejakubowych”. Autor w moim prywatnym rankingu od wielu lat znajduje się w polskiej czołówce. Za humor, za postać Wędrowycza, za cykl Oko Jelenia, za pigwówkę z Kuzynek. Czas spędzony w towarzystwie Jego książek nigdy nie traktowałem jako stracony, a po przeczytaniu zawsze czułem żal, że to już koniec opowieści.

To byłoby na tyle, jeśli chodzi o słodkości. „Szewc z Lichtenrade” przynosi ze sobą dziesięć opowiadań, z których cztery były już publikowane.„Wunderwaffen” otwierało antologię „Strasznie mi się podobasz”, „Ludzie, którzy wiedzą” i „Ślady stóp w wykopie” można było przeczytać w wydaniach specjalnych „Czwartego wymiaru” a „Parowóz” pojawił się w 2008 w zbiorze „Epidemie i zarazy”. Znów spotykamy dawnych, lubianych i sprawdzonych bohaterów: doktora Skórzewskiego i tropiciela zagadek, antykwariusza Roberta Storma. Pojawia się też nowa postać; archeolog Tomasz Olszakowski. Czyżby alter ego autora? Już raz używał tego nazwiska pisząc cykl o „Panu Samochodziku”. Czytając opowiadania zawarte w zbiorze odniosłem nieodparte wrażenie, że łączy je swoisty leitmotiv, ta sama powracająca fraza. Nostalgia za dawnymi czasami, dawnymi potrawami, strojami, rzemiosłem, walutą. Ba, nawet bronią. Za tym, że do cholery, 1912 był sto lat temu!

Pierwsze cztery opowiadania niestety nie zachwycają. „Wunderwaffen”, „Traktat o higienie” , „Ślady stóp w wykopie” i „Parowóz” sprawiają wrażenie niedokończonych lub zakończonych „na siłę”. Brak im suspensu, o który aż się proszą, a do którego tak przyzwyczaił na szanowny autor. Gdy skończyłem „Ślady stóp w wykopie” sprawdzałem czy nikt nie wyrwał mi kartek z książki. Dalej , na szczęście, jest lepiej. „Ludzie, którzy wiedzą” jest tajemnicze, z nieco mrocznym klimatem, poza tym lubię opowiadania ze Stormem. „W okularze stereoskopu”, „Yeti ciągną na zachód” i „Świątynia” również mogą się wydawać, może nie tyle niedokończone, ale takie, które pozostawiają pewne uczucie niedosytu. Ale za to świetnie się czytały. „Sekret wyspy Niedźwiedziej” i tytułowe „Szewc z Lichtenrade” moim skromnym zdaniem są najlepsze w całym zbiorze. Jednak sprawdzone wcześniej postacie bohaterów najlepiej zdają egzamin. Bohaterem pierwszego jest doktor Paweł Skórzewski w towarzystwie swojego krewniaka poznanego w poprzednim tomie „Aparatus”, w drugim natomiast kolejne historyczne śledztwo przeprowadza mój ulubiony Robert Storm.

Mimo jednak całego tego mojego zrzędzenia, warto przeczytać te opowiadania Pierwszego Gawędziarza RP, a jeżeli będzie to pierwszy kontakt z autorem, to opowieści te mogą nawet zachwycić wrażliwego czytelnika.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szewc z Lichtenrade
2 wydania
Szewc z Lichtenrade
Andrzej Pilipiuk
8/10
Cykl: Światy Pilipiuka, tom 5
Seria: Bestsellery polskiej fantastyki

Andrzej Pilipiuk kolejny raz rozkłada przed nami wachlarz opowieści z różnych miejsc, czasów i rzeczywistości alternatywnych. Kolejny raz bohaterowie zmierzą się z nienazwanym... W przededniu I wojny ...

Komentarze
Szewc z Lichtenrade
2 wydania
Szewc z Lichtenrade
Andrzej Pilipiuk
8/10
Cykl: Światy Pilipiuka, tom 5
Seria: Bestsellery polskiej fantastyki
Andrzej Pilipiuk kolejny raz rozkłada przed nami wachlarz opowieści z różnych miejsc, czasów i rzeczywistości alternatywnych. Kolejny raz bohaterowie zmierzą się z nienazwanym... W przededniu I wojny ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z twórczością Andrzeja Pilipiuka zetknęłam się w zasadzie przypadkiem, podebrawszy stryjowi egzemplarz „Rzeźnika drzew”, skuszona efektowną okładką i obiecującym tytułem. Nie rozczarowałam się, zamies...

@destrakszyn @destrakszyn

Wielkiego Polskiego Grafomana chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Andrzej Pilipiuk zdobył moje serce już jakiś czas temu pierwszą częścią przygód Jakuba Wędrowycza, jak również jednym z jego opowiad...

@Natasha92 @Natasha92

Pozostałe recenzje @RIP

Ostatnia bitwa templariusza
La piel del tambor

Sewilla. Tutaj uwodził Don Juan, tutaj kochała namiętna Carmen. W odurzającym słońcu, wśród soczystej zieleni i oryginalnej architektury, częściowo odziedziczonej w spadk...

Recenzja książki Ostatnia bitwa templariusza
Planeta śmierci
Zanim powstał heavy metal

Pokonuję kły nagich skał, Depczę spopielone szczątki ciał. Poranioną moją twarz Obserwują martwe resztki miast W sanktuarium dziwnych stworów, Czyhających, aby zniszczyć ...

Recenzja książki Planeta śmierci

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało