Matnia recenzja

Wsi spokojna, wsi wesoła...

Autor: @coolturka104 ·1 minuta
2021-09-16
Skomentuj
8 Polubień
Gdybym nie znała nazwiska autora, byłabym przekonana, że to dzieło jakiejś pisarki obyczajowej, która postanowiła przerzucić się na thriller, bo to jest teraz w trendach i w ogóle lepiej się sprzedaje. Było to w jakimś stopniu tak bardzo "babskie", miękkie, kobiece po prostu. Myślę, że spodoba się czytelniczkom powieści obyczajowych, które zapragnęły poczuć jakiś dreszczyk. Bo tym właśnie jest ta książka - to powieść z dreszczykiem. Tych, co zęby zjedli na porządnych thrillerach, niewątpliwie znudzi. Mnie wprawił w lekkie osłupienie ten kobiecy pierwiastek pana Piotrowskiego. Nie tego spodziewałam się po autorze brutalnej serii z komisarzem Brudnym, i na pewno będę bacznie śledzić nowe odsłony pisarza.

Zuza ma trzydzieści cztery lata na karku, dwumilionowy dług, który zawdzięcza swemu byłemu, a za pół roku zostanie matką bliźniaczek. Los wydaje się do niej w końcu uśmiechać, gdy poznaje Marka, a po kilku miesiącach związku zamieszkują razem w jego rodzinnej wsi, Toporzyce.
Mężczyzna wyjeżdża za granicę z
powodu pilnego zlecenia, a Zuza zostaje sama w starym domu w środku lasu położonym nad jeziorem, w którym pławiono czarownice. Coraz więcej niepokojących zdarzeń sprawia, że to, co miało być wiejską sielanką, zaczyna przypominać senny koszmar.

Powieść prowadzona z perspektywy głównej bohaterki, zdaje się początkowo przypominać przydługi wstęp powieści obyczajowej. Ten piękny sen o miłości, niepostrzeżenie ulega transformacji, by delikatnie chwycić nas za gardło. Asfiksjofilia w sensie literackim, to jest to, co lubię najbardziej.

To, co spotyka bohaterkę, już od pierwszych stron budzi naszą podejrzliwość i mnóstwo wątpliwości. Autor z mistrzowską precyzją oddał całą gamę emocji, które są jej udziałem: od rozpaczy, przez zauroczenie, mnóstwo obaw, aż po pierwotny lęk. Budowana krok po kroku atmosfera sprawiła, że i mnie udzielił się nastrój grozy, a wyobraźnia podsuwała przerażające obrazy. Wieś jak z horroru, zaginiona kobieta i cmentarz pełen małych dzieci... Z otchłani stron wynurza się koszmarna prawda, w którą trudno uwierzyć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-15
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Matnia
Matnia
Przemysław Piotrowski
7.2/10

Skrzypiące pod nogami deski. Wiatr wyjący na zewnątrz. Gałęzie poruszające się za oknami. Nieprzenikniony mrok, w którym coś się czai… Zuza nigdy nie miała zbyt wielkiego szczęścia, ale zawsze jak...

Komentarze
Matnia
Matnia
Przemysław Piotrowski
7.2/10
Skrzypiące pod nogami deski. Wiatr wyjący na zewnątrz. Gałęzie poruszające się za oknami. Nieprzenikniony mrok, w którym coś się czai… Zuza nigdy nie miała zbyt wielkiego szczęścia, ale zawsze jak...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bez pracy, bez przyszłości i bez perspektyw na dalsze życie do tego w ciąży i z ogromnym długiem? Brzmi jak scenariusz do taniego melodramatu, w którym w zupełnej beznadziei pojawia się wybawiciel. Z...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Zbierałam się chyba tydzień aby napisać kilka słów o książce "Matnia" Przemysława Piotrowskiego. Książce słabej, przewidywalnej jeśli chodzi o fabułę, którą wysłuchałam do końca chyba jedynie siłą wo...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @coolturka104

Księga zaklęć
Ale kosmos!

Rzadko sięgam po pozycje dla dzieci, choć tych wokół mnie nie brakuje (mowa o dzieciach). Za to z przyjemnością spośród tak wielu literackich propozycji staram się wyłus...

Recenzja książki Księga zaklęć
Bez litości
Grzechy ojców

Michał Larek to dość znane nazwisko w konstelacji gwiazd gatunku, jakim jest kryminał. Tym razem autor powraca do nas z kontynuacją serii z komisarzem Jakubem Dalbergiem...

Recenzja książki Bez litości

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri