Ktoś, kogo znamy recenzja

Wszyscy nosimy maski

Autor: @landrynkowa ·3 minuty
2023-10-20
Skomentuj
15 Polubień
"Wszyscy nosimy maski, wszyscy mamy jakieś sekrety".

"Ktoś, kogo znamy" jest umieszczona w kategorii thriller, a opis sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z ciekawą i nietuzinkową fabułą.
Kameralne osiedle, przyjazne sąsiedztwo, wszyscy się znają... I nagle bach! Młoda, piękna Amanda zostaje znaleziona martwa, a nocą ktoś włamuje się do domów i szpera w komputerach sąsiadów odkrywając ich mroczne i wstydliwe sekrety.

I w zasadzie mogę powie­dzieć, że sam wątek główny dotyczący zabójstwa mi się podobał. Bardzo to wszystko było zawiłe i niejasne niemal do samego końca. Podobał mi się motyw przedstawienia pozornie błahych drobiazgów, jako decydujących o rozwikłaniu sprawy. Zwykły klucz czy przejęzyczenie były wychwytywane przez śledczych i wpływały na przebieg sprawy. Wszystko było spójne i sensowne. Autorka bardzo dobrze i wiarygodnie wykreowała obraz małej społeczności spętanej jarzmem tajemnic i wzajemnych podejrzeń. Niby literacko motyw zgrany, ale mnie się podobał.
Nie kupuję końcowej akcji z zabójstwem Carmine - została zabita, bo sprawca mordu na Amandzie przestraszył się, że kobieta zdemaskuje jego intrygę. Na podstawie czego wysnuł takie wnioski? Nie wiadomo, nie znalazłam wyjaśnienia, co takiego wiedziała Carmine, że stanowiła zagrożenie. Ten epizod uważam za bezsensowny.
Sprawa włamań mogłaby dodać powieści pikanterii i podkręcić atmosferę tajemniczości, gdyby nie to, że autorka postanowiła rozwikłać ją już na samym początku. Kiepsko. Szkoda

Jak na thriller, to napięcie mi nie towarzyszyło, owszem, byłam ciekawa, co się wydarzy, ale nie umierałam z niepokoju i niecierpliwości. Mimo naprawdę wielu zwrotów akcji i zmian optyki śledczej, było raczej spokojnie.
Głębi psychologicznej w kreacji postaci niestety nie ma. Tu napotykamy wielką pustkę. Postaci są schematyczne i odczuwają albo złość, albo niepokój, albo zbiera im się na płacz. Bardzo mi brakowało psychologicznych rozkminek, dzięki nim bohaterowie zyskaliby indywidualne cechy i "ludzką" twarz. Najbardziej "przemówiła" do mnie postać nastoletniego Raleigha. Ten niesforny chłopak, w kluczowych momentach wykazywał się odwagą i dojrzałością, jakich nie posiadał żaden z dorosłych bohaterów.
Stylistycznie i redakcyjnie książka też nie powala. Mnóstwo błędów w postaci zgubionych znaków diakrytycznych czy pojedynczych literek. Ponadto wiele sformułowań, przemyśleń, zdań i dialogów dziwnie brzmiało.

