Niewysłane listy recenzja

Wizualny potworek

Autor: @mewaczyta ·1 minuta
2022-01-06
Skomentuj
6 Polubień
Zosia była dzieckiem, gdy do drzwi jej domu zapukał sowiecki żołnierz i kazał się spakować. Nagle ona, jej braciszek, mama oraz babcia musieli porzucić wszystko, co znali, bo czekał ich ciągły mróz, insekty i codzienna praca. Dla wielu już sama podróż okazała się końcem, dla niektórych droga do obozu, a dla reszty przygotowana była syberyjska rzeczywistość. Trudne warunki oraz ciągłe zagrożenie życia. Zosia próbuje się w tym odnaleźć i zrozumieć otaczający ją świat, co nie jest łatwe. Chce być pomocą dla swojej rodziny, a każdy dzień zapisuje w listach do ojca, powstańcy, które zbiera w notesie, by kiedyś mu dać. Kiedyś, gdy rzeczywistość wróci do normy.

Wizualny potworek z ważną historią to ten typ komiksów, które ocenia się najtrudniej. Mają one bowiem sporą wartość fabularną (nawet jeśli jest ona równie prosta, jak ta tutaj), ale wyglądają... Cóż. Źle. Jakby były niedopracowane. W tym przypadku chociażby proporcje postaci raz istnieją, raz całkiem zanikają, co daje efekt niedbalstwa. Na plus zasługuje wizualizacja sowietów — z czerwonymi oczami, wykrzywionymi twarzami oraz czerwonymi dymkami dialogów — ale to jedyny wizualny atut. Cała reszta sprawiała moim oczom dyskomfort. Nie dla ilustracji jednak komiks ten powstał i nie one powinny tutaj być najważniejsze.

Linia fabularna jest prosta, przeznaczona dla nieco młodszego czytelnika, ale nie brak w niej brutalności, która jest konieczna, gdy poruszamy temat sowieckich obozów pracy. Spotykamy tutaj dziecięcą naiwność oraz wiarę w to, że wszystko dobiegnie wkrótce końca i czeka ich powrót do domu. Widzimy dorosłych, którzy starają się zająć młodszymi, co wiąże się z kłamstwami, by nie zabić ich ducha. Jest tutaj rzeczywistość syberyjskich obozów oraz brutalność sowieckich żołnierzy i choć jest to straszne, to wciąż jest to wersja nieco ugładzona. A ugładza nadzieja Zosi. To dzięki niej wierzymy, że powrót do domu jest możliwy.

Komiks powstał dzięki Centrum Historii Zajezdnia oraz Stowarzyszenia Pamięci Zesłańców Sybiru we Wrocławiu. To tego typu publikacja, co sprawia, że mam ochotą ocenić ją mniej surowo, ale nic nie poradzę na to, że ilustracje Martina Ventera są na tyle brzydkie, że tłumią całość. Fabularnie ma on jednak wartość.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-05
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niewysłane listy
Niewysłane listy
Juliusz Woźny
6/10

Nigdy nie poznamy prawdziwej liczby Polaków wywiezionych na Sybir w czasie II wojny światowej i po niej. Jedni mówią, że było ich milion, inni twierdzą, że znacznie więcej – może nawet dwa miliony. K...

Komentarze
Niewysłane listy
Niewysłane listy
Juliusz Woźny
6/10
Nigdy nie poznamy prawdziwej liczby Polaków wywiezionych na Sybir w czasie II wojny światowej i po niej. Jedni mówią, że było ich milion, inni twierdzą, że znacznie więcej – może nawet dwa miliony. K...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Carmilla
Powrót gotyckiej perły

@Obrazek Historia o toksycznym uczuciu niestabilnej jednostki, które niesie ze sobą jedynie krzywdę. Brzydkiej duszy zamkniętej w pięknym ciele. Wykorzystanej dobroci ...

Recenzja książki Carmilla
Psalm dla zbudowanych w dziczy
Filozoficzny comfort book w świecie science-fiction.

Roboty zyskały samoświadomość i opuściły fabryki, by odkryć, czym jest piękno przyrody nieskalanej stopą człowieka. Ludzie natomiast musieli na nowo poukładać swoje funk...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Na progu zła
Na progu zła.
@Malwi:

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wy...

Recenzja książki Na progu zła
Szczury Wrocławia. Dzielnica
Śmierć czyhająca na każdej dzielnicy
@elutka_a:

Sierpień 1963, Wrocław Wielkie miasto nieznikające z nagłówków gazet w Polsce, jak i całej Europie. Mimo skrupulatnych...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica
How Does It Feel?
Nienawiść, fascynacja, pożądanie
@maitiri_boo...:

"How Does It Feel" to jedna z mroczniejszych podróży przez świat elfów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Nasyc...

Recenzja książki How Does It Feel?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl