Nerve recenzja

Wolisz być graczem czy widzem?

Autor: @paulina0944 ·2 minuty
2017-01-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Vee to ukrywająca się w tle swojej przyjaciółki dziewczyna. Nie wychyla się, siedzi cicho, dobrze się uczy itp. Nikt nie spodziewałby się, że właśnie ona zakwalifikuje się do udziału w NERVE. Jednak czy pokusa niesamowitych nagród sprawi, że zatraci się w tej wirtualnej rzeczywistości? Czy nagrody są warte swojej ceny?



Jak czytaliście mój post o filmach, które obejrzałam w październiku, to wiecie, że oglądałam ekranizację książki, która bardzo mi się podobała! Jak wypadła książka?

Na pewno przy książce nie będziecie się nudzić! Cały czas coś się w niej dzieje, jak nie kolejne wyzwanie to drobny, subtelny flirt. Historię pochłania się jednym tchem, bo niesamowicie wciąga!

Sam pomysł na fabułę bardzo mnie zaintrygował. Przecież nawet teraz są strony oferujące niesamowite nagrody za zrobienie czegoś tam. Taka gra jak NERVE może być tylko kwestią czasu, aż trafi do sieci. To przerażające, ale w sumie do tego idzie nasz świat, że dla pieniędzy jesteśmy w stanie zrobić coś nieprawdopodobnego i głupiego. Dlatego ta książka tak bardzo trafia do młodego, zafascynowanego internetem nastolatka.

Bohaterowie, bohaterowie... Vee bardzo polubiłam za właśnie odkrywanie własnych możliwości, pokonywanie barier i stawaniu się całkiem innym człowiekiem. Wraz z postępem akcji, uświadamia sobie jak naprawdę żyła i chce to zmienić. Iana to w ogóle pokochałam od momentu kiedy wszedł do baru. Niesamowicie kochana i pozytywna postać! Mimo realiów w jakich się znalazł nie poddaje się i dąży dalej z uniesioną głową. Dlatego za te cechy te postacie właśnie lubię i szanuję.

Tak jak wspominałam na początku, powieść czyta się jednym tchem. Jest to w sumie książka na jeden wieczór, mi właśnie tyle zajął. Tłumaczenie książki jest cudowne, lekkie, młodzieżowe i przyjemne dla oka. Pochłaniamy tekst niesamowicie szybko z narastającym napięciem. Z każdą stroną chcemy poznać tą historię jeszcze bliżej i zobaczyć jak skończy się dla bohaterów NERVE. Samo zakończenie mnie bardzo zaskoczyło, bo nie spodziewałam się tego w żadnym wypadku! Zwaliło mnie z nóg.

Dlatego podsumowując Nerve to świetna lektura na zimowe, i nie tylko, wieczory. Ma przesłanie zwłaszcza dla nastolatka, który cały czas siedzi w internetach. Naprawdę gorąco polecam Wam książkę, jak i film, choć film jest zupełnie inny od pierwowzoru. Jednak gdyby na to nie patrzeć to i film i książka są warte uwagi!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-01-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nerve
Nerve
Jeanne Ryan
6.7/10

Uczennica ostatniej klasy liceum dołącza do internetowej gry „Nerve”. Wkrótce odkrywa, że każdy jej ruch jest manipulowany przez anonimowych „obserwatorów”.

Komentarze
Nerve
Nerve
Jeanne Ryan
6.7/10
Uczennica ostatniej klasy liceum dołącza do internetowej gry „Nerve”. Wkrótce odkrywa, że każdy jej ruch jest manipulowany przez anonimowych „obserwatorów”.

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wysyłam wiadomość i odkładam komórkę. Nie zamierzam do niej zaglądać do jutra rana, o ile uda mi się wytrzymać. Moja nauczycielka (...) nazywa mnie przeciwniczką postępu technologicznego. Dla mnie to...

Być może trochę mnie poniosło, ponieważ nawet nie czytałam opisu książki, a kupiłam ją tylko i wyłącznie ze względu na okładkę, która przyciągnęła mój wzrok. Nie dość, że jest bardzo ładna kolorystyc...

@pollyann_20 @pollyann_20

Pozostałe recenzje @paulina0944

Co porusza martwych
Genialna, ale specyficzna

Aleks jest emerytowanym żołnierzem. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że przyjaciółka Madeline jest w agonalnym stanie. Postanawia udać się do domu Usherów w dalekiej Rura...

Recenzja książki Co porusza martwych
Dejta spokój!
Cioteczka powraca w wielkim stylu

Ciotka przejmuje stery. Przez swój wielki wyczyn z poprzedniej części, dostała propozycje, by zajęła się rubryką "Ciotkowy Zaułek Mądrości". Na emaile ma dostawać zapyta...

Recenzja książki Dejta spokój!

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem