Zapach prochu i lawendy recenzja

Wojna wiele ma odcieni

Autor: @fascynacja_ksiazka ·2 minuty
2024-01-02
Skomentuj
3 Polubienia
Istnieją takie powieści, które poruszają. Istnieją takie, o których trudno zapomnieć. To te, które tak mocno chwytają za serce. Te, które wywołują różne emocje. Nigdy nie pozostawiają czytelnika obojętnego. Czy do takich historii należy „Zapach prochu i lawendy” Mariusza Gładzika?

Wojna zmieniła losy każdego, kto żył w tych czasach. Józef do końca swoich dni nie zapomni jej okrucieństwa i tego, co mu zabrała. A wojna zabrała mu wszystko. Doświadczyła w najgorszy z możliwych sposobów i pozostawiła, prawie że bez nadziei na lepsze jutro. Kiedy jednak koszmar dobiega końca, Józef zamieszkuje Ziemie Odzyskane. Nie wie, że po wielu latach jeszcze raz będzie musiał zmierzyć się z przeszłością...

Kiedy zaczynałam czytać tę powieść, od razu zachwycił mnie styl autora. Piękny, plastyczny język. I tym pięknym, plastycznym językiem prowadzi nas od nieco beztroskiego dzieciństwa Józefa, po najgorsze zbrodnie popełniane przez Niemców i Ukraińców. Ta powieść, choć tak wspaniale napisana, jest ogromnie smutna. Tutaj nie da się przejść obojętnie. Choć początek nas nie oszczędza, a śmierć zdaje się być zjawiskiem powszednim, to dopiero wydarzenia z czasów wojny są tu najgorsze. Najgorsze pod kątem okrucieństwa, którego autor nie ukrywa. Aż trudno uwierzyć, że jeden człowiek jest w stanie zrobić coś takiego drugiemu. Zdecydowanie nie są to fragmenty dla wrażliwych czytelników, niemniej bardzo realistycznie oddają codzienność tamtych czasów.

Nie odbiegając od tematu wojny warto tu zaznaczyć, że jest ona pokazana z wielu stron. Okazuje się bowiem, że nie wszystko jest takie zero-jedynkowe. Wojna nie oszczędza tu nikogo. Cierpią po prostu niewinne jednostki. Zarówno Polacy, Ukraińcy, jak i Niemcy. Przedstawiciele tych narodów stają się ofiarami ludzi-potworów, którym zależy na władzy. Autor wskazuje na to, w jaki sposób można manipulować społeczeństwem, aby wywołać wewnętrzną nienawiść. Nagle przyjaciel staje się wrogiem przyjaciela tylko dlatego, że ma inne pochodzenie. Dotyczy to nawet dzieci. To przerażające, a jednocześnie bardzo mocno dające do myślenia.

Utrata przyjaciół wiąże się z tęsknotą. Tęsknota jest wszechobecna w tej powieści. To smutek po utracie rodziny, przyjaciół czy domu. I to nie tylko w czasie wojny. Blisko sto lat temu medycyna nie była na takim poziomie, jak teraz. Choroby, urazy czy brak wiedzy na temat zachowania higieny doprowadzały do śmierci nawet, wydawałoby się, silnych, młodych ludzi. Odejście bliskiej osoby wiązało się z szeregiem obrządków i obyczajów, o których także można przeczytać w tej powieści. To bardzo ciekawe dowiedzieć się, w jaki sposób pielęgnowano tradycje związane z ważnymi momentami w życiu czy śmierci.

„Zapach prochu i lawendy” Mariusza Gładzika to piękna, choć bardzo smutna powieść o życiu w trudnych czasach. Nostalgiczna, okrutnie prawdziwa, odzierająca ze złudzeń. Historia o stracie, próbie pogodzenia się z rzeczywistością, poszukiwaniu nadziei. Ta książka wiele razy daje do myślenia. To próba zrozumienia świata i ludzi. To opowieść o trudach jednostki na przestrzeni wielu ważnych w dziejach wydarzeń. Od czasów sprzed II wojny światowej do lat 80-tych XX wieku. To obraz konsekwencji wyborów, który często okazuje się tragiczny. Bardzo polecam, choć raczej nie jest to powieść dla wrażliwych czytelników.

Współpraca reklamowa z wydawnictwem Novae Res

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-24
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapach prochu i lawendy
Zapach prochu i lawendy
Mariusz Gładzik
8/10

Wojna dla każdego pisze zupełnie inną historię Józef do końca życia będzie wspominał dzień, w którym stracił wszystko. Wybuch wojny pokrzyżował mu plany na przyszłość, pozbawił go ukochanego domu i...

Komentarze
Zapach prochu i lawendy
Zapach prochu i lawendy
Mariusz Gładzik
8/10
Wojna dla każdego pisze zupełnie inną historię Józef do końca życia będzie wspominał dzień, w którym stracił wszystko. Wybuch wojny pokrzyżował mu plany na przyszłość, pozbawił go ukochanego domu i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zapach prochu i lawendy” to jedna z tych powieści, której fabuła, bohaterowie i poruszane problemy potrafią na długo zapisać się w pamięci czytelnika. Na kartach swojej powieści Mariusz Gładzik prze...

@SFsince2018 @SFsince2018

Józek przychodzi nasz świat w wiosce na Kresach Wschodnich. Wiedzie w miarę spokojne i szczęśliwe dzieciństwo, poznaje swoją ukochaną. Jednak przychodzi wojna, która krzyżuje plany na przyszłość oraz...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Bursa
Prawda wychodzi na jaw

Wiecie, że uwielbiam kryminały Katarzyny Wolwowicz. To dla mnie jedne z najbardziej wciągających powieści, jakie miałam okazję przeczytać. Uwielbiam te aspekty psycholog...

Recenzja książki Bursa
Dom Straussów
Mazurski slasher

Adrian Bednarek to moje literackie odkrycie zeszłego roku. Przepadam za serią o Kubie Sobańskim i równie mocno polubiłam serię o Stelli Skalskiej. Oprócz tego „Ona” okaz...

Recenzja książki Dom Straussów

Nowe recenzje

Zanim się pożegnamy
Cztery poruszające historie o pożegnaniu, strac...
@burgundowez...:

„Gdybyś mógł się cofnąć w czasie, z kim chciałabyś się spotkać?” „Zanim się pożegnamy” Toshikazu Kawaguchiego to cz...

Recenzja książki Zanim się pożegnamy
Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Jakob Steinhardt
@zuszka60:

Dominik Flisiak, doktor historii i badacz niezależny. Autor książek poświęconych społeczności żydowskiej na ziemiach po...

Recenzja książki Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Hate Me, My Dear
Artist #2. Hate me, my dear
@marta.boniecka:

Uważacie, że warto dawać drugą szansę ? Martyna Keller rozkochała mnie w swojej twórczości dylogią o parze kłamców....

Recenzja książki Hate Me, My Dear
© 2007 - 2024 nakanapie.pl