Przykłady:
"— My­śla­łem, że ty jej nie zna­łeś — mówi Ra­le­igh.
— Bo tak na­praw­dę nie zna­łem. Jed­nak po­dej­mo­wa­ła cza­sa­mi prace zle­co­ne w moim biu­rze, a więc ją zna­łem, choć ra­czej kiep­sko" - no to znał ją czy nie znał?
"Jej krót­kie kasz­ta­no­we włosy są po­tar­ga­ne, a bruz­dy na twa­rzy świad­czą, że troszczy się o przyjaciółkę" - łał, serio??? Nigdy dotąd nie łączyłam bruzd na twarzy z troską o kogoś... zawsze wydawało mi się, że to oznaki starzenia się, ale co ja tam wiem? Myślę, że chodziło o zatroskany wyraz twarzy, ale coś tu chyba nie poszło stylistycznie...
"ubrał adidasy" - sądziłam, że obuwie się zakłada, ubierać to można choinkę...
Finalnie, mimo że wszystkie wątki zostały rozwiązane, autorka jednym zdaniem wprowadziła coś w rodzaju zakończenia otwartego, za czym ja nie przepadam. Być może planowany jest ciąg dalszy, jednak ja po niego raczej nie sięgnę, więc nie dowiem się, co poszło nie tak w nieudanych wykopkach Roberta Pierce'a 🤷‍♂️
Powieść przeczytana w ramach synchronicznego czytania z mężem. Nie byliśmy zgodni co do oceny, ale to nic nowego, bo rzadko bywamy. Zwykle ocena ogólna jest średnią naszych osobistych ocen i z matematycznego punktu widzenia powinno być 7 (wyszło nam 6,5),tym razem jednak postanowiłam postawić na swoim, bo, jak kiedyś napisała jedna z tutejszych moich znajomych, to moje konto i ja rządzę 😝

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-22
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ktoś, kogo znamy
Ktoś, kogo znamy
Shari Lapeña
7.2/10

Porywający thriller, pokazujący niespodziewane konsekwencje, jakie powstają, kiedy ludzie zbyt intensywnie zaczynają się interesować sprawami swoich sąsiadów… "Bardzo trudno jest mi napisać ten list....

Komentarze
Ktoś, kogo znamy
Ktoś, kogo znamy
Shari Lapeña
7.2/10
Porywający thriller, pokazujący niespodziewane konsekwencje, jakie powstają, kiedy ludzie zbyt intensywnie zaczynają się interesować sprawami swoich sąsiadów… "Bardzo trudno jest mi napisać ten list....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Ktoś, kogo znamy" autorstwa Shari Lapeny to intrygujący thriller osadzony na cichym przedmieściu, gdzie tajemnice mieszkańców stają się łupem nieznajomego włamywacza. Autorka sprytnie układa fabułę,...

@Malwi @Malwi

Shari Lapena, to jedna z tych Pisarek, co do których zawsze w jakimś stopniu czuję niedosyt. Zastanawiam się, czy to, co pisze, jest bardziej dla dorosłych, czy może raczej dla młodzieży. Nie ma to...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Chrzciciel
Żywioły Żywiecczyzny

No cóż... "Szafarz" był świetny, "Chrzciciel" jest po prostu rewelacyjny. Akcja przenosi się na Żywiecczyznę, gdzie Lichy i Lichy w braterskim pojedynku muszą rozwiązać...

Recenzja książki Chrzciciel
Ona i dom, który tańczy
Dom na Żuławach

„Ona i dom, który tańczy” jest pełną tajemnic i traum z przeszłości opowieścią o trzech kobietach połączonych więzami krwi i niezwykłym gburskim domem na Żuławach. Niebi...

Recenzja książki Ona i dom, który tańczy

Nowe recenzje

Na ogonie złoczyńcy
Na ogonie złoczyńcy.
@nankaczyta:

Teodor jest królikiem rasy baran francuski, jego siostrą jest Matylda, która natomiast jest kotem. Specyficzne rodzeńst...

Recenzja książki Na ogonie złoczyńcy
Park jurajski
naukowo-przygodowy miks powieściowy, przestrzeg...
@belus15:

Zasmakowanie wiedzy często jest dla człowieka niczym zerwanie owocu z zakazanego drzewa lub sięgnięcie bardzo głęboko w...

Recenzja książki Park jurajski
Pieśń krwi
Pieśń krwi tom 1
@book_matula:

Kiedy zabieram się za nową serię, mam jedną pewność- warto zabezpieczyć się na kolejny tom, bo jeśli pierwszy okaże się...

Recenzja książki Pieśń krwi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl