Historia Lisey recenzja

"Wspomnienia zniekształcają perspektywę, a te najbardziej żywe potrafią całkowicie unicestwić czas"

Autor: ·1 minuta
2019-10-30
Skomentuj
1 Polubienie
"Historia Lisey" długo czekała na swoją kolej na półce z książkami Kinga. Obawiałam się tej lektury ze względu na nieprzychylne opinie, które o niej przeczytałam. Nie sposób nie zgodzić się z częścią z nich - to nie jest książka, którą czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, a zadbał o to sam King bawiąc się w słowotwórcę i mistrza zagadek. Nie jest to też książka typowo w stylu Kinga, co jego miłośnikom może nieco przeszkadzać. Jednak ma w sobie coś, co sprawia, że gdy przebrniemy przez pierwsze sto stron, nie odłożymy jej bez rozwiązania zagadki. I gdyby tak wyciąć z jej treści wszystkie "smerdolnięte bafy", potwory i "długaśniki", to okazałoby się, że mistrz grozy zafundował nam między wierszami tej powieści, piękną i wzruszającą historię romantycznej miłości do grobowej deski, a może i niekończącą się nigdy.
 
 Lisey dobiega 50-ki, dwa lata wcześniej straciła męża, który był znanym i poczytnym pisarzem. Kobieta pragnie uporządkować pracownię Scotta, by uporać się z jego śmiercią i zakończyć okres żałoby, co jest tym trudniejsze, im większe i bardziej szczere uczucie łączy małżonków za życia. Lisey stara się postępować metodycznie i nie wnikać za "fioletową zasłonę", gdzie przechowuje najbardziej straszne i tajemnicze wspomnienia związane z ukochanym. Ale te przebijają się do jej świadomości niemal mimowolnie. Gdy w grę zaczyna wchodzić realne zagrożenie ze strony szaleńca oraz choroba starszej siostry, Lisey staje przed trudnym i bolesnym zadaniem. Wybiera się w szaloną podróż do Booya Moon - miejsca, z którego wywodzą się najlepsze pisarskie pomysły Scotta, ale które staje się nieprzyjazne po zmroku, skąd mogą wypełznąć lęki, upiory i demony przeszłości.
 
 Nie wiem do końca, co sądzić o tej powieści. Jest to kawał krwawego horroru, studium procesu twórczego pisarza oraz opowieść o miłości. Dedykowana żonie Kinga, być może wzorowana na jej relacji z siostrami, o czym wspomina King w przedmowie potrafi miejscami zahipnotyzować, oczarować czytelnika. Ale z pewnością może go również znudzić, a nawet zirytować stylem, miejscami ciężkim i trudnym. Na chwilę obecną nie mogę jej zaliczyć do ulubionych, a szkoda. 

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Historia Lisey
3 wydania
Historia Lisey
Stephen King
7.6/10

Krwawa i baśniowa love story. Minęły dwa lata od śmierci Scotta, męża Lisey Debusher Landon. Spędzili razem 25 lat we wspaniałym związku, który spajało głębokie, chwilami wręcz przerażająco intymne u...

Komentarze
Historia Lisey
3 wydania
Historia Lisey
Stephen King
7.6/10
Krwawa i baśniowa love story. Minęły dwa lata od śmierci Scotta, męża Lisey Debusher Landon. Spędzili razem 25 lat we wspaniałym związku, który spajało głębokie, chwilami wręcz przerażająco intymne u...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Stephen King "Historia Lisey" Historia kobiety w dojrzałym wieku. Wdowy po uzdolnionym pisarzu. Historia jej małżeństwa, problemów z dzieciństwa, relacji z siostrami. Ale także historia samego Scoot...

@emmeneea @emmeneea

Pisarze mają strasznie ciężkie życie jak nie muszą wyręczać policji w jej robocie i wykrywać sprawców zbrodni, to znowu czyhają na nich różne takie co to się nawet opowiedzieć o nich nie da. A jak si...

@fprefect @fprefect

Nowe recenzje

Z diabłem pod ramię
Jeśli nie boicie się zanurzyć w tym mroku, któr...
@historie_bu...:

„Byłam rozbita psychicznie, bo doszło do czegoś naprawdę brutalnego, i niemal pewna, że już nigdy nie spojrzę na niego ...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię
Maski
Gdy zrzucimy maski
@iszmolda:

Czasami nie wszystko idzie po naszej myśli. Problemy w pracy czy w życiu osobistym sprawiają, że czujemy się źle, niepo...

Recenzja książki Maski
Boże Narodzenie w pieśni i obrazie
Bóg się rodzi...
@aniabruchal89:

„Jutro, Panie Boże, jest Boże Narodzenie. Nigdy nie kojarzyłem, że to są Twoje urodziny. [...] Teraz, kiedy już jeste...

Recenzja książki Boże Narodzenie w pieśni i obrazie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl